Reklama

Kościół

Ukraina nie boi się trudności

Myślę, że pandemia mniej dotknęła Kościół na Ukrainie niż Kościół na zachodzie Europy – mówi metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.

Niedziela Ogólnopolska 41/2021, str. 22

[ TEMATY ]

Ukraina

abp Mieczysław Mokrzycki

Grzegorz Gałązka

Abp Mieczysław Mokrzycki

Abp Mieczysław Mokrzycki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: Jak bliskie sobie są Kościoły w Polsce i na Ukrainie?

Abp Mieczysław Mokrzycki: Jesteśmy w Kościele powszechnym, a związki metropolii lwowskiej są w sposób oczywisty bliskie Polsce. U nas byli i są kapłani oraz siostry zakonne z Polski – Kościół na Ukrainie właśnie na nich się wspierał. Mówiłem nieraz, że Kościół na Ukrainie przeżywa wiosnę – powstają nowe parafie, jesteśmy obecni w całym kraju. Polscy biskupi, księża, zakonnicy, wierni świeccy wspomagają nas darami i modlitwą, uczestniczą w odbudowie kościołów zniszczonych przez komunistów. Od 30 lat np. nadaremnie prosimy i walczymy, aby lwowski kościół św. Marii Magdaleny był znów świątynią, a nie salą organową. Mamy ze sobą dobry kontakt, więź z Polską jest stale bliska. Polska wspiera Kościół na Ukrainie i podtrzymuje swoje relacje z kapłanami, którzy tu pracują i wytrwali w wierze naszych ojców.

Na ile pandemia COVID-19 wpłynęła na życie duchowe, socjalne i społeczne na Ukrainie?

Różne obostrzenia czy trudności z dojazdem do kościołów sprawiły, że nie wszyscy, którzy chcieli, mogli brać udział we Mszach św., w uroczystościach religijnych. Ludzi w kościołach było mniej, ale tegoroczne pielgrzymki piesze do Bołszowiec, Latyczowa, Berdyczowa z bardzo licznym udziałem wiernych pokazują, że jest chęć powrotu, że pandemia nie zniszczyła jakoś drastycznie potrzeb duchowych. Podobne zjawisko obserwujemy w przypadku młodzieży i ministrantów. Myślę, że pod tym względem pandemia mniej dotknęła Kościół na Ukrainie niż Kościół na zachodzie Europy. Ma ona jednak negatywny wpływ na wiele przejawów życia. Staraliśmy się np., by nowy rok szkolny zacząć od Mszy św. i pobłogosławienia przyborów szkolnych. Przez wiele lat pomoce te otrzymywaliśmy z Polski, ale obecne obostrzenia na granicy ograniczyły ten zwyczaj i musieliśmy zakupić wyprawki dla dzieci na miejscu. Trzeba też pamiętać, że na Wschodzie wciąż trwa wojna. Każdego tygodnia w regularnych atakach ginie trzech-czterech ukraińskich żołnierzy. Modlimy się o pokój, ale Kościół na Ukrainie włącza się też w organizowanie pomocy humanitarnej. Mierzymy się z problemami natury gospodarczej i ekonomicznej, które niejednokrotnie zmuszają męża albo żonę do opuszczenia rodziny. Problemem jest też demografia, spada szacunek dla autorytetów – nauczycieli i rodziców. Widać wpływ laicyzacji, a co za tym idzie – mamy mniejszą liczbę powołań, chociaż procentowo jest ich wciąż całkiem sporo.

Jak wygląda dziś obraz Kościoła na Ukrainie?

Na Ukrainie jest ok. 1% katolików, w samym Lwowie – 10 tys. wiernych. Katolicy są wierni Kościołowi, są bliscy kapłanom i siostrom zakonnym, jest zbudowana więź, która tworzy się szczególnie w trudnych chwilach, takich jak konflikt wojenny, pandemia czy ubóstwo. Ta więź buduje się podczas wspierania osób starszych i chorych, spotkań z uczniami, młodzieżą, np. tych oazowych czy wakacji z Bogiem. Bo nie chodzi tylko o niesienie pomocy materialnej, ale przede wszystkim o to, aby być blisko ludzi. Nasi kapłani docierają do wspólnot liczących nawet pięć-dziesięć osób. Ważną postacią dla Kościoła na Ukrainie jest Jan Paweł II, którego 20. rocznicę pobytu na tej ziemi uroczyście obchodziliśmy. W wielu parafiach są jego relikwie, stawiane są pomniki, ulice nazywane są jego imieniem. Jego przesłanie wzywa nas do trwania w wierze naszych ojców, byśmy nie lękali się trudności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-10-05 10:32

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma to jak we Lwowie…

Niedziela Ogólnopolska 43/2012, str. 16-17

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Kościół

abp Mieczysław Mokrzycki

KS. JACEK RAK

Abp. Mieczysław Mokrzycki w archikatedrze lwowskiej

Abp. Mieczysław Mokrzycki w archikatedrze lwowskiej

Lwów to miasto niezwykłe. Na pewno bardzo mocno i niepozytywnie naznaczone też radziecką okupacją. Niemniej jednak piękne, pełne zabytków (w 1998 r. jego historyczne centrum zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO) i wielokulturowe

Od stuleci mieszkali tu obok siebie Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Grecy, Czesi, Rosjanie, Niemcy i przedstawiciele innych narodowości. We Lwowie znajdują się też katedry trzech obrządków - rzymskokatolicka, greckokatolicka i ormiańska. W każdym razie, by choć przez jeden dzień „poczuć” Lwów i go „dotknąć”, trzeba skorzystać z usług kompetentnego i zakochanego w tym mieście przewodnika. W przeciwnym razie otrzemy się tylko o miasto, które wydało tak znamienitych Polaków, jak np. Stanisław Lem czy Wojciech Kilar.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję