Krzyż, który wisi na budynku Centrum Historii Zajezdnia przypomina nam o tym, że 40 lat temu Kościół towarzyszył rodzącej się „Solidarności” i wspierał duchowo tych, którzy „walczyli” z reżimem komunistycznym.
W dniu 26 sierpnia 1980 r. zatrzymała się komunikacja miejska we Wrocławiu. Tomasz Surowiec, który przywiózł z Gdańska bibułę z 21 postulatami, zastawił autobusem Jelcz wyjazd z zajezdni VII przy Grabiszyńskiej. Był to wyraz solidarności i poparcia dla strajkujących stoczniowców na Wybrzeżu. Pod bramę zajezdni zaczęli przychodzić wrocławianie, było coraz więcej ludzi, a wieść o „przerwie w pracy” rozeszła się lotem błyskawicy.
Kościół w tych trudnych i przełomowych chwilach zawsze towarzyszył ludziom posługą duszpasterską. Jak opisuje ks. Stanisław Orzechowski w książce Wrocław walczy o wolność, bardzo poruszył go widok spowiadających w autobusach księży: „Jak zobaczyłem jezuitów z al. Pracy, którzy w autobusach spowiadali ludzi, ten tłum za płotem zajezdni, chyba z 20 tys. ludzi, to aż w gardle mnie ścisnęło. Chciałem, żeby ci za płotem i ci w zajezdni byli razem. Żeby strajkujący wiedzieli, jak ogromne mają poparcie. Powiedziałem: Nie zginiecie. Będziemy o was pamiętać. Jeśli ktoś ma jakiś grosz, niech przerzuci go przez płot”.
„Orzech” odprawił Mszę św. dwukrotnie w zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej – 29 i 31 sierpnia. Mówił w homilii odważnie i zdecydowanie, nawiązując do nauczania Jana Pawła II. Pamiętajmy, że sierpniowe strajki rozpoczęły się rok po wizycie papieskiej z 1979 r., kiedy to rozbudzone zostały wolnościowe nadzieje Polaków. Na pamiątkę tej Eucharystii robotnicy zawiesili drewniany krzyż na ścianie zajezdni. Z czasem przebudowano go, zastępując konstrukcją z jarzeniówek. Kiedy powstawało Centrum Historii Zajezdnia, to pojawiło się pytanie: co z krzyżem i czy wróci na swoje miejsce.
Nie mogło być inaczej. Świadek wielkiego zrywu wolnościowego i religijnego Polaków wrócił na ścianę budynku.
Robiłam z tatą mikołaje z cukru. Tata je odlewał w specjalnych formach
Wprowadzenie stanu wojennego 40 lat temu wywołało wielkie zamieszanie nie tylko w kręgach ludzi „Solidarności”, ale także w każdym polskim domu. Miałam wtedy 13 lat i w ten grudniowy poranek obudziły mnie rozmowy rodziców, że rozpoczęła się wojna.
Moi rodzice w czasie II wojny światowej mieli tyle lat, ile ja w czasie wprowadzenia stanu wojennego. Ten niedzielny grudniowy dzień był bardzo smutny, właściwie trwaliśmy w oczekiwaniu na wiadomości inne niż te z telewizji. Mieszkałam na obrzeżach miasta w pobliżu jednostek wojskowych. Przez wiele dni koło naszego domu przejeżdżały niezliczone samochody wojskowe i czołgi. Właściwie słowo „wróg” i wrogie wojsko nabrało wtedy dla mnie innego znaczenia, bo właściwie kto był tym wrogiem? Przecież nie ci młodzi chłopcy w polskich mundurach, których od dawna widywałam na swojej ulicy. Nie odbywały się lekcje, każdego wieczoru małymi grupkami szliśmy do kościoła na toruńskim Rudaku na Roraty. Był mróz i śnieg, nie rozmawialiśmy o tym, co się dzieje wokół nas. Myślę, że rodzice innych dzieci podobnie jak moi zabronili nam prowadzić takie rozmowy poza domem z uwagi na możliwe konsekwencje, gdyby ktoś na kogoś doniósł.
Brazylijski kardynał Leonardo Ulrich Steiner pragnąłby, aby Leon XIV kontynuował ścieżkę, którą z determinacją wyznaczył Franciszek, nieustannie pytający o życie w Amazonii: „Trzeba pracować nad zapewnieniem większego dostępu do sakramentów w tym regionie; głoszenie musi stać się modlitwą i chlebem”.
To było doświadczenie powszechnego tchnienia Ducha Świętego. Tak kardynał Leonardo Ulrich Steiner, arcybiskup Manaus, komentuje dla mediów watykańskich udział w konklawe, które wybrało Leona XIV. Zdaniem hierarchy, doświadczenie misjonarskie Papieża Leona XIV wniesie do pontyfikatu wrażliwość na ubogich i troskę o Wspólny Dom, w duchu jego poprzednika, papieża Franciszka.
Brazylijski kardynał Leonardo Ulrich Steiner pragnąłby, aby Leon XIV kontynuował ścieżkę, którą z determinacją wyznaczył Franciszek, nieustannie pytający o życie w Amazonii: „Trzeba pracować nad zapewnieniem większego dostępu do sakramentów w tym regionie; głoszenie musi stać się modlitwą i chlebem”.
To było doświadczenie powszechnego tchnienia Ducha Świętego. Tak kardynał Leonardo Ulrich Steiner, arcybiskup Manaus, komentuje dla mediów watykańskich udział w konklawe, które wybrało Leona XIV. Zdaniem hierarchy, doświadczenie misjonarskie Papieża Leona XIV wniesie do pontyfikatu wrażliwość na ubogich i troskę o Wspólny Dom, w duchu jego poprzednika, papieża Franciszka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.