Słowo miłosierdzie od jakiegoś czasu jest w modzie nie tylko wśród chrześcijan. Czasem kryje się pod nim zwykła filantropia albo niezwykły biznes. Najłatwiej zbić fortunę na "miłosierdziu". Nie chodzi
li tylko o pieniądze, ale również o kapitał polityczny i towarzyski. Utarło się bowiem, że każdy, kto zbiera pieniądze na chore dzieci, albo ubrania dla biednych, musi być dobrym człowiekiem i jako filantropowi
przysługuje mu nimb nietykalności. Działalność charytatywna staje się nieraz wygodną i skuteczną formą uwiarygodnienia osób i rozmaitych organizacji, które skądinąd niemiłosiernie niszczą ludzkie dusze.
Nie przypadkiem Ojciec Święty apeluje o wyobraźnię miłosierdzia, obejmującą nie tylko ludzi, którym brakuje chleba i dachu nad głową. Wyobraźnią miłosierdzia poleca ogarnąć w pierwszym rzędzie tych,
którzy wskutek utraty pracy doświadczają poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei, którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień i przestępstwa, oraz tych, którzy podejmują wewnętrzną walkę
ze złem. Kościół bowiem od zawsze łączy uczynki miłosierdzia co do duszy i co do ciała. Głodnych trzeba nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać,
chorych nawiedzać i umarłych grzebać. Ale jako pierwsze jest: grzeszących upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować
oraz modlić się za żywych i umarłych.
W miłosierdziu potrzeba nie lada wyobraźni, by ogarnąć jego wymiar duchowy i fizyczny. Tylko, że miłosierdzie co do duszy, jest dziś niemodne i niemedialne. Łatwiej nakarmić żebraka na ulicy niż upomnieć
chuligana. Łatwiej rozdawać używaną odzież i zbierać głosy wyborców, niż mówić ludziom prawdę o konieczności nawrócenia. Jednak miłosierdzie to jedno i drugie, byle podejmowane z miłości do Chrystusa
żyjącego w bliźnich.
W bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie trwa obecnie pogrzeb papieża Franciszka, zmarłego 21 kwietnia w wieku 88 lat, po 12 latach swego pontyfikatu. Ojciec Święty jest pochowany w pobliżu kaplicy z ikoną Matki Bożej Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego), która była mu szczególnie bliska. Do tej pory w tej świątyni znajdowały się groby siedmiu następców św. Piotra.
Na schodach bazyliki trumnę z ciałem Franciszka powitało kilkadziesiąt osób - bezdomnych, ubogich, migrantów, więźniów. Każdy z nich trzymał w rękach symbol pożegnania - białą różę. W ten sposób osoby najbardziej zmarginalizowane otrzymały przywilej pożegnania się jako ostatni z papieżem, który zawsze upominał się o ich prawa i dbał o to, by ich dostrzegano.
Wiatr przekładał karty otwartego Ewangeliarza leżącego na trumnie papieża Franciszka – podobnie zresztą jak w czasie Mszy świętej żałobnej św. Jana Pawła II (wtedy księga ostatecznie się zamknęła). Powiew wiatru – obok ognia i gołębicy – to w kulturze chrześcijańskiej symbol Ducha Świętego. Ten obraz na pewno pozostanie mi w pamięci, jako wymowny znak dla współczesnego świata i świadectwo tego, że – jak głosi Ewangelia – „Duch wieje, kędy chce”. W świat poszła bardzo konkretna katecheza, zatrzymaliśmy się na chwilę - w obliczu majestatu śmierci.
To ważne, że msza święta pogrzebowa była sprawowana w dostojnym języku łacińskim – na znak powszechności Kościoła. Trafnie była dobrana Ewangelia – o powołaniu Piotra, urzekała też homilia, w której kardynał Giovanni Battista Re przypomniał, że Franciszek w każdej niemal publicznej wypowiedzi prosił, by się za niego modlić, tymczasem – jak mówił dziekan Kolegium Kardynalskiego - „teraz, kochany Papieżu Franciszku, prosimy Cię o modlitwę za nas i prosimy, abyś z nieba błogosławił Kościołowi, błogosławił Rzymowi, błogosławił całemu światu, tak jak to uczyniłeś w ostatnią niedzielę z balkonu tej Bazyliki”.
Zgodnie z decyzją papieża Franciszka od grudnia 2015 r. z grzechu aborcji rozgrzeszyć może każdy kapłan; z kar zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej mogą zaś zwalniać "misjonarze miłosierdzia" - powiedział PAP ks. Robert Wielądek. Czy praca misjonarzy zostanie przedłużona zdecyduje nowy papież.
W Kościele rzymskokatolickim za aborcję wierny zaciąga karę ekskomuniki latae sententiae, czyli przez sam fakt popełnienia przestępstwa. Zwolnienie z tej kary do 8 grudnia 2015 r. a więc ogłoszenia w Kościele "Roku Miłosierdzia" było prawem biskupa. Mógł on zgodnie z postanowieniami Konferencji Episkopatu Polski upoważnić do zwalniania z ekskomuniki w zakresie sakramentalnym konkretnych księży.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.