Reklama

Perła Królowej Jadwigi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród opowieści o św. Królowej Jadwidze odnajdujemy także i przekaz o fakcie przekazania kosztowności na rzecz odnowienia Akademii Krakowskiej. Wydaje się jednak, że jedna z pereł Królowej trafiła do Lublina. Perłą, która miła byłaby Jadwidze, jest Katolicka Szkoła Podstawowa jej właśnie imienia. Ktoś powiedzieć może: szkoła, jak szkoła. Lekcje, dzwonki, przerwy, uczniowie, nauczyciele, gwar, hałas, klasówki, stopnie, dzienniki, tematy lekcji. Sztampa i nie ma o czym pisać. Tymczasem niepozorny z zewnątrz przykościelny budynek na Czechowie mieści w sobie świat niezwykły. Szkołę, o jakiej nie śniło nam się w czasach, gdy sami siedzieliśmy w ławkach, uporczywie czekając na wakacje.
Obserwowałem uczniów tej szkoły, doświadczając niebywałego wrażenia, że te dzieci się ze sobą przyjaźnią - gremialnie i powszechnie, że - i to już wydaje się fantazją graniczną - one swoją szkołę najzwyczajniej lubią. Trudno im się zresztą dziwić, skoro - jak twierdzi dyrektor, Jadwiga Ożóg - to oni są w niej najważniejsi i to dla nich wszystko się w niej dzieje. Zaledwie stu uczniów, którzy co dnia przychodzą do Jadwigi, ma szansę nie tylko spędzić czas wśród kolegów, ale wynieść jeszcze z tego wiele korzyści.
Przede wszystkim szkoła jest placówką wychowawczą, kształtującą w dzieciach postawy szacunku dla wartości nadrzędnych, jak wiara, patriotyzm, uczciwość i zwyczajna ludzka solidarność. Dzieci nie są zostawione samym sobie. To zaleta szkoły niewielkiej, gdzie każdy właściwie cały czas jest pod opieką nauczyciela, który zna problemy swoich podopiecznych. Szkoła uczy postaw otwartości wobec osób niepełnosprawnych. W klasach spotykamy uczniów z różnego rodzaju dysfunkcjami, są oni jednak w pełni akceptowani przez swoich kolegów. Dzięki temu te dzieci robią ogromne postępy edukacyjne, dzięki czemu nie pozostają na marginesie życia społecznego. Ze słów Pani Dyrektor wynika, że to jest normalne, że to jest właśnie katolicki wymiar wychowania w szkole, w którym pokazuje się, że jesteśmy wszyscy dziećmi tego samego Ojca, że katolicki oznacza powszechny. W praktyce ta "powszechność" Kościoła przejawia się m.in. przez pomoc potrzebującym.
Już w 1997 r. nawiązano współpracę z Fundacją Pomocy Polskim Szkołom na Wschodzie i dzięki temu wielokrotnie w Lublinie gościły dzieci polskiego pochodzenia zza wschodniej granicy - z Baranowicz na Białorusi oraz z Włodzimierza Wołyńskiego na Ukrainie. Również dyrektor, Jadwiga Ożóg pracowała jako wolontariusz wśród młodzieży polskiego pochodzenia w Brześciu, prowadząc tam zajęcia przygotowujące do egzaminów na polskie uczelnie. Może to wydawać się niezbyt wielkim dokonaniem, ale przyglądając się temu, że szkoła nie liczy nawet stu uczniów, ta pomoc rodakom świadczona tylko z tego powodu, że są właśnie Polakami, godna jest odnotowania. Angażuje się w nią siły całej szkoły - a szczególnie jej dyrektora. Same dzieci również chętnie włączają się we wszelkiego typu akcje charytatywne, przeżywając prawdziwą radość z dawania. Czymś normalnym są zbiórki na rzecz osób poszkodowanych przez różnego rodzaju kataklizmy, zbiórki zabawek i książek dla dzieci z rodzin ubogich, prowadzone przed dniem św. Mikołaja. Ale tych akcji jest więcej - uczniowie, zachęceni przykładem swoich rodziców, pomagają misjom, a nawet lubelskiemu schronisku dla zwierząt. Dyrektor Jadwiga Ożóg twierdzi, że także i o to chodzi w szkole katolickiej. "Tego żeby bardziej być - mówi - uczymy już małe dzieci, aby kiedyś, gdy dorosną, potrafiły dawać świadectwo swojej wierze i potrafiły oprzeć się pokusie posiadania, do którego tak agresywnie zachęca dzisiejszy świat".
Przyglądając się szkole, zacząłem się zastanawiać, że skoro tyle czasu poświęca się temu, aby uczniowie czuli się potrzebni, ważni, odpowiedzialni za nią, to jak wygląda poziom nauczania, czy nastawienia na kształtowanie postaw nie przeszkadza w osiąganiu przynajmniej dobrych efektów nauczania. I tu moje obawy okazały się bezpodstawne. Szkoła kształci na bardzo wysokim poziomie, często wykraczając poza program przewidziany dla uczniów szkół podstawowych. Uczniowie Jadwigi w ubiegłym roku zajęli 8. miejsce w klasyfikacji blisko 60 szkół Lublina, przeprowadzanej po sprawdzianie w klasie VI. To wspaniałe osiągnięcie. Codzienność jest również bardzo dobra. Dzieci mają do wyboru liczne kółka zainteresowań (m.in.: historyczne, dziennikarskie, matematyczne, plastyczne, informatyczne, biblijne, muzyczne), a od września ukazuje się gazetka szkolna w całości tworzona przez dzieci - Szkoła bez tajemnic. Swoje zdolności i talenty uczniowie ciągle potwierdzają w różnych konkursach, często o zasięgu międzynarodowym. Wymieniając tylko kilka - uczniowie od św. Jadwigi zajęli II i III miejsce w Międzynarodowym Konkursie Matematycznym "Kangur", są laureatami olimpiad języka niemieckiego, języka polskiego, historii i matematyki; w Międzyszkolnym Konkursie Wiedzy o Janie Pawle II zajęli I miejsce. To stanowi pewną gwarancję wysokiego poziomu edukacji.
Każdego roku, dzięki wysiłkom Pani Dyrektor, uczniowie mają szansę wyjechać na wycieczkę zagraniczną. Koszt takiej eskapady jest niewielki, by mogli w wyjeździe brać udział także uczniowie z mniej zamożnych rodzin. 9-dniowy wyjazd do Szwajcarii zorganizowano za 400 zł, 5-dniowy na Białoruś i Litwę za 300 zł, a 2-dniowy na Ukrainę za 100 zł. Szkoła pragnie także organizować życie kulturalne swoim uczniom, stąd wyjścia do teatru, kina, na wystawy. To chyba jedyna taka szkoła, gdzie uczniowie umawiają się do kina ze swoim nauczycielem w wolną sobotę! Dobrowolnie, bez żadnego odgórnego przymusu, z chęci jeszcze częstszego przebywania ze sobą. Dlatego też sami wielokrotnie bawią się w teatr, aby tymi swoimi działaniami ubogacać innych. A tematy podejmują ważne i aktualne. W ostatnim tylko czasie zaprezentowali widowiska o Janie Pawle II, o kard. Wyszyńskim i - w okresie Bożego Narodzenia - jasełka. Dzieci chcą, aby ich szkoła była najlepsza, aby ludzie wiedzieli, że jest takie miejsce, do którego przychodzi się nie tylko z obowiązku, ale dla przyjemności, z radością i ochotą.
Szkoła jest aktywna. Ostatnio zorganizowała konkurs poetycki na wiersz poświęcony tematyce bożonarodzeniowej. Miałem zaszczyt brać udział w pracach jury tego Wielkiego Bożonarodzeniowego Konkursu Jednego Wiersza. Miałem okazję zastanowić się, jak tak mała placówka, z tak ograniczonymi środkami finansowymi, w której uczy zaledwie dwudziestu nauczycieli, może zorganizować w sposób profesjonalny i ocierający się o doskonałość tak wielki konkurs. Działanie Ducha Świętego i współpraca wielu osób - to chyba recepta na sukces. Podchodzenie do życia z entuzjazmem, zamiast ze zwyczajowym w ostatnich latach zdaniem, że i tak z tego nic nie będzie. Szkołę tworzą ludzie pełni poświęcenia i chęci do pracy. Przykład kierującej heroicznie szkołą Pani Dyrektor, która - jak sama podkreśla - oprócz bycia dyrektorem, jest także swoją sekretarką, zaopatrzeniowcem, kierownikiem do spraw wszelkich napraw i remontów oraz pełni jeszcze wiele innych funkcji.
Gdy zobaczyłem nauczycieli, którzy na przerwie śniadaniowej przygotowują swoim uczniom herbatę, wiedziałem, że bez akcji medialnej, bez wielkiego rozgłosu, w cichości serca i skromności św. Jadwigi to jest właśnie szkoła z klasą. I dodajmy - szkoła bezpieczna. Gdy dzisiaj mówi się o tym, że dzieci już sięgają po alkohol, papierosy, że są nagabywane przez narkotykowych dealerów, tego problemu nie ma w szkole św. Jadwigi. Najzwyczajniej, wystarczy czujne i życzliwe oko nauczyciela, aby problem nie zaistniał. Wystarczy odpowiedzialnie wychowywać, tak jak się to dzieje w tej szkole pełnej niezwykłości.
Pamiętam ze swoich szkolnych lat hasło: szkoła twoim drugim domem. Brzmiało ono cynicznie. Ale okazało się, że utopia może stać się rzeczywistością. Wystarczy trochę zaangażowania i życzliwości. Szkoła staje się domem, w którym uczymy się, wychowujemy, bawimy. To dom, nad którym jest rozpięty uśmiech św. Jadwigi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: Włosi poruszeni historią Ulmów

2025-01-29 15:38

[ TEMATY ]

wiara

Rzym

bł. rodzina Ulmów

Vatican News

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Spotkanie w Rzymie poświęcone książce “Uccisero anche i bambini”

Przykład polskiej, błogosławionej Rodziny Ulmów dowodzi, że istnieje miłość, która nie stawia żadnych warunków, która wykracza poza ludzką logikę. Tę historię trzeba opowiadać we Włoszech - mówili 28 stycznia wieczorem uczestnicy spotkania w Rzymie na temat książki „Zabili nawet dzieci”. Historia z czasów II wojny światowej, o której opowiedzieli autorzy książki ks. Paweł Rytel-Andrianik i Manuela Tulli, wstrząsnęła publicznością w Wiecznym Mieście.

Na audytorium w parafii św. Piusa X w Rzymie zapanowała głucha cisza. Kilkadziesiąt osób z widowni wpatrywało się w siedzących na podium autorów książki „Uccisero anche i bambini” (pol. „Zabili nawet dzieci”) - o błogosławionej rodzinie Ulmów z polskiej wsi Markowa, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów.
CZYTAJ DALEJ

Proroctwa bł. Bronisława Markiewicza dotyczące Polaków

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza

Znana jest piękna zapowiedź o przyszłych losach Polski, która wyszła spod pióra bł. Bronisława Markiewicza (†1912). W swej sztuce „Bój bezkrwawy” przepowiada on rzeczy niezwykłe.

Ponieważ Pan was więcej umiłował aniżeli inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z grzechów waszych, stali się wzorem dla innych narodów i ludów, które niebawem odbiorą karę sroższą od waszej [...]. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu granicy Polski wyginie w niej zupełnie [...]. W końcu wojna stanie się religijna. Walczyć będą dwa obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz ludzi niewierzących w Niego. Nastąpi wreszcie bankructwo powszechne i nędza, jakiej nikt nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewierni uznają, że Bóg rządzi światem [...]. Wy, Polacy, przez ucisk ten oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet niegdysiejszym waszym wrogom. I tym sposobem wprowadzicie niewidziane dawno braterstwo ludów...
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin do ludzi mediów: Nie nazywajcie się rabinami: bądźcie ostrożni!

2025-01-29 17:50

[ TEMATY ]

media

kard. Parolin

Adobe.Stock.pl

Głosem, pismem, obrazem, „jesteś powołany do mówienia”, ale nigdy nie lekceważąc „podstawowej wartości” innych, używając słowa, które jest „adekwatne i nigdy nie krzyczy”, zapewniając „poufność, wielkoduszność” i „dyskrecję”. Tak właśnie wygląda odpowiedzialne działanie w komunikacji, według sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolina, który wczoraj, 28 stycznia, we wspomnienie św. Tomasza z Akwinu, odprawił w Bazylice Watykańskiej Mszę św. dla uczestników Międzynarodowej Konferencji Katolickich Komunikatorów Instytucjonalnych. Wydarzenie to, zorganizowane w ramach Jubileuszu Świata Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Roku Świętego, kończy się dzisiaj.

Zwracając się do około 200 biskupów, przewodniczących komisji biskupich ds. komunikacji i dyrektorów biur komunikacji konferencji biskupich oraz rodzin zakonnych, kardynał nawiązał do wskazówek z Ewangelii dnia - Jezusa przemawiającego do uczonych w Piśmie i faryzeuszy - aby prześledzić objawy niektórych szerzących się „chorób duchowych” i ich „lekarstw”. „Wierzę, że nikomu z nas nie brakuje pokornej świadomości, aby uznać, że nawet nasze serca mogą być dotknięte takimi chorobami” - skomentował, odnosząc się do hipokryzji wspomnianej przez Jezusa we fragmencie Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję