Reklama

Niedziela Łódzka

Bernardyńskie szkoły online

Od chwili ogłoszenia w marcu 2020 r. informacji o zagrożeniu pandemią wiele dziedzin życia uległo głębokiej reorganizacji. Edukacja okazała się jedną z tych, które najgłębiej doświadczyły zmiany.

Niedziela łódzka 23/2020, str. VI

[ TEMATY ]

nauczanie

pandemia

on‑line

Marek Rubajczyk

Lekcja prowadzona online

Lekcja prowadzona online

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nauka online, jakkolwiek rozumiana, obnażyła wiele: braki sprzętowe, niedostateczną przepustowość łącz internetowych, brak doświadczenia nauczycieli i uczniów w kształceniu online czy chaos w obszarze organizacyjnym i decyzyjnym władz oświatowych. Jednak sytuacja ta uświadomiła jeszcze jedną kwestię: system edukacji istniał obok rzeczywistości XXI wieku, nie korzystał powszechnie z narzędzi, bez których wiele osób nie wyobraża sobie funkcjonowania w miejscu pracy. Paradoksalnie pandemia przyczyniła się do unowocześnienia i podniesienia atrakcyjności edukacji.

Dyrekcja Katolickiego Liceum i Szkoły Podstawowej w Łodzi oraz Publicznej Szkoły Podstawowej Ojców Bernardynów z oddziałami przedszkolnymi w Wiączyniu Dolnym natychmiast podjęła przygotowania do wdrożenia edukacji online, aby kontynuować realizację podstaw programowych, do udzielania wsparcia rodzicom czy nawet opieki nad dziećmi. W pierwszym etapie podstawowym narzędziem w edukacji stał się dziennik elektroniczny, ale jeszcze w marcu szkoły rozpoczęły w pełni wirtualne funkcjonowanie. Aby uniknąć sytuacji, w której nauczyciele korzystają z różnych platform komunikacyjnych i aplikacji, wprowadzono wideolekcje. Ujednolicenie kanału komunikacyjnego dla nauczycieli, uczniów i rodziców, prostota obsługi programu i możliwość skorzystania w narzędzi, które komputer nauczyciela mogły uczynić zdalną tablicą, doposażenie uczniów w sprzęt to zadania, z którymi należało uporać się w pierwszej kolejności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sukcesy w obszarze wideoszkoleń dla nauczycieli, lekcji w wirtualnych klasach, możliwość zobaczenia się uczniów i wychowawców, wzajemnej interakcji spowodowały wdrażanie kolejnych etapów edukacji online. Obecnie w każdej ze szkół bernardyńskich wszystkie zajęcia odbywają się w pełnym wymiarze planu lekcji, funkcjonuje przedszkole online, wirtualna świetlica popołudniowa dla dzieci, uczniowie i nauczyciele realizują wraz z partnerami edukacyjnymi wiele projektów, organizowane są konkursy dla uczniów, przeniesione do sieci zostały także inne zajęcia pozalekcyjne, także te sportowe i artystyczne.

Wyzwanie spowodowane pandemią stało sie okazją do wyjścia poza schematy tradycjnej szkoły.

Podziel się cytatem

Na miarę wprowadzonych wymogów sanitarnych zorganizowano także Dni Otwartych Drzwi – filmy prezentujące szkoły Ojców Bernardynów, wideokonferencje dostępne dla wszystkich zainteresowanych, chat online. Ponieważ dla dyrekcji szkół ważny jest osobisty kontakt z rodzicami i uczniami, rekrutacja przebiega również z wykorzystaniem narzędzi internetowych. Także zebrania z wychowawcami, konsultacje dla uczniów i rodziców z nauczycielami odbywają się regularnie. Dlatego można powiedzieć, że wyzwanie spowodowane pandemią stało się okazją do wyjścia poza schematy tradycyjnej szkoły. Zagrożenie, pomimo wielu trudności, paradoksalnie sformatowało edukację na miarę XXI wieku. Szkoły Ojców Bernardynów już weszły w ten nowy wymiar.

2020-06-03 08:45

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adwentowe propozycje on-line

Niedziela legnicka 50/2020, str. V

[ TEMATY ]

adwent

on‑line

Ks. Piotr Nowosielski

Adwent możemy przeżyć także za pośrednictwem mediów

Adwent możemy przeżyć także za pośrednictwem mediów

Przeżywamy czas przygotowania na przyjście Pana. Ze względu na pandemię wiele inicjatyw należało odłożyć. Jednak sytuacja ta stwarza też nowe możliwości i pobudza do kreatywności.

To Jan Paweł II w 2002 r. przemawiając do członków Papieskiej Radu ds. Środków Społecznego Przekazu powiedział: „Nie wolno nam zapominać, że nasza obecność w świecie środków przekazu jest istotnym elementem nowej ewangelizacji, do której Duch Święty wzywa obecnie Kościół na całym świecie”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53

[ TEMATY ]

Świdnica

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Ważnymi znakami, które będą towarzyszyć wiernym w czasie tego ważnego wydarzenia, są specjalnie wybrane hasło, hymn oraz logo, odzwierciedlające duchową misję i cel Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję