Reklama

Niedziela Świdnicka

Wspólnota ma głos

W Wałbrzychu odbyło się kolejne spotkanie dla koordynatorów synodalnych grup parafialnych.

Niedziela świdnicka 48/2021, str. IV

[ TEMATY ]

spotkanie

synod2021

Hubert Gościmski

Do wspólnego stołu bp Mendyk zaprosił Annę Kośną i przedstawicieli parafii z Głuszycy

Do wspólnego stołu bp Mendyk zaprosił Annę Kośną i przedstawicieli parafii
z Głuszycy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego 13 listopada przybyli tym razem dekanalni duszpasterze młodzieży, katecheci szkół średnich oraz wybrani przedstawiciele duszpasterstw specjalistycznych, ruchów i grup formacyjno-modlitewnych.

Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy św. której przewodniczył bp Marek Mendyk, który w podjętym rozważaniu stwierdził, iż modlitwa nie jest celem naszego życia duchowego, ale ma pomóc w dążeniu do duchowego zjednoczenia z Bogiem. Biskup przestrzegł też przed fragmentaryzowaniem życia duchowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Można kontrolować całe życie Pana Boga z Jego słowem, nie dopuszczając Go do serca. Można Go aresztować na poziomie naszej głowy. Takie słowo, które nigdy nie dotrze do serca, nie przemieni serca. Serce poruszone słowem może poruszać naszą wolę. Jest zdolne poruszać naszą wolę w stronę Boga, jeśli zajęte jest słowem Boga. Serce poruszone słowem czyni życie modlitwą – zaznaczył.

Katolicyzm ewangeliczny

Reklama

Biskup świdnicki stwierdził, iż tak naprawdę każdy człowiek chciałby poczuć Bożą obecność zmysłami. – Nie tylko my tego pragniemy. Pragną tego także ci, do których jesteśmy posłani. Synod, w którym za łaską Pana możemy uczestniczyć, stanowi stan wyjątkowy dla łaski, jakiej udziela nam Bóg. Jesteśmy bowiem powołani do tego, by ewangeliczny styl życia – George Weigel nazywa to „katolicyzmem ewangelicznym” – stał się także naszym dziełem. To znaczy w nas i przez nas dla innych.

Po Eucharystii, gdy wszyscy uczestnicy spotkania zgromadzili się w sali parafialnej, hierarcha kontynuował rozważania na temat „katolicyzmu ewangelicznego”. Wyjaśnił, że w jego centrum znajduje się przyjaźń z Jezusem i jest to wiara, w której Boża obecność jest namacalną rzeczywistością codziennego życia. Następnie wskazał, że to właśnie ten sposób pojmowania wiary zaowocował wzrostem Kościoła katolickiego w Afryce na przełomie XX i XXI wieku.

Następnie głos zabrał ks. kan. Krzysztof Ora, który przedstawił główne idee synodu. Natomiast Anna Kośna omówiła wskazania i propozycje przygotowania spotkań synodalnych przez koordynatorów na poziomie parafialnym.

Kościół to wspólnota

Radości z uczestnictwa w dziele synodalnym nie kryli przybyli na spotkanie koordynatorzy. – Dzięki temu, że wierni mogą wyrażać swoje zdanie na temat Kościoła, mamy możliwość własnego rozwoju oraz zdobycia nowych doświadczeń. Warto wspomnieć, że te opinie zebrane łącznie będzie brał pod uwagę papież Franciszek – powiedział Niedzieli Świdnickiej Błażej Ostrowski z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie. – To spotkanie uświadomiło mi, że Kościół tak naprawdę tworzy cała wspólnota wiernych, a nie tylko osoby duchowne. Moim zdaniem okres synodu jest bardzo obiecujący i ważny, ponieważ stanowi on również okazję do rozszerzenia wspólnoty Kościoła i wprowadzenia ważnych zmian. Na pewno będzie to również czas duchowego wzrostu nas wszystkich – podsumował.

2021-11-23 07:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek spotka się w Krakowie z chorymi dziećmi i niepełnosprawną młodzieżą

[ TEMATY ]

pielgrzymka

spotkanie

Franciszek

Franciszek w Polsce

blickpixel/pixabay.com

Papież Franciszek w czasie swojej lipcowej wizyty w Polsce przejedzie tramwajem z niepełnosprawną młodzieżą a w Uniwersyteckim Szpitalu w Prokocimiu spotka się z chorymi dziećmi.

W czwartek 28 lipca o godz. 17.00 w Domu Arcybiskupów Krakowskich prezydent Jacek Majchrowski przekaże papieżowi Franciszkowi klucze do miasta. „Prezydent wręczy klucze papieżowi i młodzieży. Odtąd młodzież obejmie rządy w Krakowie, razem z Ojcem Świętym. Taki jest sens moralny tego gestu” – wyjaśniał kard. Stanisław Dziwisz.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję