Reklama

Niedziela Częstochowska

Seminarium w Sercu Jezusa

Obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, który znajduje się w budynku Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, ma długą historię. Klerycy mieli go ze sobą w najtrudniejszych latach II wojny światowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warto przypomnieć, że 88 lat temu, 1 stycznia 1932 r., dokonał się Akt Oddania Częstochowskiego Seminarium Duchownego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, które wówczas swoją siedzibę miało u stóp Wawelu w Krakowie.

Spowiednik świętych

Nabożeństwu przewodniczył o. Józef Andrasz, jezuita, spowiednik św. Faustyny Kowalskiej i bł. Anieli Salawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akt ten dokonał się m.in. z inicjatywy ks. dr. Karola Makowskiego, pierwszego rektora. W kronice seminaryjnej czytamy, że kiedy zbliżała się 25. rocznica święceń kapłańskich ks. dr. Makowskiego, poprosił on alumnów, aby nie organizowali akademii na jego cześć. Bardzo chciał, aby jego srebrny jubileusz kapłaństwa nie koncentrował się na jego osobie, ale był okazją do uwielbienia Boga i do wzrostu miłości w samej wspólnocie. Ksiądz Makowski zgodził się na intronizację Serca Jezusowego w seminarium.

Do tego wydarzenia wspólnotę seminaryjną przygotowywał jezuita, o. Andrasz, który był częstym gościem częstochowskiego seminarium w Krakowie. Prowadził tu kilka dni skupienia i konferencji. W pamiętnym, pierwszym dniu stycznia 1932 r. odprawił nabożeństwo w seminaryjnej kaplicy, wygłosił odpowiednie rozważanie i duchowo wprowadził do tego wielkiego wydarzenia.

„W sam dzień Nowego Roku 1932, w 25. rocznicę prymicji naszego najczcigodniejszego Księdza Rektora, po uroczystym nabożeństwie (...) zebraliśmy się w sali rekreacyjnej, gdzie na tle pięknej dekoracji widniał wizerunek Boskiego Serca, aby wobec niego poświęcić Mu się szczególnie i prosić o przyjęcie panowania nad nami. Wzruszającą tę nad wyraz uroczystość rozpoczął śpiew chóralny, po którym dziekan alumnów Stefan Babczyński odczytał dokument intronizacyjny” – czytamy w kronice seminaryjnej.

O namalowanie obrazu Serca Jezusowego poproszony został profesor Pisma Świętego na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego ks. dr Józef Kaczmarczyk. Niestety, autor nie zdążył ukończyć swojego dzieła na sam dzień intronizacji. 1 stycznia 1932 r. akt oddania seminarium odbył się w obecności obrazu wypożyczonego od ojców jezuitów. Natomiast uroczystego poświęcenia właściwego i szczególnego dla dziejów częstochowskiego seminarium obrazu Serca Jezusowego dokonano 13 maja 1932 r., w rocznicę mało wtedy jeszcze znanych objawień fatimskich.

Reklama

Ratunek dla kleryków

Kiedy w czasie II wojny światowej Niemcy zajęli budynek seminarium w Krakowie, a alumni wraz z wychowawcami i całym dobytkiem tułali się po mieście, zawsze ich oparciem, znakiem opieki Bożej i tożsamości był właśnie obraz Serca Jezusowego.

„Nowy Rok 1940 rozpoczął się pięknie odnowieniem intronizacji i poświęcenia naszego seminarium Najsłodszemu Sercu Pana Jezusa. Ranne rozmyślanie, które poprowadził ojciec duchowny, przygotowało nasze serca na to święto odnowienia naszej wierności i gotowości wynagrodzenia Najsłodszemu Sercu Jezusowemu. Wygnani ze swojego seminarium, gdzie zawieszony był pamiątkowy obraz Najsłodszego Serca w pięknej auli i patrzył z niego Jezus błogosławiącymi oczyma w długi seminaryjny korytarz, nie omieszkaliśmy zabrać ze sobą drogiego obrazu. Teraz zawieszony w pokoju ojca duchownego, dzieli z nami losy wygnania i zobowiązuje do szczególnego oddania i miłości” – napisał kronikarz seminaryjny.

Kiedy w 1991 r. seminarium przeniosło się do Częstochowy, również obraz Najświętszego Serca Jezusowego trafił pod Jasną Górę.

Jako duchowy owoc Roku Kapłańskiego, ogłoszonego przez Benedykta XVI 23 czerwca 2013 r., wspólnota seminaryjna odnowiła Akt Intronizacji i Oddania Najsłodszemu Sercu Pana Jezusa swojego częstochowskiego domu seminaryjnego i wszystkich jego mieszkańców.

2020-06-10 12:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie...

Tak często wypowiadamy słowo ufność. Ufamy Bogu, ufamy we wstawiennictwo Maryi, ufamy drugiemu człowiekowi. A dziś słowo ufność rozważamy w odniesieniu do osoby Jezusa Chrystusa.

Jezus Chrystus, kiedy objawił się św. S. Faustynie, przedstawił Jej orędzie Bożego Miłosierdzia. Mówił: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Mojego”. I dalej: „Łaski z Mojego Miłosierdzia czerpie się jednym narzędziem, a nim jest ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma” (Dz. 1578). Jak wiele możemy otrzymać już tu na ziemi, jeśli tylko zaufamy Jezusowi. On niczego nie zabiera, a daje stokroć więcej – nauczał nas Papież Benedykt XVI. Zaufać Jezusowi, to znaczy uwierzyć Mu. Jego słowo mylić nie może. On nigdy człowieka nie okłamał. On jest Bogiem przebaczenia i miłości, Bogiem łaski i miłosierdzia. Zaufanie, jakie okazujemy Jezusowi, jest zawsze początkiem naszego nawrócenia, usprawiedliwienia i zbawienia. Jako Lidzi zbawionych, Chrystus chce mieć nas blisko siebie, wszak wypowiedział słowa szczególne: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Ale czy można być blisko Jezusa, jeśli się Mu nie ufa? Przypomnijmy sobie w tym miejscu słowa skierowane przez Zbawiciela do św. Faustyny: „Łaski z Mojego Miłosierdzia czerpie się jednym narzędziem, a nim jest ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma” (Dz. 1578). Jak widzimy, prawdziwa bliskość z Jezusem jest możliwa wówczas, kiedy ufa się Mu bezgranicznie. Taka ufność, rodzi nadzieję, stąd mówimy w kolejnym wezwaniu litanijnym: Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających – zmiłuj się nad nami. W tym wezwaniu, jakby w zwierciadle odbijają się słowa z Księgi Apokalipsy, słowa, które możemy usłyszeć w czasie chrześcijańskich pogrzebów. „Błogosławieni, którzy w Panu umierają” (Ap 14,13). Kiedyż bardziej człowiek potrzebuje otuchy niż w godzinie śmierci? Otucha, jakiej często potrzebujemy w naszym życiu, zawsze rodzi nadzieję. W chwili bólu i cierpienia, smutku i dramatów, pragniemy wsłuchiwać się w słowa naszych przyjaciół, słowa, które nas podbudowują i dają nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Nie wolno zapomnieć nam, chrześcijanom, że najpewniejszą i najskuteczniejszą pomocą w takich chwilach, jest Najświętsze Serce Pana Jezusa. Jeśli człowiek umierając, przyzywa na pomoc Serce Jezusowe, otrzyma wielką łaskę i moc, otrzyma otuchę i spokój duszy. Warto o tym szczególnym momencie pomyśleć już dużo wcześniej, by dane nam było umierać w Sercu Jezusa. A umierać w Sercu Jezusa, to starać się żyć w łasce uświęcającej i mieć nabożeństwo do Serca Pana Jezusa. Każdy, kto jest czcicielem Serca Jezusowego, dozna od Niego w chwili śmierci, szczególnej pociechy i umocnienia oraz nie zwątpi w Miłosierdzie Boże.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję