Wydarzenie zgromadziło liczne grono gości, szczególnie tych, którzy za różne sposoby włączali się w dzieło budowy.
Z zaangażowaniem
Obiekt nazwano: „Hospicjum Busko. Dzieło Ludzi Dobrego Serca”. Prowadzi je kielecka Fundacja św. Brata Alberta, która podjęła się dzieła budowy. Jej prezes Marian Jaworski dziękował osobom szczególnie zaangażowanym. Jak wyjaśniał, wbudowane zostały dwa kamienie węgielne, pierwotnie o innym przeznaczeniu (fragment skały z bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie oraz pochodzący z płyty marmurowej z wygrawerowanym napisem „Pomnik Chrystusa Zbawiciela Świata, który poświęcił Ojciec Święty Jan Paweł II w 1997 roku”). Padło wiele ciepłych słów i podziękowań, m.in. dla harcerzy czy szkolnego wolontariatu. Przy wejściu do hospicjum ustawiono popiersie buskiego przedsiębiorcy Mieczysława Sasa, którego wkład finansowy był bardzo znaczny. Figura Brata Alberta, logo fundacji, nasadzenie roślin – dopełniają wizerunek nowej placówki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zakorzenienie w chrześcijańskiej Caritas
Msza św. polowa była sprawowana na zewnątrz hospicjum. Bp Piotrowski zauważył w homilii, że realizacja jest „darem wielu ludzi dobrych serc oraz bardzo ważnym miejsce na mapie regionu”.
Odwołując się do obchodzonego wówczas święta Aniołów Stróżów, biskup kielecki przypisał im symbolicznie imiona osób związanych z dziełem hospicjum: Marian, Jarosław, Adam, Stanisław... Przypomniał, że dzieło to wyrasta z chrześcijańskiej Caritas oraz, że Kościół w swoich działaniach „był zawsze liderem w dziełach miłosierdzia”. Nowy obiekt nazwał „Domem pisanym przez duże D”, wspominał postawę św. Brata Alberta oraz zauważył, że mimo zaawansowanej opieki socjalnej wciąż są ludzie w potrzebie, wciąż są chorzy. – Życzę wam, aby ten wyjątkowy dom był zawsze domem nadziei, a nie tylko miejscem umierania, mimo że nie zabraknie w nim bólu i cierpienia. Niech w osobach wszelkiego personelu i kierownictwa przechadza się miłosierny samarytanin, ten, który świadczy pomoc w cierpieniu – mówił biskup kielecki.
Budowa hospicjum w Busku-Zdroju kosztowała ok. 20 mln zł. Łączna powierzchnia to ok. 3 tys. m kw.
Milionowa inwestycja
Inicjatorem budowy hospicjum był kapelan szpitalny ks. Mariusz Koza, a budowę od początku prowadziła kielecka fundacja św. Brata Alberta. Inwestycja była przerywana ze względu na brak środków finansowych. Wznowiono ją dzięki 10-milionowej unijnej dotacji. Jarosław Zatorski – koordynator budowy hospicjum, mówi o działalności prowadzonej w trzech obszarach: poradni opieki paliatywnej, hospicyjnej oraz zakładu opiekuńczo-leczniczego. – Docelowo znajdzie tu opiekę 94 chorych, głównie dla pacjentów z powiatów: pińczowskiego, buskiego i kazimierskiego – wyjaśnia.