Błogosławiony kard. Stefan Wyszyński był dla miasta od dawna kimś wyjątkowym. 14 września społeczność szkoły i gminy uczestniczyła we Mszy św. dziękczynnej za dar beatyfikacji, sprawowanej pod przewodnictwem bp. Mariana Florczyka w miejscowym kościele św. Małgorzaty.
„Nie zmusicie mnie do nienawiści”
To zdanie Prymasa z Zapisków więziennych nieraz padało w homilii bp. Florczyka, zachęcającego do miłości i budowania wspólnoty, tak jak uczył Prymas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przed rozpoczęciem Eucharystii ks. kan. Marian Gawinek, proboszcz w Pierzchnicy, powiedział: – To wielka radość, że mamy orędownika w niebie, który będzie się wstawiał za nami. Pan Bóg dał nam wyjątkowego błogosławionego na czasy trudne dla Kościoła i ojczyzny.
Biskup Florczyk w homilii rozważał nauczanie Prymasa na temat miłości i nienawiści oraz tłumaczył, jak w swoim życiu błogosławiony był wierny Bogu i zasadom. – Skoro Bóg miłuje każdego – i tego, który jest poprawny wobec Niego, i grzesznika, to i my powinniśmy się miłować. Bez miłości nie będzie dobrego życia w szkole, w parafii, w Polsce – zauważył bp M. Florczyk.
Reklama
Przypomniał, iż Prymas Wyszyński miejscowej młodzieży jest „przedstawiany jako ten, z którego należy brać przykład, a dzieci i młodzież potrzebują pięknych postaw, aby je naśladować”. – Błogosławiony patron waszej szkoły jest bohaterem w miłości. Najpierw w miłości do rodziców, do rodzinnego domu, do swojej tradycji – mówił bp Florczyk. – Gdy płonęła Warszawa, Stefan jako młody ksiądz był w Laskach z niewidomymi, podtrzymywał na duchu bł. Matkę Różę Czacką (…). To tam podniósł raz z ziemi kartkę, którą może przywiał wiatr z płonącej Warszawy, z napisem „będziesz miłował” – mówił bp Florczyk, przypominając o tym szczególnym credo Prymasa. – Gdy był aresztowany i więziony przez trzy lata, robiono wszystko, aby go sprowokować do nienawiści – mówił bp Florczyk. – Prymas wiedział, że uczeń Chrystusa nie może być taki – przestrzegał biskup, zachęcając wszystkich do refleksji nad relacjami rodzinnymi, przyjacielskimi, społecznymi.
Święta pamięć
Wiktoria Gradkowska z kl. 7a tak określa klimat wspomnień, panujących obecnie w szkole. – Dzisiaj święto szkoły – to ważny i uroczysty dzień. Myślę, że my uczniowie tej szkoły lepiej znamy historię bł. S. Wyszyńskiego niż inna młodzież. To zaszczyt, że mówimy wiersze dla niego, śpiewamy o nim piosenki. To jest święta pamięć – uważa uczennica.
– Jesteśmy dumni, że nasza społeczność jest związana z Prymasem, że dobrze go zna i upamiętnia – mówi Niedzieli burmistrz Stanisław Strąk.
We Mszy św. uczestniczyły delegacje lokalnych władz i stowarzyszeń oraz m.in. wicestarosta kielecki Mariusz Ściana i poseł PiS Krzysztof Lipiec.
Piotr Makuch, dyr. SP im. bł. Stefana Wyszyńskiego w Pierzchnicy podkreśla, że rokrocznie środowisko uczniów z pomocą nauczycieli, poznaje życie patrona. – Jest to jeden z elementów wprowadzających pierwszoklasistów w życie szkoły, organizowane są konkursy, prezentacje – tłumaczy. Zdaniem dyr. Makucha, patron scala społeczność, czego przykładem może być szkolny program artystyczny, który na uroczystość 14 września przygotowali wspólnie uczniowie, rodzice i absolwenci szkoły.
Odsłonięty na budynku szkoły kilkudziesięciometrowy mural przedstawia postać Prymasa oraz zdanie, będące zarazem mottem uczniów: „Od siebie trzeba wymagać najwięcej”.