Reklama

Pozostawieni samym sobie

Z góry było wiadomo, że raport z działalności Państwowej Komisji ds. Pedofilii będzie wstrząsający jak sama zbrodnia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najstraszniejsze jest m.in. to, że w wielu znanych komisji przypadkach pedofilii (więcej niż jednej trzeciej) sprawcami były osoby spokrewnione, najczęściej rodzice (odpowiednio 35,6% i 23,3%). A także to, że skrzywdzone dzieci są pozostawione samym sobie.

Od początku działalności, czyli od jesieni ub.r. do końca czerwca, komisja (pełna nazwa: Państwowa Komisja ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15) odebrała kilkaset zgłoszeń i prowadziła prawie 350 spraw, z których prawie 140 zgłoszono prokuraturze. Przeanalizowała prawie 670 tomów akt sądowych. Efektem jest raport – niepotrzebnie liczący aż 250 stron – przez który trudno przebrnąć, ale warto, jeśli ma się mocne nerwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dramaty w rodzinie

Włosy stają dęba, gdy się czyta, że w zgłoszonych do komisji i prowadzonych przez nią sprawach najmłodsza z osób poszkodowanych w chwili popełnienia na niej czynu zabronionego miała rok; że w 22 przypadkach poszkodowani to dzieci w wieku do 3 lat, a w 71 – dzieci w wieku od 3 do 10 lat.

Reklama

W wielu zgłoszonych sprawach dramat rozgrywał się w rodzinie. Jako domniemanego sprawcę wskazywano rodzica (68 spraw) lub inną osobę spokrewnioną z poszkodowanym (36 spraw), osoby obce były podawane jako potencjalni sprawcy w 188 przypadkach. Dotyczy to też znajomych: sąsiada, przyjaciela domu, wychowawcy z placówki opiekuńczo-wychowawczej czy internatu, trenera w klubie sportowym, nauczyciela, pracownika domu pomocy społecznej czy też partnera matki. Wśród osób obcych najwięcej dotyczyło duchownych (100 spraw).

Analiza komisji wskazuje, z˙e jedna czwarta kierowanych do niej spraw jest związana z kryzysem w rodzinie wynikającym z konfliktu okołorozwodowego. W tej grupie spraw w ok. 99% przypadko´w osobami zgłaszającymi sa? żony oskarżające ojców swoich dzieci o stosowanie przemocy seksualnej.

Sami sobie

Szerszy, choć nieco inny w szczegółach, jest obraz wyłaniający się z badań akt sądowych spraw prawomocnie zakończonych z lat 2017-20. Analizie poddano 345 przypadków z 245 postępowań (w niektórych sprawach występował więcej niż jeden pokrzywdzony lub sprawca). Ofiary były nieco starsze, choć aż 41% z nich stanowiły dzieci w wieku 7-12 lat.

Wśród najczęściej występujących konsekwencji psychicznych u skrzywdzonych dzieci są: lęk, poczucie winy, a nawet depresja; nie mają one żadnego wsparcia, co jest więcej niż skandalem. Tylko w 13% spraw na etapie postępowania przygotowawczego ofiarę reprezentował pełnomocnik, w pozostałych pozostawiono ją samą sobie. A przecież te ofiary, które decydują się mówić o tym, co je spotkało, wymagają szczególnej opieki, by nie doszło do wtórnej traumy, ponieważ niekiedy sprawcami są bliscy. Tymczasem aż 170 na 218 dzieci nie miało zapewnionej opieki psychologa.

Zwiększyć ochronę!

Spośród sprawców, którym wymierzono karę, jedynie 1% ma wyższe wykształcenie. Prawie jedna trzecia pracowała fizycznie, a jedna szósta utrzymywała się z prac dorywczych. Wśród skazanych sprawców było dwóch księży, a dwie osoby były związane ze światem sportu. Komisja podejrzewa, że sprawcy mający wysoki status ekonomiczny z reguły z różnych powodów pozostają bezkarni... Wśród badanych spraw zwraca uwagę to, że ani razu nie orzeczono wobec sprawcy pozbawienia go praw publicznych.

Wniosków i rekomendacji komisji dla – głównie – organów państwa jest rzeczywiście sporo. Chyba najważniejszym z nich jest zwie?kszenie ochrony praw pokrzywdzonych dzieci przez wprowadzenie instytucji adwokata dziecka pokrzywdzonego i ustanowienie dla niego kuratora procesowego. Resort sprawiedliwości, rząd i parlament będą miały co robić w tej sprawie. Oby skutecznie.

2021-08-03 11:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak oceniamy Światowe Dni Młodzieży? - powstał raport NCK i ISKK

[ TEMATY ]

raport

ŚDM w Krakowie

ŚDM

Mazur/episkopat.pl

Narodowe Centrum Kultury wspólnie z Instytutem Statystyki Kościoła Katolickiego przeprowadziło badania poświęcone uczestnikom Światowych Dni Młodzieży 2016 w Krakowie – wydarzeniu, które zgromadziło największą liczbę uczestników w ciągu minionego ćwierćwiecza.

Głównym celem badania była charakterystyka odbioru Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016 oraz wskazanie jego kulturowych uwarunkowań. W badaniu wykorzystano ilościowe i jakościowe metody badawcze. Analiza ilościowa struktury zbiorowości uczestników zarejestrowanych przez organizatorów miała na celu określenie skali uczestnictwa polskiej młodzieży w poszczególnych diecezjach (Dni w Diecezjach) oraz w spotkaniu z papieżem w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Małopolskie: Zerwany dach kościoła i blisko 500 osób ewakuowanych z nabożeństwa

2025-07-13 20:25

[ TEMATY ]

burza

Adobe.Stock

W wyniku gwałtownych burz, które w niedzielę po południu przeszły nad Małopolską, uszkodzony został m.in. dach kościoła św. Jakuba w Brzesku, skąd ewakuowano blisko 500 osób uczestniczących w nabożeństwie. W sumie straż interweniowała w regionie 70 razy, głównie z powodu gałęzi blokujących drogi.

Rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP Hubert Ciepły poinformował, że w związku z burzami w regionie strażacy interweniowali 70 razy. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiecie brzeskim. Dotyczyły one przede wszystkim udrażniania przepustów, usuwania zalegających na drogach i chodnikach połamanych gałęzi.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję