Wspólnota „Małe Pokrzepienie” działająca przy parafii św. Jana Kantego na Żoliborzu, nie tylko bawi, ale także wychowuje i wprowadza dzieci w fascynującą przygodę z Jezusem. Za przykładem św. ks. Bosko animatorki przybliżają najmłodszym Boga, stosując pedagogikę dobroci.
Zająć się dziećmi
„Małe Pokrzepienie” zyskało swoją nazwę wiosną ubiegłego roku. Jednak dziecięca wspólnota powstała już wcześniej – w czasie rekolekcji ewangelizacyjnych Odnowy w Duchu Świętym (REO) odbywających się w parafii jesienią 2018 r. Impulsem do zawiązania wspólnoty była pilna potrzeba zajęcia się dziećmi, których rodzice chcieli uczestniczyć w rekolekcjach, a nie mieli z kim zostawić swoich pociech. W czasie cotygodniowych spotkań rekolekcyjnych dziećmi w salce przy dolnym kościele zajmowały się opiekunki. Były zabawy z wykorzystaniem gier, zabawek i materiałów plastycznych. Zajęcia bardzo przypadły do gustu najmłodszym, dlatego zapadła decyzja, aby kontynuować spotkania także po zakończeniu rekolekcji. Inicjatywę w przygotowaniu i prowadzeniu spotkań przejęła grupa mam, które przyprowadzały na nie swoje pociechy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Program „Małego Pokrzepienia” jest oparty na systemie prewencyjnym św. Jana Bosko, który bazuje na kilku elementach: pedagogice, zabawie, radości, obecności wychowawcy, asystencji, atmosferze rodzinnej, rozumie, miłości i religii.
Reklama
– Spotkania wiążemy tematycznie z kalendarzem liturgicznym, wydarzeniami ewangelicznymi i postaciami świętych. Nigdy się nie nudzimy. Wręcz przeciwnie, na ogół brakuje nam czasu, aby w pełni poznać nowy temat i wykonać wszystkie zadania – opowiada Emilia Kalina, jedna z inicjatorek „Małego Pokrzepienia”.
Dopracowany program
Animatorki przygotowują programy spotkań ze sporym wyprzedzeniem. W prace są także zaangażowane nowe osoby.
– Na każdym spotkaniu jest animator przewodni, który zna temat i wie, jak spotkania wyglądają. Zawsze jest także animator, który się przyucza i pełni rolę pomocnika. Często, zwłaszcza wśród młodszych dzieci, przychodzą takie, które nie potrafią pracować w grupie. Wtedy jeden z animatorów zajmuje się tym dzieckiem indywidualnie – mówi Emilia i dodaje, że niektóre z dzieci naprawdę potrzebują indywidualnej uwagi oraz opieki. – Uczymy się wszyscy – dzieci wzrastania w grupie, a my, animatorzy, prowadzenia takiej grupy – podkreśla.
Na początku zajęcia „Małego Pokrzepienia” składały się ze stałych części: gawędy/bajki/teatrzyku, przekazujących temat przewodni katechezy; zabawy ruchowej lub warsztatów plastycznych oraz na zakończenie – poczęstunku z ciepłym kakao.
W październiku 2020 r. dopracowano kolejne szczegóły. Od tamtego czasu każde spotkanie rozpoczyna się modlitwą, ma wiodący temat, a kończy się podsumowaniem oraz przyznaniem odznak za udział i dobre zachowanie. Odznakami są wizerunki aniołków – Aniołów Stróżów, a za wykonanie dobrych uczynków w okresie między spotkaniami przyznawane są dodatkowe serduszka.
Reklama
– Karteczki z propozycjami takich uczynków losujemy w kręgu na zakończenie zajęć. Krąg, w którym zasiadamy przy zapalonych świeczkach, jest również okazją do podsumowania spotkania, podzielenia się uwagami, dokonania samooceny i przyznania aniołków oraz serduszek – relacjonuje Natalia Nidza, współzałożycielka „Małego Pokrzepienia”.
Poznają Biblię
Stałym elementem każdego spotkania stała się, zapożyczona z metodyki zuchowej i entuzjastycznie przyjęta przez najmłodszych, „buława głosu”. Podają ją sobie kolejno osoby zabierające głos. Przyznane w kręgu aniołki i serduszka dzieci przyklejają do swoich indywidualnych chmurek, umieszczonych na ścianie w salce.
„Małe Pokrzepienie” ciągle chce się doskonalić i czerpać ze źródła duchowości św. Jana Bosko. Dlatego w ubiegłym roku ekipa prowadzących i zainteresowani rodzice uczestniczyli w spotkaniu na temat metody wychowawczej św. Jana Bosko w Oratorium u sióstr salezjanek na Bielanach.
– Dało nam to spory materiał do przemyśleń. Mamy nadzieję na kolejne spotkanie z siostrami – podkreślają animatorki.
Spotkaniom towarzyszy zgłębianie konkretnego tematu związanego z religią i wiarą. W minionym roku dzieci poznawały Księgę Rodzaju i Księgę Wyjścia poprzez kilkunastominutowe filmy animowane, po których mogły utrwalić swoja wiedzę rozwiązując krótki quiz i wykonując zadania związane z filmowymi bohaterami. Odbyły się także warsztaty artystyczne, w czasie których dzieci mogły w niekonwencjonalny sposób połączyć temat spotkania z zadaniem warsztatowym – np. z kubeczków po jogurcie robiły wojowników walczących z Izraelitami.
Reklama
– Dzieciom bardzo spodobała się także „próba odwagi” inspirowana historią Daniela. Z zamkniętymi oczami wchodziły do jaskini lwa. W tle emitowane były ryki króla zwierząt. Okazywało się, że strach ma wielkie oczy i w rzeczywistości próba nie jest straszna – ważne żeby się przełamać. Wszystkie dzieci wyszły z niej zwycięsko i były z siebie dumne – mówi Marzena Wójcik, trzecia z założycielskiego trio.
Pomocnicy św. Józefa
Z czasem uczestnicy „Małego Pokrzepienia” zostali podzieleni na młodszych i starszych, a program został dostosowany do obu grup. Starsi mogli spróbować swych sił, walcząc o tytuł „Pomocniczki/Pomocnika św. Józefa” – wzorem sprawności zuchowych. Musieli spełnić konkretne wymagania.
– Poznawaliśmy pracę cieśli i staraliśmy się wbić gwóźdź w deskę jak najmniejszą liczbą uderzeń. Składaliśmy z drewniany elementów figurki zwierząt. Modliliśmy się wspólnie przed figurą św. Józefa przy klasztorze sióstr zmartwychwstanek. A w parku na Sadach uczestniczyliśmy w grze związanej z ucieczką Świętej Rodziny do Egiptu. Nauczyliśmy się także piosenki o św. Jozefie – wylicza Natalia i dodaje, że najtrudniejszym wymaganiem okazało się spotkanie z żywym osiołkiem. Ci, którym nie udało się odwiedzić ośliczki Klary w Lasku Bielańskim, zobaczyli osiołki na filmie. Dzieciom, które zdobyły tytuł znaczki wręczył uroczyście ks. Krystian Strycharski, wikariusz parafii św. Jana Kantego i opiekun wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Pokrzepienie”.
Z Duchem Świętym
Właśnie uczestnicy „dorosłego Pokrzepienia” wspierają i pomagają w prowadzeniu zajęć „Małego Pokrzepienia” – czy to poprzez grę na gitarze, obdarowywanie gadżetami o tematyce religijnej czy też dzieląc się radosnym entuzjazmem swojej relacji z Jezusem.
– W biegu, do jakiego zmusza nas codzienne życie staramy się co jakiś czas zatrzymać i rozeznać, czy zmierzamy w dobrą stronę. Prosimy Ducha Świętego o światło – zaznacza Emilia i dodaje, że wszyscy, którzy poczują, że zaangażowanie w „Małym Pokrzepieniu” może być ich drogą, choćby tylko przez jakiś czas, są zaproszeni do kościoła św. Jana Kantego w poniedziałkowe wieczory.