W patriotyczno-religijnym wydarzeniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele rządu i parlamentu RP, samorządowcy, parafianie, a homilię wygłosił ks. inf. Adam Kokoszka. Mieszkańców Tymbarku bardzo ucieszyło docenienie ich byłego proboszcza ks. Józefa Leśniaka.
Zainteresowania
Kapłan mieszka w Domu Księży Emerytów, ale przez wiele lat, już po przejściu na emeryturę, pomagał w parafii, w której jako proboszcz założył w latach 90. Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością „Przystań” im. Jana Pawła II w Tymbarku. Także z inicjatywy ks. Józefa powstało Parafialne Przedszkole Integracyjne im. św. Kingi. Gdy zapytałam urodzonego w 1933 r. w Przyszowej ks. Józefa, który święcenia kapłańskie przyjął w 1956 r., skąd to zainteresowanie niepełnosprawnymi osobami, mój rozmówca wyznał: – Chciałem najpierw pójść na medycynę, a potem jako lekarz przygotowywać się do kapłaństwa – wspominał, zaznaczając, że medycyna była mu zawsze bliska i dodał, że już jako kleryk zajął się ziołolecznictwem i medycyną naturalną. Zaznaczył: – Starałem się pomagać, służąc zdobytą wiedzą, także jako radiesteta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Postanowiłem, że niepełnosprawni nie mogą być na peryferiach – zaznacza ks. Józef i dodaje: – Zależało nam na stworzeniu warunków do rehabilitacji dla niepełnosprawnych dzieci. Wtedy w województwie małopolskim taką specjalność miał szpital w Prokocimiu i nasza placówka. Ksiądz opowiada m.in. o pozyskanych w UE funduszach przeznaczonych na urządzenie gabinetów do rehabilitacji i na kształcenie specjalistów. Wspomina, jak wspólnie z zarządem stowarzyszenia, w ramach współpracy wyjechał do Danii, gdzie grupa zobaczyła, w jaki sposób Duńczycy opiekują się niepełnosprawnymi. – Tam spotkałem katolickiego lekarza, który powiedział, że w oczach niepełnosprawnych widzi Boga – opowiada ks. Józef i mocno podkreśla, że w tej służbie przez całe lata pomagało mu wiele osób i instytucji. Wyznaje: – Miałem szczęście spotykać wspaniałych, dobrych ludzi, którzy rozumieli tę działalność i ją wspierali.
Przekonania
Także parafialne przedszkole spełnia funkcję integracyjną. Ksiądz Józef przekonuje: – Z moich obserwacji wynika, że dzieci niepełnosprawne, które są w przedszkolu rehabilitowane, dużo się uczą, przebywając ze zdrowymi rówieśnikami, a i te mają z tego korzyść, bo rozwijają swoją empatię, dostrzegają potrzebujących wokół siebie. Aktualnie ks. Józef nie zajmuje się działalnością stowarzyszenia (www.rehtymbark-dzieci.org), ani przedszkolem prowadzonym przez siostry nazaretanki (www.przedszkoletymbark.pl), ale jest doskonale zorientowany, jak pomagają one niepełnosprawnym. Opowiada o prowadzonych terapiach, programach i przekonuje: – Stanowimy jeden świat. Nie wolno rozdzielać osób niepełnosprawnych od zdrowych!
Gdy dopytuję, jak odebrał prezydenckie odznaczenie, ks. Józef zaznacza, że bardzo ceni prezydenta Andrzeja Dudę, którego poznał jeszcze w czasie jego pierwszej kampanii prezydenckiej. A odnosząc się do wręczenia odznaczeń i gratulacji, z uznaniem, zauważa: – Panowie, którzy zaangażowali się w organizację tej uroczystości, zachowali się pięknie. Także obecny proboszcz w Tymbarku zadbał, aby wszystko było na poziomie. Jestem bardzo wdzięczny!
Pozytywny znak
Podziękowania do osób czyniących starania o pozyskanie odznaczeń dla kapłanów, skierował proboszcz tymbarskiej parafii, ks. dr Jan Banach: – Dziękuję, że państwo dostrzegacie tę posługę, która ma charakter religijny, ale w pewnym sensie odnosi się szerzej do społeczności. Bo ksiądz pracując, przypominając o istotnych sprawach, zwracając na nie uwagę, wyznacza pewien porządek, w którym funkcjonuje i społeczność państwowa, i samorządowa. Kapłan podziękował przedstawicielowi zarządu powiatu limanowskiego – Czesławowi Kawalcowi, który zaznaczył, że pomysłodawcą wyróżniania i doceniania zasłużonych kapłanów jest senator Jan Hamerski. Podkreślił również zaangażowanie Zofii Bukowiec przy składaniu wniosków.
W rozmowie z Niedzielą ks. Banach przekonywał, że kapłan jest zawsze potrzebny społeczeństwu. Odnosząc się do księży seniorów, zauważył: – Każda parafia ma swoją specyfikę i jeżeli kapłan emeryt jest otwarty na nowego proboszcza, a ten potrafi dostrzec i docenić jego doświadczenie, orientację w środowisku, to można uniknąć wielu pól minowych i trudnych sytuacji. Zapytany, czym dla lokalnej społeczności było uroczyste wręczenie odznaczeń, ks. Banach stwierdził: – To jest cenne, że ludzie świeccy zauważyli pracę, aktywność księży, ich wkład w dzieło nie tylko lokalnego Kościoła, ale też wielowymiarowe działanie dla społeczności. Myślę, że to dostrzeżenie i docenienie kapłanów w tych czasach, kiedy bardzo różnie mówi się o księżach i przykleja się im etykiety, jest cenne. Dla wielu osób może to będzie taki pozytywny znak.