Reklama

Święci i błogosławieni

Naznaczona Krzyżem

Siostra Maria Laura Mainetti ze Zgromadzenia Córek Krzyża została zamordowana w rytuale satanistycznym 6 czerwca 2000 r. Wkrótce zostanie błogosławioną. Tak zdecydował papież Franciszek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostra Mainetti była doskonale znana w Chiavennie, miasteczku we włoskiej Lombardii. Angażowała się w różne inicjatywy społeczne i charytatywne, zwłaszcza na rzecz osób młodych z biednych rodzin, a także młodocianych przestępców. 6 czerwca 2000 r. odebrała telefon z prośbą o przyjście do młodej dziewczyny w ciąży. Szybko wybiegła, by dotrzeć na miejsce wezwania. Jak się jednak okazało, była to fałszywa prośba. Kiedy bowiem siostra wyszła z klasztoru, czekały na nią trzy nastolatki: Ambra, Veronica i Milena. Zaatakowały ją nożami – zadały jej dziewiętnaście ciosów. Później, w trakcie procesu, przyznały, że było to morderstwo rytualne – miały w ten sposób złożyć satanistyczną ofiarę. Zrelacjonowały także, że kiedy one zadawały ciosy nożem, s. Mainetti się za nie modliła, prosząc Boga o wybaczenie im.

Zawsze gotowa służyć innym

Siostry z jej wspólnoty tak ją opisują: „Była niestrudzona, zawsze szybka i lekka, pogodna, jakby kierowana przez niewidzialną i niezwyciężoną siłę. Zawsze gotowa na przyjęcie innej osoby, podwinięcie rękawów, aby służyć drugim. Starała się nieść pomoc i pociechę tam, gdzie było to potrzebne; gdzie odkryła cierpienie, ubóstwo i wszelkiego rodzaju dyskomfort. Kochała wszystkich, ale jej «faworytami» byli najbiedniejsi materialnie i duchowo – «ostatni». W nich widziała cierpiącego Chrystusa. «On jest moim Jezusem» – powtarzała często”. Brała na serio tajemnicę Krzyża i nazwę swojego zgromadzenia: Córki Krzyża. Sama tak wyjaśniła kiedyś ten charyzmat: „Nazywamy się córkami Krzyża właśnie dlatego, że urodziłyśmy się w okresie cierpienia i ciemności, pod koniec rewolucji francuskiej, a sam tylko Krzyż mógł przynieść światło i nadzieję”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na stronie internetowej zgromadzenia znajduje się niezwykłe świadectwo Alessandra Maggioliniego, biskupa diecezji Como, zmarłego w 2008 r., który powiedział: „Istota i działanie s. Marii Laury nie zostałyby wyjaśnione bez głębokiej komunii i prawie ukrytego, ale bardzo prawdziwego pogrążenia się w strasznej i słodkiej tajemnicy Boga. Gdybyśmy z jej życia usunęli wymiar kontemplacji i zaprzeczyli, że istnieje pełna miłość i intensywna zależność od Boga, nie moglibyśmy zrozumieć niczego w życiu tej zakonnicy: ani jej uśmiechu, ani energicznej słodyczy, z jaką zbliżała się do ludzi, ani jej umiejętności dawania pokoju i budzenia nadziei”.

Reklama

Sama s. Maria Laura, pytana na różnych spotkaniach powołaniowych o swoją relację z Jezusem, odpowiadała: „Mam każdego dnia pewność obecności zmartwychwstałego Chrystusa, który wcielony w moją codzienną historię kocha mnie, wybacza mi, odnawia mnie i nigdy nie opuszcza. Dla mnie najważniejsza jest miłość do każdego człowieka jako takiego i jako wcielenia Chrystusa, szczególnie do najmłodszych, młodych, najmniej umiłowanych”.

Siostra Maria Laura umarła od ciosów trzech dziewcząt, modląc się za nie i wybaczając im ich czyn. Doprowadzona do skrajnego heroizmu okazała im miłość i wiarę. – Pamiętam, że wiele razy widziałam ją w cichych, długich modlitwach przed Eucharystią. Nazywała Boga Tatą i powiedziała kiedyś: „Jest Tata, który wszystko prowadzi i wszystkim kieruje”. Siostra Maria Laura była wręcz entuzjastycznie nastawiona do tych, którzy umieli przeżywać swoją wiarę z odwagą, aż do oddania własnego życia, a ona sama była w stanie pójść dalej: oddała swoje życie, a nawet wiedziała, jak wybaczyć tym, którzy to życie jej zabrali – podkreśla s. Beniamina Mariani ze Zgromadzenia Córek Krzyża.

Kochała młodych ludzi

Enrica Lattanzi, dziennikarka włoskiego dziennika Avvenire, przywołuje słowa obecnego biskupa Como – Oscara Cantoniego o s. Marii Laurze: „Jej ofiara jest końcowym rezultatem całkowicie oddanej egzystencji, która stała się chlebem łamanym za życie świata, podobnie jak Jezus, jej Umiłowany Oblubieniec. Podstępem została wciągnięta w śmiertelną dla niej pułapkę. Została zdradzona i poświęcona szatanowi. Ale potrafiła przekształcić ten wieczór ciemności w świetliste doświadczenie wiary. Plan życiowy s. Marii Laury polegał zawsze na zrobieniu czegoś pięknego dla innych”.

Reklama

Dziennikarka podkreśla: „Siostra Maria Laura zawsze była szczególnie wrażliwa na młodych ludzi. W jednym ze swoich pism wyraziła się w ten sposób: «Młodzi ludzie są biedni... Tak, ponieważ często są zdezorientowani, wykorzenieni, niejako plagiatowani, duszą w sobie nieokreślony krzyk życia. Czuję potrzebę towarzyszenia im i proszenia o pomoc Jezusa, ponieważ ci młodzi nie mają w swoim życiu żadnych trwałych punktów odniesienia»”.

W miejscu, gdzie zmarła s. Maria Laura, umieszczono granitowy krzyż z ewangelicznym napisem: „Jeśli ziarno pszenicy nie obumrze, nie przyniesie owoców”.

Służebnica Boża Maria Laura Mainetti
urodziła się 20 sierpnia 1939 r. w Lecco we Włoszech, zmarła 6 czerwca 2000 r. w Chiavennie. Zakonnica zgromadzenia Córek Krzyża, pracowała jako nauczycielka w szkole prowadzonej przez zgromadzenie. Podczas napaści 6 czerwca 2000 r. modliła się, prosząc Boga o wybaczenie dziewczętom ich czynu. 25 października 2005 r. rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym, a w 2008 r. Stolica Apostolska zatwierdziła wniosek o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego s. Marii Laury Mainetti.

2020-07-14 09:42

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na 40-lecie parafii na Wiskitnie: ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota!

2024-05-13 15:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Wybudowaliście piękny kościół. Bardzo piękny. Ale ten kościół jest po to, by tu powstała wspólnota. Jak nie powstanie wspólnota, to będzie muzeum? Dlaczego każdy ma się w tej wspólnocie zaangażować? Dlaczego każdy? Odpowiedź daje św. Paweł – bo każdy jest obdarowany łaską, przez Boga - mówił kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję