Reklama

Wiadomości

Nowy ład – skrajne emocje

Od kilkunastu dni trwa zmasowany atak opozycji i liberalnych mediów na Polski Ład. Ta największa od lat reforma podatkowa stała się przedmiotem krytyki, w której często wykorzystuje się dezinformację, ale też drobne błędy i niedoróbki.

Niedziela Ogólnopolska 4/2022, str. 36-37

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sami politycy rządzącej partii i rządowi spece od marketingu nie pomogli, bo komunikacja w tej kwestii pozostawia wiele do życzenia. Czy jednak Polski Ład faktycznie jest taki zły, jak próbuje się nam go przedstawić?

Nie ulega wątpliwości, że są tacy, którzy na reformie „stracą”. Mowa tu o najbardziej majętnych, którzy w znacznie wyższym stopniu niż wcześniej dołożą się do „narodowej kasy”. Chodzi o kilkaset złotych więcej, które przyjdzie im zapłacić. Mówimy jednak o osobach, które zarabiają powyżej średniej krajowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zmiana sposobu myślenia

Potrzebne są także korekty, bo część przepisów faktycznie nie została doprecyzowana, stąd pewne nieporozumienia i defekty. Jednak, jak słusznie zauważył wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, „żadna reforma nie jest wolna od błędów. Największa od dekad reforma podatkowa też nie mogła taka być (choćby wdrażało się ją trzy razy wolniej) – błędy pojawią się zawsze”. Sztuką jest odpowiednio szybko i skutecznie te błędy naprawiać, co już zostało zapowiedziane i wkrótce będzie miało miejsce. Wyrównania mają otrzymać nauczyciele oraz służby mundurowe.

Podkreśla to zresztą sam premier Mateusz Morawiecki, który mówi, że „niejasności” wokół programu „są na chwilę”, a cała reforma będzie służyła Polakom przez pokolenia.

Reklama

Polski Ład słusznie budzi tak silne i skrajne emocje. Choć jeszcze tego w pełni nie dostrzegamy, reforma jest krokiem milowym, który ma zmieniać nasze myślenie o funkcjonowaniu państwa. W decyzjach gabinetu Morawieckiego widzimy przesunięcie ciężkości fiskalnej z warstw uboższych na te lepiej sytuowane. Stąd tak duży opór osób „na świeczniku”, którym nie w smak jest „płacenie więcej”, by ktoś mógł „zapłacić mniej”. A przecież nie jest tajemnicą, że to one kształtują opinię publiczną. Mówimy tu o 10% najbogatszych Polaków, czyli tych, którzy zarabiają ponad 13 tys. zł brutto miesięcznie.

Z myślą o rodzinie

Jak przekonują politycy partii rządzącej, celem Polskiego Ładu jest zrównoważenie szans bogatszych i biedniejszych. Kluczowym punktem odniesienia programu jest rodzina i to ta komórka społeczna ma zyskać na reformie najwięcej.

Zyskają szczególnie rodziny wielodzietne. Dzięki podwyższeniu kwoty wolnej od podatku i zmianie progu podatkowego rocznie w ich kieszeniach zostanie kilka tysięcy złotych więcej. Będą one mogły skorzystać z nowego mechanizmu, którym jest PIT-0. Z danych resortu finansów wynika, że przykładowo na PIT-0 rodzina, w której dwoje rodziców pracuje i zarabia po 5,5 tys. zł brutto miesięcznie, zyska rocznie 8466 zł. Gdy pracuje tylko jeden z rodziców i zarabia 10 tys. zł brutto miesięcznie, rodzina zyska 8018 zł rocznie. Jeśli pracuje tylko jeden z rodziców i zarabia 12 tys. zł brutto miesięcznie, wówczas rodzina zyska 9934 zł rocznie.

Polski Ład wprowadza również nową ulgę dla samotnych rodziców w wysokości 1,5 tys. zł, która sumuje się z ulgą dotychczasową, co oznacza że samotni od dochodów powyżej 30 tys. zł zapłacą podatek pomniejszony o ponad 2,6 tys. zł (1,5 tys.+1,1 tys.). Dodatkowym instrumentem, który ma pomóc rodzinom, jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Mogą z niego skorzystać rodzice, którym urodziło się drugie i kolejne dziecko. Reforma to także więcej pieniędzy dla emerytów i dodatkowe środki na inwestycje lokalne, czyli na realną infrastrukturę, z której korzystamy na co dzień. Na miarodajne efekty tych zmian będziemy musieli trochę poczekać, ale nie ulega wątpliwości, że to epokowa zmiana.

2022-01-18 11:57

Oceń: +8 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Badaczka polskich śladów w Austrii: Joanna Łukaszuk-Ritter uhonorowana medalem

2025-09-23 08:24

[ TEMATY ]

św. Stanisław Kostka

Family News Service

Podczas wrześniowej konferencji naukowej z okazji 950-lecia diecezji płockiej biskup Szymon Stułkowski uhonorował dziennikarkę Joannę Łukaszuk-Ritter medalem Benemerenti Dioecesis Plocensis. Odznaczenie zostało przyznane za wieloletnie badania nad wiedeńską kaplicą św. Stanisława Kostki oraz popularyzację kultu patrona młodzieży z Rostkowa. O pasji odkrywania zapomnianych śladów świętego i wyjątkowej historii tego miejsca dziennikarka opowiada w rozmowie z Family News Service.

Family News Service: Co dla Pani osobiście oznacza przyznane odznaczenie Benemerenti Dioecesis Plocensis i jakie ma ono znaczenie w kontekście Pani zaangażowania w dokumentowanie i popularyzowanie śladów polskiego świętego w Austrii?
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Laicyzacja wyzwaniem - Rada Duszpasterska o odnowie Kościoła

2025-09-23 12:00

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

rada duszpasterska

ks. Krzysztof Ora

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Uczestnicy obrad Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej w Centrum Edukacji Katolickiej przy świdnickim seminarium

Uczestnicy obrad Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej w Centrum Edukacji Katolickiej przy świdnickim seminarium

Pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka obradowała Diecezjalna Rada Duszpasterska. Ordynariusz świdnicki zachęcał uczestników spotkania do głębszego spojrzenia na formację chrześcijańską, która ma kształtować wiernych w duchu uczniów-misjonarzy. – Nie jesteśmy chrześcijanami raz na zawsze, ale nimi się stajemy – podkreślał biskup, wskazując na potrzebę wychowania, pogłębiania więzi z Chrystusem i odwagi w dawaniu świadectwa.

Diecezjalna Rada Duszpasterska zgromadziła się w piątek 19 września w Centrum Edukacji Katolickiej na terenie świdnickiego seminarium, aby wspólnie podjąć refleksję nad nowym rokiem pracy duszpasterskiej, który rozpocznie się wraz z Adwentem 2025. Spotkaniu przewodniczył bp Marek Mendyk, wskazując na konieczność przygotowania się do wdrożenia programu pod hasłem „Uczniowie - misjonarze”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję