Reklama

Niedziela w Warszawie

Msze w eterze

Atak koronawirusa pokazał, jak potrzebna jest nadawana z warszawskiego kościoła Świętego Krzyża Msza św. radiowa. Jej historia zaczęła się cztery dekady temu.

Niedziela warszawska 38/2020, str. V

[ TEMATY ]

radio

Msza św.

Internet

– Polska, od Bałtyku do Tatr, od wschodnich granic po Odrę i Nysę, przeżywa znamienną godzinę –powiedział bp Jerzy Modzelewski podczas pierwszej transmisji Mszy św.

– Polska, od Bałtyku do Tatr, od wschodnich granic po Odrę i Nysę, przeżywa znamienną godzinę –powiedział bp Jerzy Modzelewski podczas pierwszej transmisji Mszy św.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek pandemii: niepewność, strach, epidemiczne obostrzenia, a na niedzielnych Eucharystiach w warszawskich kościołach po kilka osób. Takie wymogi, trzeba zatrzymać wirusa. Dla niektórych Msze św. płynące w eterze z prowadzonego przez Księży Misjonarzy kościoła przy Krakowskim Przedmieściu 3 to jedyna możliwość kontaktu z żywym Słowem Bożym. I tak jest co tydzień, od 40 lat.

Znamienna godzina

Pojawienie się 21 września 1980 r., w państwowym radiu Mszy św. było wielkim wydarzeniem. Nic dziwnego, że nie tylko prowadzący ją, nieżyjący już dziś warszawski biskup pomocniczy Jerzy Modzelewski, nie krył wzruszenia. – Polska, od Bałtyku do Tatr, od wschodnich granic po Odrę i Nysę, przeżywa znamienną godzinę – mówił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– To był piękny, słoneczny dzień. Miałem wrażenie, że cała Warszawa nagle odżyła – tak ks. Stefan Gwiazdowski z pierwszej redakcji Mszy radiowej opisywał dzień, w którym nastąpiła inauguracja transmisji.

Do udostępnienia eteru na Liturgię przymusiły komunistów postulaty strajkującego w sierpniu 1980 r. Wybrzeża i zawarte Porozumienie Gdańskie. Żądanie transmitowania Mszy św. było pierwszym z 21 postulatów w pełni zrealizowanym przez władze.

Prymas Stefan Wyszyński, omawiając ze stroną komunistyczną zasady nadawania, wykluczył odprawianie Mszy św. w studiu radiowym, na co nalegały władze. To miała być żywa Msza św. dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą w niej uczestniczyć w kościele – dla chorych, pracujących, więźniów itp. Tak też się stało.

Żądanie transmitowania Mszy św. było pierwszym z 21 postulatów NSZZ Solidarność w pełni zrealizowanym przez komunistyczne władze.

Podziel się cytatem

W różnych zakątkach

Ale słuchaczy od początku było więcej. – Słuchają nas Polacy z różnych stron świata. Oni nie mieliby innej możliwości w tym czasie słyszeć Słowa Bożego czy Mszy św. w języku polskim – mówi ks. Zygmunt Berdychowski CM, proboszcz parafii Świętego Krzyża i szef Redakcji Mszy św. radiowej. Są też tacy, którzy „dla rozruchu” słuchają radia, a potem idą do kościoła.

Reklama

Dlaczego prymas Wyszyński wybrał akurat świątynię przy Krakowskim Przedmieściu 3? Powodów było kilka. Położona jest w centrum Warszawy, ma niezłą akustykę, dobre organy. A poza tym transmitowano już z niej Msze św. tuż po wojnie, przed zaostrzeniem polityki wobec Kościoła.

Ważne były ranga historyczna i przeszłość tego miejsca, wypełnionego pamiątkami po wielkich Polakach. Bazylika była świadkiem wielu wydarzeń z historii Polski. Tu – np. sto lat temu, w czasie wojny polsko-bolszewickiej trwały nieustanne modły o zwycięstwo, w których brał udział m.in. nuncjusz apostolski w Polsce Achille Ratti, późniejszy Pius XI.

Bez koncelebry

Od 40 lat wygląda to mniej więcej tak samo. W każdą niedzielę rano przyjeżdża wóz transmisyjny Polskiego Radia, rozmieszcza mikrofony. Przy ołtarzu, ale są też osobne mikrofony dla chóru i prowadzącego śpiew. I jeszcze jeden skierowany na kościół i wiernych. Obowiązuje zasada, że Mszę św. rozpoczynającą się o godz. 9 odprawia jeden duchowny.

Unikają koncelebry, bo chodzi o jednolity przekaz. A dokładnie o to, żeby nie było wielogłosu, którego radio nie znosi. Jeśli nawet zdarza się, że Liturgię sprawowało kilku kapłanów, słychać było tylko jednego.

Eter wymusza dobrą dykcję, dbałość o dobór słów, stylistykę, bo wszystko wychwytuje. To duże wyzwanie i zobowiązanie dla kapłana.

Początkowo dominującą rolę w Mszach św. radiowych odgrywał śpiew scholi kleryckiej. Dziś występują różne chóry, warszawskie i pozawarszawskie. Repertuar ustala ks. Władysław Kądziela – jedyny członek redakcji od 1980 r., czyli od początku nadawania.

W czasie pandemii wzrosła słuchalność Mszy św. radiowej. Koronawirus spowodował także, że po raz pierwszy w czasie Wielkanocy transmitowano całe Triduum sacrum.

Podziel się cytatem

– Obostrzenia związane z epidemią zakłóciły wieloletni porządek. Schole, chóry lub jakaś ich część pojawiały się sporadycznie. Częściej śpiew prowadzony był przez naszego kantora – zaznacza ks. Berdychowski.

Teksty do cenzury

Do jedynej dłuższej przerwy w transmisji doszło w pierwszych tygodniach stanu wojennego. Radio zamilkło na miesiąc.

Reklama

– Materiały jak zwykle przygotowywane były wcześniej i głoszone w kościele, ale radiosłuchacze ich nie usłyszeli – wspominał ks. Wiesław Kądziela. – Później już przerw nie było, chyba że odbywała się akurat pielgrzymka Papieża – wówczas radio nadawało Msze św. z jego udziałem.

Msze św. radiowe w latach 80. ub. wieku były cenzurowane. Kontrolowano kazania i wszelkie inne teksty pozaliturgiczne, np. modlitwy wiernych czy ogłoszenia duszpasterskie. Na długo przed Mszą św. wysyłano teksty do cenzury, a gdy wracały, nie poznawano ich, tyle było ingerencji.

Z kolei cenzorzy nie poznawali naniesionych przez siebie skreśleń i poprawek. Gdy kaznodzieja odchodził jednak od ocenzurowanego tekstu, były interwencje w Episkopacie Polski.

Dwie pandemiczne

Pandemia spowodowała także to, że ich Msza św., jak mówi ks. Berdychowski, bardzo urosła. Redakcja została proszona o to, żeby transmitować w niedzielę Eucharystie dwa razy dziennie.

– Dzięki Polskiemu Radiu to się udało. Przez trzy przedwakacyjne miesiące, w czasie największych obostrzeń transmitowaliśmy dwie Eucharystie – poranną i wieczorną – mówi ks. Berdychowski. Obie były na żywo i na ogół kazania głosił ten sam kaznodzieja.

Koronawirus spowodował, że po raz pierwszy w czasie Wielkanocy transmitowali całe Triduum sacrum. Słuchalność Mszy św. wzrosła. Niestety, ks. Berdychowski zauważył też, że pandemia zatrzymała niektórych w domach na dłużej.

Wielkiej celebry z okazji 40-lecia nie będzie. Planują uroczystą… Mszę św. radiową, na którą zaproszono wszystkich – żyjących (nie doczekał jubileuszu ks. Piotr Pawlukiewicz) redaktorów Mszy św. radiowej. Celebrować będzie bp Michał Janocha, od niedawna członek redakcji, przewidują też minikoncert.

Nie ten z gór

Kazania z Mszy św. radiowych są wydawane w formie książkowej. Nazbierało się już 32 tomy. Nie ma ich tyle, ile lat lat nadawania, bo na początku nikt nie wiedział, jak długo transmisje będą się odbywać. Dlatego pierwszy tom obejmuje kilka lat.

Reklama

Teraz kazania są wydawane na bieżąco, wychodzą co roku. – Czujemy się odpowiedzialni za pieczołowite archiwizowanie dorobku Mszy św. radiowych – mówi ks. Berdychowski. To spory dorobek, po który zaczęli sięgać studenci do prac magisterskich czy doktorskich. – Ciekawe wydaje im się np. porównanie tematyki kazań, czy sposób ich głoszenia w latach 80. XX wieku i pierwszych latach XXI wieku.

Homilie są też zamieszczane na stronie parafii i sukcesywnie uzupełniane o te z poprzednich lat. Redaktorzy Mszy radiowych nazywają je „świętokrzyskimi”, co czasami kojarzy się to z sanktuarium na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich. Ale tłumaczą, że chodzi o ich Święty Krzyż z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie.

2020-09-16 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

18. rocznica reaktywacji Radia Niepokalanów

Niedziela łódzka 12/2013, str. 6

[ TEMATY ]

rocznica

radio

Archiwum Radia Niepokalanów

Zespół Radia Niepokalanów ze słuchaczami

Zespół Radia Niepokalanów ze słuchaczami

W kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Łodzi-Dąbrowie odbyły się uroczystości z okazji 18. rocznicy reaktywacji działalności Radia Niepokalanów. Po Mszy św. dziękczynnej w ramach Dnia Otwartego Radia Niepokalanów odbyło się spotkanie w nowym studiu, które powstało przy kościele, z prezenterami, autorami audycji i dziennikarzami, których można na co dzień słuchać na falach Radiach Niepokalanów. W spotkaniu uczestniczyli m.in.: o. Damian Karczmar, dyrektor radia, Agnieszka Goleniak, dyrektor programowy, Malwina Szymańska, o. Michał Chylak, o. Sylwester Pudło, o. Paulin Sotowski, Tomasz Bilicki, Karolina Ignatowicz, Jacek Włodarczyk, Ewa Kamińska, Katarzyna Bodych, Artur Szyk i Tadeusz Łopaciński. Na spotkanie przybyli wierni słuchacze franciszkańskiej rozgłośni. Ojciec Dyrektor wyraził radość z tak żywego odzewu przyjaciół Radia. Oświadczył, iż: „spotkanie słuchaczy jest kolejnym dowodem i wołaniem o kolejne takie dni otwarte i obiecuję, że przynajmniej raz w roku taki zjazd odbędzie się i stanie się taką nową tradycją”.

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję