Pytanie czytelnika:
Może moje pytanie wyda się komuś banalne, ale od jakiegoś czasu zastanawiam się, dlaczego w Kościele katolickim tak wielkie znaczenie przywiązuje się do adoracji Najświętszego Sakramentu; nawet nabożeństwa różańcowe odprawiane są przy wystawionej monstrancji. Proszę o odpowiedź.
W przeciwieństwie do wielu chrześcijańskich wyznań, zrzeszonych np. w Światowej Radzie Kościołów, Kościół katolicki stoi na straży prawdy wiary, że w hostii konsekrowanej podczas Mszy św. jest obecny Chrystus Pan. Przekonanie to zostało ujęte m.in. w formule soboru trydenckiego (1545-63), że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii „są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie (po łacinie: vere, realiter et substantialiter) Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus” (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1374).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Cóż to oznacza w praktyce? Otóż w Eucharystii Syn Boży jest z nami jako całkowity Bóg i Człowiek. Przytoczę w tym miejscu słowa św. Jana Pawła II: „W pokornym znaku chleba i wina, przemienionych w Jego Ciało i Jego Krew, Chrystus wędruje razem z nami, jako nasza moc i nasz wiatyk, i czyni nas świadkami nadziei dla wszystkich. Jeżeli wobec tej tajemnicy rozum doświadcza własnych ograniczeń, to serce oświecone łaską Ducha Świętego dobrze wie, jaką przyjąć postawę, zatapiając się w adoracji i w miłości bez granic” (encyklika Ecclesia de Eucharistia z 2003 r., nr 62).
Innymi słowy, każdy świadomy swojej wiary katolik pragnie jak najczęściej i jak najdłużej przebywać w obecności swojego Pana i Boga. Stąd też nie powinno nas dziwić, że w trakcie różnych kościelnych nabożeństw Najświętszy Sakrament wystawiany jest do publicznej adoracji, także podczas październikowych nabożeństw różańcowych.
W Eucharystii Jezus Chrystus jest po prostu z nami. Towarzyszy nam. Adorując Go w Najświętszym Sakramencie, stajemy wprost przed Jego obliczem. Powierzamy Mu siebie. Zawierzamy Jego mocy. Rozmawiamy z Nim. Niejako wzajemnie na siebie patrzymy.
Na zakończenie przywołam słowa modlitwy papieża Polaka z 2004 r., z przemówienia rozpoczynającego Rok Eucharystii w Kościele: „Panie Jezu, pozostań z nami (...). Wspieraj nas, gdy jesteśmy utrudzeni, przebacz nasze grzechy, kieruj naszymi krokami na drogach dobra (...). W Eucharystii jesteś lekarstwem na nieśmiertelność; obdarz nas pragnieniem pełni życia, które nam pomoże iść po tej ziemi jako ufni i radośni pielgrzymi, wpatrzeni zawsze w cel życia bez końca. Zostań z nami, Panie! Zostań z nami! Amen”. Nic dodać, nic ująć.
Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .