W Polsce najwięcej kapliczek budowano w XVII wieku. Jedynie znikoma ich część przetrwała do naszych czasów, z uwagi na fakt, że wtedy budowano je najczęściej z drewna. Przydrożne kapliczki stawiano w miejscach nagłych śmierci osób, wypadków, a także, jako wota dziękczynne za uratowanie życia, uzdrowienie, czy zawarcie udanego małżeństwa itp.
Wyjątkowo dużą liczbą kapliczek może się poszczycić diecezja rzeszowska. Mamy kapliczki domkowe (przypominające z wyglądu małe kościółki), figurowe, słupowe (z wnękami na figurki świętych). Są niewielkie kapliczki na ścianach domów i jeszcze mniejsze, zawieszone na przydrożnych drzewach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W publikacji Krzyże i kapliczki w Szufnarowej Zenon Petka podaje, że w tej wsi jest 50 kapliczek, z których znaczna część ma charakter zabytkowy. Wiele z tych znaków wiary powstało w okresie tworzenia się parafii w Szufnarowej, z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Bronisława Domino.
A ile kapliczek musi być w stolicy województwa, skoro zgodnie z informacją w Serwisie Informacyjnym Urzędu Miasta Rzeszów doliczono się tu ponad stu kapliczek o charakterze zabytkowym, a przecież wiele kapliczek w mieście zostało postawionych niedawno. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że do Rzeszowa przyłączane są okoliczne miejscowości, a w każdej z nich także znajdują się kapliczki.
Pięknych, zabytkowych kapliczek przetrwałoby znacznie więcej, gdyby nie czasy PRL, kiedy były zajadle niszczone przez komunistów. Ewidentnym przykładem ateistycznego barbarzyństwa jest kapliczka Matki Bożej Różańcowej przy ul. Pułaskiego w Rzeszowie, przy której mieszkam. Kapliczkę postawiła w 1937 r. rodzina Barłowskich, jako wotum wdzięczności za cudowne uratowanie życia ich synka, który uległ ciężkiemu wypadkowi. Kapliczka przetrwała do 1974 r., kiedy to pod pretekstem budowy osiedla, została zburzona, a jej szczątki wywieziono na rumowisko. Tego czynu dokonano mimo starań śp. ks. Józefa Sondeja, ówczesnego proboszcza parafii Chrystusa Króla, który zabiegał u władz o przeniesienie kapliczki w inne miejsce. Fotografię potłuczonej i sprofanowanej kapliczki zobaczyć można m.in. w książce abp. Ignacego Tokarczuka W służbie kościoła i narodu. Jednak ani śp. ks. Józef Sondej, ani mieszkańcy ul. Pułaskiego nigdy się z tym barbarzyństwem nie pogodzili i gdy tylko upadł PRL, odbudowaliśmy naszą kapliczkę, którą poświęcono uroczyście 7 maja 1999 r. Zgodnie z informacją przekazaną mi przez śp. ks. Franciszka Dziedzica, dyrektora Muzeum Diecezjalnego, jest to jedyna kapliczka w Rzeszowie, posiadająca pełną dokumentację zawierającą historię jej powstania i późniejszej odbudowy.
Podobny los spotkał w okresie komunizmu tysiące kapliczek w całej Polsce. Odbudowywanie kapliczek, remontowanie uszkodzonych i stawianie nowych rozpoczęło się po 1989 r. W Rzeszowie budowano je głównie w nowych osiedlach mieszkaniowych, jak m.in. os. Sportowym, Drabiniance, Nowym Mieście. Mieszkańcy bardzo o nie dbają i często się przy nich modlą, szczególnie w maju, przywracając piękny zwyczaj śpiewania majówek, do czego serdecznie zachęcam i zapraszam. Oby kapliczki stawiano nadal, oby było ich jak najwięcej!