Reklama

Prasa zagraniczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Protestancka sekularyzacja

Czytając komentarze w mainstreamowych mediach, można odnieść wrażenie, że porzucanie wiary na świecie dotyczy tylko Kościoła katolickiego. Nic bardziej mylnego. Niedawne dane ze Szwecji dowodzą, że problem ten – a nawet większy – dotyka również wspólnotę protestancką. Jeszcze do 2000 r. luteranizm był religią dominującą w Szwecji. Okazuje się, że w ostatnich dwóch dekadach protestanci stracili 1,6 mln wiernych. Jeszcze w 1972 r. 95% Szwedów deklarowało luteranizm, w 2020 r. już tylko nieco więcej niż połowa. Maleje też liczba chrztów – 10 lat temu w księgach metrykalnych odnotowywano ich blisko 60 tys. Dziś – niecałe 30 tys.

AFRICA
Mydlenie oczu

Państw afrykańskich w zdecydowanej większości nie stać na masowe szczepienia przeciwko COVID-19. Właśnie dlatego bogata Północ szumnie ogłaszała program COVAX, w ramach którego majętne państwa miały przyjść z pomocą Afrykańczykom, dostarczając im szczepionki. Okazuje się jednak, że owszem – program jakoś działa, tyle że preparaty, które są dostarczane do biedniejszego Południa, budzą wątpliwości samych donatorów. Jak bowiem wytłumaczyć fakt, że kraj „X” z bogatego Zachodu kupuje dla COVAX szczepionkę Covishield – indyjską wersję AstryZeneki – i ten sam kraj nie uznaje tejże szczepionki za skuteczną, bo zaszczepieni nią przy wjeździe do niego i tak będą musieli przechodzić kwarantannę, nie wejdą także do restauracji, muzeów czy innych miejsc użyteczności publicznej dostępnych dla osób zaszczepionych? To absurd! Warto się zastanowić, czy akcja solidarności z ubogim Południem w walce z pandemią nie jest najzwyczajniej w świecie mydleniem oczu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

AsiaNews.it
Co z afgańskimi chrześcijanami?

Talibowie, którzy w wyniku amerykańskiej interwencji po zamachach 11 września 2001 r. zostali odsunięci od władzy, do tej władzy szybko wracają. Wspierani przez Pakistan, Iran i Chiny błyskawicznie przejęli kontrolę nad kolejnymi prowincjami i opanowali Kabul. Publicyści, pisząc o kompromitacji USA, których wojska opuściły Afganistan, pytają, co się stanie z Afgańczykami, którzy współpracowali z Amerykanami; co z kobietami, którym tak wiele obiecano. Mało kto pyta, co się stanie z grupą chrześcijan w Afganistanie. Mimo iż nie ma tam żadnej chrześcijańskiej świątyni, to wiara na tym terenie jest, choć nikt nie wie, jak wiele osób ją wyznaje. Na pewno grupa chrześcijan jest niewielka, ale jaka by nie była – przyjście talibów oznacza dla nich ogromne zagrożenie. Portal Asia News przywołał przykład chrześcijańskiej rodziny, która właśnie straciła męża i ojca. Wyszedł i już nie wrócił. Matka została z piątką dzieci, z dnia na dzień przemieszczają się w inne miejsca, by uciec przed talibami.

Reklama

Hejt na Bartłomieja

Konflikt na najwyższych szczytach hierarchii światowego prawosławia nadal trwa i nie widać jego końca. Chodzi o spór między dwoma najważniejszymi centrami prawosławnymi: Moskwą i Konstantynopolem. Pisaliśmy już na tej stronie o wielkim proteście prawosławnych na Ukrainie, którzy są wierni Moskwie, przeciwko wizycie w tym kraju patriarchy ekumenicznego Bartłomieja I. Sprawa ma ciąg dalszy, a w miarę zbliżania się wizyty oponenci duchownego nie odpuszczają, atakując go coraz bardziej. Wierna Cyrylowi I Cerkiew na Ukrainie zorganizowała rodzaj hejterskiej akcji internetowej wymierzonej w Bartłomieja I. Na oficjalnym facebookowym profilu zachęca się wiernych, by wyrazili sprzeciw wobec wizyty patriarchy ekumenicznego. Podano nawet szczegółową instrukcję. Są oni zachęcani także do zamieszczania swoich zdjęć z transparentami: „Bartłomieju, nie zapraszaliśmy cię”, i opatrywania ich hashtagiem #STOP_Bartholomew. Spiritus movens całej akcji jest metropolita Łukasz z Zaporoża.

Il Sismografo
Historyczny telefon

Po raz pierwszy w historii papież odebrał telefon podczas publicznego wystąpienia. Po zakończeniu audiencji generalnej 11 sierpnia, gdy miał wyjść i pozdrowić wiernych, jego majordomus przekazał mu smartfon. Papież rozmawiał przez 4 minuty, gestykulując prawą ręką. Wszyscy zastanawiali się, kim był jego rozmówca. Służby prasowe Watykanu wyjaśniły, że rozmowa była prywatna, a takich oficjalne agendy nie komentują. Po kilku godzinach pojawiła się informacja, że dzwoniącym był abp Edgar Pena Parra. Nie wiemy jednak, jaki był powód tej rozmowy.

2021-08-24 12:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję