Reklama

Wiara

Czytanie duchowne - jego znaczenie

Nie lekceważąc więc metod ścisłych i stosując je tam, gdzie mogą być pożyteczne, kierownik duchowy musi mieć inne również sposoby, które mogą ducha modlitwy wykrzesać i rozwinąć. Zwróci więc bardzo pilną uwagę na czytanie religijne. Ogół dusz cierpi dziś na zastraszającą „awitaminozę”. Cóż dziwnego, że trudno się modlić, jeżeli duch ludzki jest pozbawiony myśli o Bogu i poznania Boga.

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Magdalena Kucova/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyschnięty, stwardniały, zmęczony pracą idzie na modlitwę bez ochoty. Na modlitwie zupełnie nie ma skąd czerpać: jego umysł jest jałowy, jego uczucie odrętwiałe, od dawna nie rozgrzane gorącością Bożej prawdy. I chcemy by z serca tego człowieka płynęła modlitwa, a tymczasem on jest duchowym głodomorem. Gdy chce się modlić osaczają go nieprzebrane roje roztargnień.

Bóg może oczywiście dać łaskę modlitwy nawet bez ludzkich przygotowań, może ona popłynąć z duszy wprzód nie spulchnionej rozważaniem prawd Bożych, jak ongiś woda wytrysnęła za skały na pustyni. Było to jednak cudowne zdarzenie. W normalnym zaś porządku rzeczy modlitwa wymaga przygotowania i stosuje się tu zasada: qui parce seminat, parce et metet - kto skąpo sieje ten skąpo i zbiera (1Kor 9,6). Takim przygotowaniem niezmiernie cennym jest czytanie duchowe. Może ono służyć za przygotowanie dalsze, jako, że wpływa na ogólne dyspozycje do modlitwy, którą ułatwia, zbliżając nas do rzeczywistości nadprzyrodzonych, a może również służyć za przygotowanie bliższe, a nawet jakby za część samej modlitwy, jeśli zważymy, że w modlitwie nie tylko mówimy do Boga, ale i słuchamy, co Bóg mówi do nas. Czytanie duchowne jest właśnie tym słowem Bożym do nas. Na tej właśnie zasadzie opiera się modlitwa liturgiczna, która się składa z formuł modlitewnych zwróconych do Boga i z czytań, w których przemawia do nas Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa sposoby czytania duchownego

Reklama

Czytanie duchowne traktowane jako bezpośrednie przygotowanie do modlitwy możemy robić dwojako: albo małymi odcinkami, zastanawiając się i medytując nad myślami spotkanymi, starając się wysiłkiem refleksji przegryzać tekst i zgłębiać prawdy w nim zawarte aby się do modlitwy pobudzić. Ta metoda jest zbliżona do zwykłego rozmyślania. Ale można stosować również inną metodę nie zastanawiając się nad każdym paragrafem, ale czytając większymi partiami i zatrzymując się od czasu do czasu w skupieniu by się modlić, a zwłaszcza wtedy, gdy duch jakby dotknięty przez Ducha Świętego za pośrednictwem pewnych prawd, sam czuje potrzebę zatrzymania się, by wylać niejako wzbierającą w nim falę modlitwy. Wówczas nie tylko już chodzi o rozmyślanie nad tą czy ową przeczytaną prawdą, ile o wylanie uczuć nabrzmiałych w czasie czytania, pragnienia Boga, skruchy z powodu swych win, wdzięczności itp. ... W czasie czytania nie tylko pod wpływem konkretnych myśli w nim zawartych, ale i przez kontakt z duchem książki wzbiera w duszy jakaś pełność, która chce się wypowiedzieć, dotknięte są jej źródła modlitwy.

Myślę, że ten drugi sposób czytania jest dla kształtowania ducha modlitwy owocniejszy, bo nie zatrzymuje się, by wysiłkiem intelektu wszystkie napotkane po drodze prawdy rozgryzać, nie przez jakąś naturalną selekcję, bez innego wysiłku niż pragnienie i skupiona swobodnie uwaga, wychwytuje myśli życiodajne i do jego potrzeb dostosowane, a te myśli stają się w duszy generatorem modlitwy. To jest ta lectio divina dawnych mnichów, do której się coraz częściej dziś powraca, jako do szczególnie zdrowej podbudowy życia modlitwy. Żeby takie czytanie duchowne wykorzystać dla rozwinięcia modlitwy, należy dyskretnie rozwijać i przedłużać te momenty rozmowy duszy z Bogiem wypływające z czytania. Stopniowo będzie coraz łatwiej przedłużać te skupienia.

2015-04-23 10:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zadbajmy o sumienie!

Czy mamy pewność, że okrucieństwa II wojny światowej i innych totalitaryzmów, które naznaczyły XX wiek – hektolitry krwi przelanej na frontach, getta, łapanki, wywózki, obozy koncentracyjne, komory gazowe, masowe poniżanie, znęcanie się, barbarzyństwo, okrucieństwo – nigdy się już nie powtórzą?

Gdybym powiedział, że tak – bo wierzę w ludzki rozsądek, a każde barbarzyństwo jest nierozumne – albo posługiwał się argumentem, że historia jest nauczycielką życia i dostaliśmy już nauczkę, a dla podkreślenia pewności postawiłbym na szali swoją głowę, to z pewnością żadne towarzystwo ubezpieczeniowe, po oszacowaniu ryzyka, nie zechciałoby ubezpieczyć tej mojej biednej, ufnej głowy. Ciągle powinniśmy się bać tego, co możemy uczynić – grzechu, i robić wszystko, żeby historia nie zatoczyła koła. Tym bardziej to zadanie jest pilne, że ta hekatomba XX wieku to sprawka nie tylko Hitlera i Stalina, ale też milionów ich współpracowników, zwykłych, przeciętnych, szarych ludzi. Jak to było możliwe?!

CZYTAJ DALEJ

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 1-6.

Piątek, 26 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Jadwiga Wiśniewska o tym, w jaki sposób unijni urzędnicy próbują narzucić zieloną ideologię

2024-04-26 07:11

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Jadwiga Wiśniewska

YouTube

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Polityka klimatyczna forsowana przez Komisję Europejską pod hasłem Zielony Ład, coraz bardziej zaczyna doskwierać mieszkańcom naszego kontynentu. Ostatnio dobitnie pokazały to chociażby ogromne protesty rolników w państwach członkowskich. Ale nie tylko, bo zagrożone ubóstwem energetycznym społeczeństwa coraz częściej zwracają się ku stronnictwom sprzeciwiającym się zielonej ideologii.

Tymczasem „unijczycy” nie zamierzają się poddawać. Podczas ostatniej przedwyborczej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu ma odbyć się debata pt. „Atak na klimat i przyrodę: skrajnie prawicowe i konserwatywne próby zniszczenia Zielonego Ładu i uniemożliwienia inwestycji w naszą przyszłość”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję