Podróżnik był bardzo zmęczony, jechał już drugi dzień przez pustkowie. Jego koń co chwilę przystawał. Nagle podróżnik zobaczył, że z tumanu wyłania się czarna postać. Wolno zbliżała się do niego, aż wreszcie był w stanie zobaczyć jej twarz. Przypomniała mu stare rzeźby, które kiedyś – jako mały chłopiec – widział w kościele. Miała oczodoły, w które bezpowrotnie wsiąkało światło słońca, i białe kości, które bielały, kontrastując z jej czarnym kapturem. Wzdrygnął się i przystanął.
– Dokąd jedziesz? – spytała wysokim, nieco zachrypłym głosem
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Do Buchary.
– Chcesz umrzeć?
– Nie, choć nie wiem, czy to mnie teraz właśnie nie spotka...
– Nie spotka cię, jeżeli nie pojedziesz do Buchary.
– Dlaczego?
– Bo ja tam właśnie jadę, a jak przejdę ulicami tego miasta, to życie z niego odejdzie.
Wędrowiec zawrócił konia i pognał w przeciwną stronę, rad, że otrzymał możliwość wyboru. Z przyjemnością przyjmował teraz swoje zmęczenie, a jego koń jakby nagle odzyskał wigor i pędził, jakby dopiero co wypadł ze stajni.
Minęły dwa miesiące i podróżnik znów wybrał się do Buchary.
Po drodze napotkał znajomą postać. Z lękiem oczekiwał, aż się do niego zbliży. Jej jednak wyraźnie się nie spieszyło, tym razem to ona sprawiała wrażenie bardzo zmęczonej.
Już wracasz? – zapytał niepewnym głosem.
Reklama
– Tak, dokonałam tego, co musiało się stać.
– Co zatem napotkam, gdy teraz wjadę do Buchary?
– Pięćdziesiąt tysięcy trupów – odparła znużonym głosem.
Wędrowca przeszedł dreszcz, ale nie dał tego po sobie poznać.
– Wiesz, co cię ocaliło? – zapytała nagle.
– Nie.
– Nie bałeś się, a przynajmniej ja tego nie dostrzegłam.
– Pięćdziesiąt tysięcy trupów w Bucharze – szepnął.
– Zabiłam tylko dziesięć tysięcy.
– To co się stało z pozostałymi?
– Umarli ze strachu!...
To moja swobodna trawestacja starej uzbeckiej baśni. Opowiada o tym, że ludzie opętani strachem w momencie, gdy on ich opanowuje i dyktuje paniczne myśli... właściwie przestają żyć. Żyć prawdziwie przestają także niewolnicy. Strach jest narzędziem niewolnictwa.
Stare prawdy ludzkości czasem torują sobie jeszcze drogę nawet w dzisiejszej popkulturze. Niedawno obejrzałem amerykański serial Billionaire – dobrze opowiedziany wątek o chciwości, pożądaniu, które nigdy nie będzie nasycone. I tam właśnie główny bohater wypowiada znamienne zdanie: „Strach jest zabójcą umysłu”. Jest też wiele tureckich opowieści o mankurtach (niedługo ten niesłychanie intrygujący wątek w kulturze rozwinę).
Mamy trudne czasy, ale kto zaczął się bać, kto uległ panice, ten umiera dwa razy: wtedy, gdy oddał władzę panice, i wtedy, gdy każdy z nas musi z tego świata odejść.