Reklama

Wiadomości

Sto dni czy lat?

Nie mam wątpliwości, że za maksymalnie 100 lat aborcja zostanie uznana za najtragiczniejszą i najbardziej wstydliwą kartę historii ludzkości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce nadal można legalnie, w majestacie prawa, zabijać. I to nie w obronie koniecznej. Czy chodzi o karę śmierci? W pewnym sensie tak, choć nie jest tak nazywana i pewnie niewielu o niej tak myśli. I nie dlatego, że nie dokonuje się jej legalnie, lecz dlatego, że skazaniec jest całkiem niewinny. Kiedy dziecko pocznie się w wyniku czynu zabronionego, np. seksualnego zbliżenia nastolatków lub bestialskiego gwałtu, zarówno młodzi kochankowie, jak i zwyrodniały gwałciciel nie będą skazani na śmierć, ale życie, które się pocznie w wyniku ich działań – już tak. Polska od niedawna chroni ludzkie życie lepiej niż kiedykolwiek – teraz tylko ciąża z czynu zabronionego i zagrożenie życia matki to przesłanki dopuszczające legalne zabicie dziecka w łonie matki. Ale w innych krajach „tolerancyjnej” Europy aborcja uznawana jest za prawo człowieka, a jej dokonywanie na życzenie – za oczywistość. Nie wiem, kto powstrzyma nas przed pozabijaniem siebie nawzajem, jeśli świat z taką łatwością wydaje wyroki śmierci na najbardziej bezbronne i niewinne istoty. Tę myśl przekazała nam Matka Teresa, gdy odbierała Pokojową Nagrodę Nobla w Oslo w 1979 r. Powiedziała wówczas:

„Największym zakłóceniem dzisiejszego pokoju na świecie jest krzyk jeszcze nienarodzonego, niewinnego dziecka. Jeżeli matka może zabić własne dziecko w swoim łonie, czy może zostać popełnione jakiekolwiek gorsze przestępstwo? Czytamy w Piśmie, że Bóg mówi bardzo wyraźnie: «Nawet jeśli matka zapomni o swoim dziecku, Ja nie zapomnę o tobie». Ale dziś miliony nienarodzonych dzieci są zabijane, a my nie mówimy nic. (...) Błagam was w imieniu tego dziecka: uratuj nienarodzone dziecko, rozpoznaj w nim obecność Chrystusa! (...) W Indiach walczymy z aborcją przez adopcję. Z Bożą łaską możemy zwyciężyć. On błogosławi naszą pracę. Uratowaliśmy tysiące ludzkich istnień. Znalazły dom, gdzie są kochane, chciane, gdzie wnoszą radość. Dlatego proszę Was, Ekscelencje, drogie Panie i drodzy Panowie (...) z wielu państw świata: módlcie się, abyśmy mieli odwagę chronić nienarodzone dzieci”. Od wypowiedzenia tamtych słów minęły 42 lata, a świat nie wziął ich na serio.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Aborcja nadal jest najczęstszą przyczyną śmierci na świecie. 8,2 mln osób zmarło w 2019 r. na raka, 13 mln na inne choroby, 5 mln wskutek palenia papierosów, 1,7 mln na HIV/AIDS, szacuje się, że na COVID-19 w 2020 r. zmarło 5 mln ludzi, tymczasem rok wcześniej w wyniku aborcji zginęło 42,3 mln osób!

Nie mam wątpliwości, że za maksymalnie 100 lat aborcja zostanie uznana za najtragiczniejszą i najbardziej wstydliwą kartę historii ludzkości, w tej samej straszliwej kategorii co obozy koncentracyjne, niewolnictwo czy pedofilia. Nie da się spokojnie myśleć o tym, że syci i zadowoleni z siebie politycy, bankowcy, farmaceuci, lekarze zacierają ręce i liczą miliony nad grobami dzieci. Często nawet tych grobów nie ma, bo maleńkie ciałka sprzedawane są za grube pieniądze producentom kosmetyków czy leków. Aborcja to globalny i wysoce opłacalny przemysł. Dlatego tak ważne było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego uznające za niekonstytucyjną tzw. przesłankę eugeniczną jako wskazanie do legalnej aborcji. Marsze, które wyrażały sprzeciw wobec tego orzeczenia, ujawniły to, co w ludziach najgorsze. Było wulgarnie, antyludzko i rewolucyjnie.

Niedawno media obiegła tragiczna informacja o śmierci ciężarnej 30-latki z Pszczyny. Lewicowe organizacje próbowały tę śmierć uczynić pretekstem do oskarżenia Trybunału Konstytucyjnego o nieludzkie orzecznictwo, podczas gdy przesłanka o ratowaniu życia matki nadal pozostawia lekarzom prawo do, w pełni legalnej, aborcji. O co zatem chodzi? Oczywiście o dezinformację, o atak na życie, o uczynienie paliwa aborcyjnego ze śmierci kobiety, o której życie, a także o życie jej dziecka lekarze i położne stoczyli heroiczną walkę. „Całość postępowania medycznego podlega ocenie prokuratorskiej i nie można w tej chwili ferować żadnych wyroków” – napisano w oświadczeniu tamtejszego szpitala. Dla lewicowo-liberalnych polityków i mediów przypadek pani Izabeli stał się jednak przesłanką do liberalizacji obowiązującego w Polsce prawa dotyczącego aborcji. Czy te nieludzkie postulaty znajdą znów posłuch, czy wyprowadzą ludzi na ulice i narażą kolejne pokolenia dzieci na śmierć przed pierwszym krzykiem? Oby nie! Niech w naszych sercach brzmi wołanie Jana Pawła II, który prosił, byśmy nie byli obojętni na cierpienie najsłabszych.

2021-11-09 08:59

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubojna. Wieczór z dobrą muzyką

2024-04-25 14:06

[ TEMATY ]

koncert

Lubojna

parafia NSPJ

Marcin Gawęda

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubojnie zaprasza na koncert organowy z okazji rocznicy poświęcenia organów piszczałkowych w świątyni parafialnej.

To już siódma edycja tego wydarzenia. Wykonawcami koncertu będzie duet organowy: Miriam Wójciak oraz Krzysztof Bas, studenci Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja Dignitas infinita mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję