Reklama

Wiara

Żeby były wierzące i praktykujące

W Kościele jest coraz mniej młodych ludzi. Jak zatem wychowywać dzieci, by w przyszłości w nim zostały?

Niedziela Ogólnopolska 15/2022, str. 32-33

[ TEMATY ]

młodzież

Magdalena Pijewska/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele religijnych rodzin ma dziś poważny problem z przekazaniem wiary swoim dzieciom. Statystyki są bezlitosne: młodzież masowo rezygnuje z praktyk religijnych. Co mają robić wierzący rodzice, by ich dzieci zachowały wiarę i dążyły do świętości, przemieniając świat w duchu Ewangelii?

Najlepiej przyjrzeć się rodzinom, które skutecznie przekazały wiarę swoim dzieciom, tj. tym rodzicom, których nastoletnie dzieci deklarują się jako wierzące i praktykujące.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Badania nad praktykami religijnymi

Amerykański socjolog Christian Smith przeprowadził badania nad skutecznością przekazywania przez rodziców wiary i praktyk dzieciom. Przyniosły one kilka ważnych wniosków:

• Do zachowania praktyk religijnych przez dzieci w największym stopniu przyczynia się wysiłek rodziców. Dużo mniejszą rolę odgrywają: parafia, szkoła, rówieśnicy, wspólnoty.

• Nie wystarczy sama wiara rodziców, nawet głęboka. Musi ona być w sposób widoczny codziennie realizowana przez praktyki zewnętrzne: modlitwę w rodzinie, uczestnictwo w nabożeństwach, życie wiarą.

• Głównym czynnikiem utrwalającym religijną postawę dzieci jest pewien styl rodzicielski, który stanowi połączenie jasnego i konsekwentnego wymagania z emocjonalnym ciepłem, więzią i troską. Gdy jednego zabraknie, gdy rodzice nie będą stawiać wymagań np. co do obowiązku uczestniczenia w niedzielnej Mszy św., albo gdy nie będą okazywać dzieciom troski i czułości, to dzieci łatwiej porzucą religię.

• Ważne są również codzienne rozmowy nt. religii, pozwolenie dzieciom na swobodną dyskusję o wątpliwościach religijnych, dostarczanie im argumentów, ukierunkowanie (subtelny dobór kolegów, zapisanie do religijnej wspólnoty młodzieżowej), a także regularne spotkania z osobami konsekrowanymi (ksiądz/siostra zakonna jako przyjaciel rodziny).

Osobisty przykład rodziców jest tu sprawą najważniejszą, jak zresztą w całym wychowaniu. Rodzice są wiarygodni, gdy sami wierzą i autentycznie praktykują. Dzieci nie dają się zwieść przedstawieniom – one widzą rzeczywistość. Kiedy jest autentyczność, rodzi się skłonność do podobnych zachowań. Od siebie należy wymagać więcej. Przykładowo, małżonkowie wspólnie odmawiają codziennie pięć tajemnic Różańca, a dzieci są „zapraszane” na jedną dziesiątkę. Dzieci widzą, że rodzice modlą się więcej.

Reklama

Styl rodzicielski – z autorytetem

Przykład rodziców to jedno. Drugim ważnym czynnikiem wpływającym na przekaz wiary jest wspomniany już styl rodzicielski, zwany autorytetem osobistym. Łączy on dwie trudne do pogodzenia umiejętności: po pierwsze – rodzice konsekwentnie stawiają swoim dzieciom jasne i wymagające oczekiwania we wszystkich dziedzinach życia; po drugie – odnoszą się do swoich dzieci z wielkim ciepłem, wsparciem i troską.

Rodzice ci dużo wymagają, ale wszystkie zasady cierpliwie tłumaczą, są otwarci na rozmowę i kwestionowanie ze strony dziecka; potrafią łączyć reguły i normy z ciepłem i szacunkiem dla poglądów dziecka. Kładą duży nacisk na racjonalizowanie i wyjaśnianie. Pozwalają dziecku podejmować samodzielne decyzje zgodnie z jego etapem rozwojowym: im starsze, tym większy zakres odpowiedzialności. Badania pokazują, że dzieci takich rodziców są najszczęśliwsze: pewne siebie, samodzielne, entuzjastyczne, radosne, sprawiają najmniej kłopotów i najczęściej odnoszą sukcesy.

Psychologowie rozwojowi zaobserwowali występowanie, niezależnie od kultury, jeszcze trzech innych stylów wychowania:

• Rodzice surowi (autorytarni): wymagają podporządkowania, bezwzględnego posłuszeństwa, nie tolerują dyskusji, a wszelkie odchylenia kwitują karą. Narzucają swoją wolę bez wyjaśniania powodów. Są zimni, często poniżają, stale krytykują, krzyczą i rozkazują. Podejmują wszystkie decyzje za dziecko, nie uwzględniając jego punktu widzenia. Ich dzieci są niespokojne, czują się niepewnie, nie potrafią bronić swego zdania w konfrontacji z innymi.

Reklama

• Rodzice pobłażliwi (permisywni, liberalni): nie ustalają reguł albo jest ich niewiele, a do tego są oni niezbyt wymagający; pozwalają dzieciom na swobodne decydowanie o wielu sprawach. Są wprawdzie komunikatywni i dbający, ale nie wspierają dzieci, obciążają je odpowiedzialnością za podejmowane decyzje, na które z racji wieku nie są one gotowe. Rozpieszczają. Dzieci pobłażliwych rodziców są mniej dojrzałe, bardziej impulsywne i zależne.

• Rodzice niezaangażowani: mogą być obojętni lub odrzucający (zaniedbujący) dziecko. W zasadzie to antywychowanie. Dzieci takich rodziców mają deficyty emocjonalne, trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji, są niestabilne i niepewne.

Codzienne rozmowy

Innym ważnym czynnikiem utrwalania wiary jest po prostu rozmawianie z dziećmi – w ciągu tygodnia, przy okazji zwykłych czynności życia rodzinnego – o sprawach religijnych; w co wierzą i co praktykują, co to oznacza i z czego wynika. W takich rodzinach religia jest częścią codzienności i łatwo przychodzi rozmowa o niej. Możemy rozmawiać na tematy poważne: o pandemii, wojnie na Ukrainie, śmierci kogoś bliskiego, ale też np. o zasadności postu (w tym postu „cyfrowego” – od internetu i gier), o uczynkach miłosierdzia, przebaczaniu, radości, życzliwości itp. Religia nie jest niedzielnym dodatkiem do życia, lecz inspiracją w naszych decyzjach i uzasadnieniem naszych przekonań.

Kolejny czynnik to swoboda dyskusji. Im dzieci są starsze, tym bardziej oczekują uzasadnienia, wyjaśnień i konfrontacji głoszonych przez nas prawd z życiem. Te rodziny, w których pozwala się dzieciom na swobodną dyskusję na tematy religijne, dostarczają jednocześnie sposobności do ćwiczenia się w przyszłych debatach w obronie prawd wiary.

Ukierunkowanie religijne

Wiarę wzmacnia także ukierunkowanie dzieci na zaangażowanie i na relacje, które wspomagają (a nie zastępują) wpływ rodzicielski. To raczej subtelne popychanie, zachęcanie niż narzucanie wprost. Celem jest to, by dzieci z czasem spersonalizowały i zinternalizowały swoją wiarę i tożsamość religijną. Ważną rolę odgrywają tu częste kontakty rodziny z osobami duchownymi, które dobrze znają nasze dzieci i potrafią wciągnąć je w rozmowę na poważne tematy. Wujek ksiądz czy ciocia siostra zakonna, którzy są często zapraszani do domu, dają żywe świadectwo, że można wybrać drogę życia konsekrowanego i w tej perspektywie pomyśleć także o własnym powołaniu.

Reklama

Niezwykle trudno w dzisiejszych czasach umocnić wiarę bez dobrej wspólnoty religijnej. Stąd kolejnym czynnikiem wzmacniającym religijność jest przekonywanie dzieci do zaangażowania się we wspólnotę. Ważne jest także zwracanie uwagi na to, kim są przyjaciele dziecka, i zachęcanie do zacieśniania przyjaźni z tymi, których wpływ wydaje się jak najbardziej pozytywny.

Nie zapominajmy jako wierzący, że ostatecznie wiara jest łaską od Pana Boga, i dlatego punktem wyjścia wszelkiej naszej aktywności pozostaje codzienna modlitwa rodziców o wiarę dla swoich dzieci.

Autor jest nauczycielem akademickim, mężem i ojcem trzech córek; autorem m.im. takich książek, jak: Szczęście w małżeństwie, Wychowanie nastolatka oraz Jak wychować dzieci, aby były wierzące i praktykujące?

Klikając w link, można pobrać książkę Wojciecha Wierzejskiego pt. „Jak wychować dzieci, aby były wierzące i praktykujące”.

2022-04-05 13:22

Ocena: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak rozmawiać o Bogu z nastolatkami?

Poniższe rozważania kieruję do rodziców, którym ZALEŻY na tym, aby skutecznie przekazać wiarę swoim dzieciom – czyli tak, że kiedy dorosną, pozostaną przy niej, będą ją w sobie rozwijać i podejmą starania, by zaszczepić ją własnym dzieciom.

Przyszło na świat – wyczekane, ukochane. Obejmowało rączkami szyję, wpatrywało się ufnym wzrokiem w rodziców, szukając w ich oczach potwierdzenia swoich decyzji. Pytało o radę, wypłakiwało smutki, z dumą opowiadało o sukcesach, zwierzało się, chciało być razem, blisko... Chętnie modliło się z rodzicami i chodziło z nimi do kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję