Reklama

Kultura

Maryja w Kraju Kwitnącej Wiśni

Mija niemal pół wieku od objawień maryjnych w japońskiej Akicie. O ich aktualności oraz kontrowersjach, które wokół nich narosły, rozmawiamy z Marią Wacholc, autorką książki Akita. Różańcowe przesłanie Matki Bożej na obecne czasy.

Niedziela Ogólnopolska 24/2022, str. 54

[ TEMATY ]

książka

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ireneusz Korpyś: Dla japońskich biskupów, powściągliwych i pełnych rezerwy, Akita była miejscem podejrzanym, które – na wszelki wypadek – lepiej omijać. Dlaczego?

Maria Wacholc: Przewodniczącym pierwszej komisji powołanej przez arcybiskupa Tokio Petera Seiichiego Shirayanagiego do zbadania wiarygodności objawień w Akicie był Hiszpan – jezuita o. Garcia Evangelista, profesor mariologii na Uniwersytecie Sophia w Tokio. Uważany za człowieka antymaryjnego i mającego kłopoty z wiarą nie uwierzył w prawdziwość objawień Matki Bożej i towarzyszących im nadprzyrodzonych wydarzeń. Swoje wątpliwości wyraził zaraz na początku prac komisji. Twierdził, że wszystko, co działo się w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Eucharystii, było rezultatem ektoplazmatycznych zdolności s. Agnieszki Katsuko Sasagawy. Według niego, osoby, które mają te zdolności, są w stanie przenosić przez powietrze własną krew, pot oraz łzy na inne przedmioty. Uczony udowadniał, że s. Agnieszka jest psychopatką od urodzenia, że zdolności ektoplazmatyczne miała już przed nawróceniem na chrześcijaństwo, ale ujawniły się one dopiero po przyjęciu przez nią wiary. I to właśnie to właśnie s. Agnieszka, zdaniem o. Evangelisty, spowodowała, że ręka Maryi w drewnianej figurze ociekała krwią, Jej oczy łzawiły i pojawił się wonny pot. Jako dowód swojej teorii przytaczał przykłady praktyk okultystycznych stosowanych przez niektóre sekty buddyjskie.
Teoria ektoplazmy, która pozwoliła o. Evangeliście zanegować autentyczność objawień w Akicie, należy do zjawisk z zakresu parapsychologii i dotyczy stymulowanych prezentacji podczas seansów spirytystycznych. Nic dziwnego, że teoria ta nie była znana ani zakonnicom, ani też ich kapelanowi, wobec czego nikt nie potrafił się skutecznie przeciwstawić poglądom o. Evangelisty.
Dla wyjaśnienia można dodać, że istnienie ektoplazmy nigdy nie zostało potwierdzone naukowo, a nawet nie były prowadzone żadne niezależne badania, które mogłyby potwierdzić jej istnienie. Lansując teorię ektoplazmy, komisja pod przewodnictwem o. Evangelisty całkowicie pominęła analizę treści orędzi Matki Bożej, co było jej główną powinnością w celu sprawdzenia prawdziwości objawień.
Po 2 latach „badań” komisja pod przewodnictwem o. Evangelisty wydała orzeczenie, w którym nie uznała nadprzyrodzonego charakteru wydarzeń w Akicie. Werdykt został ogłoszony w bardzo ostrej i potępiającej formie. Od tej pory wydarzenia te były ukazywane w środkach masowego przekazu tendencyjnie, a towarzyszyło temu przekonanie, że wspólnota Kościoła została zwiedziona omamami psychicznie chorej zakonnicy. Trzeba zaznaczyć, że poglądy o Evangelisty miały ogromny rezonans społeczny, ponieważ uczył on mariologii wszystkich księży w Japonii, zarówno bezpośrednio, jak i za pośrednictwem swoich podręczników.
Skutki działania o. Evangelisty i jego błędnych decyzji, pomimo że minęło od nich ponad 40 lat, widoczne są do tej pory. Jego raport niemal unicestwił prawdę o objawieniach Maryi w Akicie. Siostra Agnieszka po werdykcie o. Evangelisty została uznana za osobę psychicznie chorą i przeniesiona do odległej placówki w Kumamoto, gdzie pozostaje do dziś. Sanktuarium w Akicie przestało Japończyków interesować, ustały także wszelkie pielgrzymki.

Jak zatem doszło do zmiany podejścia japońskich katolików do objawień w Akicie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z decyzją komisji o. Evangelisty nie zgadzał się biskup miejsca – ordynariusz diecezji Niigata, John Shojiro Ito. Jako założyciel i przełożony Instytutu Służebnic Eucharystii dobrze znał s. Agnieszkę, wierzył w jej uczciwość i był pewny jej zdrowia psychicznego. W 1979 r. udał się do Watykanu i tam w Kongregacji Nauki Wiary zasięgnął informacji w sprawie ponownego zbadania wiarygodności objawień w Akicie. Po powrocie do Japonii powołał nową komisję i sam stanął na jej czele. Biskup Shojiro Ito był głęboko przekonany o nadprzyrodzonym pochodzeniu wydarzeń w Akicie, dlatego dążył do oficjalnego, zgodnego z obowiązującym prawem kanonicznym zatwierdzenia ich wiarygodności. Uczynił to w obszernym liście pasterskim, który został ogłoszony 22 kwietnia 1984 r., w Wielkanoc. W mojej książce list ten jest zamieszczony w całości.

Figura Matki Bożej z Akity zapłakała. Łzy zostały poddane wnikliwej analizie. Co wykazały badania naukowców?

Łzy płynące z oczu drewnianej figury Matki Bożej były poddane analizie dwukrotnie, w latach 1975 oraz 1981. W 1975 r. badano nie tylko łzy, lecz także krew, która wydobywała się z rany na ręce, oraz pot zebrany z drewnianej figury Matki Bożej. W jednym i drugim przypadku analizy przeprowadził prof. Kaoru Sagisaka w zakładzie medycyny sądowej. W pierwszym badaniu stwierdził, że substancją, którą nasączono bandaż, była ludzka krew grupy B, z kolei pot i łzy, którymi nasączone były dwa inne kawałki, są grupy AB, także ludzkiego pochodzenia. Zgodnie z prawami nauki krew grupy B oraz łzy i pot grupy AB nie mogą pochodzić od jednej osoby. Z tego powodu w opublikowanych w prasie wynikach analiz pominięto informację, że łzy i pot są grupy AB. Dzięki tej manipulacji komisji pod przewodnictwem o. Evangelisty zdołano przekreślić nadprzyrodzony charakter wydarzeń i przypisać je rzekomym zdolnościom ektoplazmatycznym s. Agnieszki. Analiza łez przeprowadzona w 1981 r. wykazała, że „przedmiot badania jest płynem ludzkim i pochodzi od człowieka mającego grupę krwi 0”.
Wyniki tych analiz odegrały decydującą rolę w uznaniu autentyczności objawień, ponieważ wykazały obecność trzech grup krwi: B, AB i 0, co absolutnie wyklucza możliwość wyjaśnienia badanych zjawisk w oparciu o „teorię ektoplazmy”.

Reklama

Łzawienie figury powtarzało się z dłuższymi lub krótszymi przerwami przez 6 lat i 8 miesięcy. W sumie wystąpiło 101 razy. Czy ta liczba coś oznacza?

Anioł Stróż, który często się zjawiał przy s. Agnieszce, wyjaśnił jej, że liczba 101 ma znaczenie symboliczne: „Oznacza ona, że grzech przyszedł na świat poprzez kobietę i również za pośrednictwem kobiety przyszło na świat zbawienie. Pierwsza jedynka oznacza Ewę, a druga – Maryję. Znajdujące się pomiędzy dwiema jedynkami zero symbolizuje nieśmiertelnego Boga, który jest Odwieczną Wiecznością”. Po tym wyjaśnieniu s. Agnieszka nie miała już wątpliwości, że cud łzawienia oczu już się nie powtórzy.

Cud łzawienia oczu figury Maryi to niejedyne nadzwyczajne wydarzenie związane z Akitą. Jakie inne cudowne zdarzenia towarzyszyły objawieniom Matki Bożej?

Objawieniom Matki Bożej w Akicie towarzyszyły liczne nadzwyczajne wydarzenia, które z pewnością miały ułatwić uznanie wiarygodności Jej przesłania. Takim nadzwyczajnym faktem było dwukrotne uzdrowienie s. Agnieszki z nieuleczalnej głuchoty, które nastąpiło po zapowiedziach Anioła Stróża w podanych przez niego okolicznościach. Pierwsze uzdrowienie, zgodnie z zapowiedzią, było tylko na pewien czas. Za cudowne wydarzenie należy uznać fakt, że s. Agnieszka, mimo głuchoty, słyszała słowa wypowiadane przez Anioła Stróża i Maryję, której głos określiła jako „niewymownie piękny”.
Wymienić należy także światłość wydobywającą się z tabernakulum, liczne zjawienia Anioła Stróża, wizję „tłumu” aniołów oraz Aniołów Stróżów wszystkich sióstr i kapelana, krwawiącą ranę na lewej ręce s. Agnieszki oraz na prawej dłoni drewnianej figury Maryi, wonny pot wydzielający się z figury. Spektakularnym wydarzeniem było uratowanie przed zawaleniem w czasie długotrwałej śnieżycy dachu klasztoru, który nie runął mimo połamania czterdziestu dwóch belek. W książce są także opisane bardzo dramatyczne spotkania s. Agnieszki z demonem.

Co z przekazanego przez Maryję przesłania możemy odnieść do naszych czasów?

W czasach, w których żyjemy, nietrudno zauważyć, jak spełniają się słowa Maryi dotyczące sytuacji Kościoła. Jeszcze niedawno Jej zapowiedź, że „ołtarze i kościoły będą niszczone”, mogła być kojarzona z odległą przyszłością. Już teraz jednak spełnia się ona w wielu krajach na świecie. Ciągle rośnie liczba aktów wandalizmu przeciwko chrześcijańskim obiektom sakralnym, niszczone są kościoły, dewastowane są cmentarze, przydrożne krzyże i figury świętych. Sprawcy nie cofają się przed świętokradztwem i profanacją. Nierzadko dochodzi do ataków fizycznych na księży, częste są także ataki medialne na księży, biskupów czy samego papieża.
Przesłanie przekazane przez Matkę Bożą w Akicie zawiera – obok zapowiedzi przyszłych wydarzeń – także skierowane do nas prośby. Maryja chce nas uchronić od kary, którą Bóg zamierza zesłać na ludzkość, kary większej niż potop, takiej, jakiej do tej pory jeszcze nie było. Zapowiedź tej kary Maryja wypowiada w trybie przypuszczającym, zaczynając od zdania: „Jeżeli ludzie nie będą żałować za grzechy...”. Matka Boża mówi nam, że w tej sytuacji nie jesteśmy bezbronni – naszą bronią jest Różaniec. Dlatego prosi o codzienne odmawianie Różańca, o modlitwę Różańcem za papieża, biskupów i księży. Tak jak w Fatimie woła o nawrócenie i zadośćuczynienie za grzeszników i niewdzięczników, aby złagodzić gniew Ojca niebieskiego. Nadzieję budzą słowa Maryi, którymi kończy swoje przesłanie: „Tylko Ja mogę was uratować od zbliżającej się katastrofy. Ci, którzy przylgną do Mnie, zostaną ocaleni”.

Kim jest pierwszy świadek objawień Maryi w kraju samurajów – s. Agnieszka Katsuko Sasagawa?

Ziemska bohaterka objawień Maryi w Akicie, s. Agnieszka Katsuko Sasagawa, pochodziła z rodziny buddyjskiej. Jako 19-letnia dziewczyna przebyła operację wyrostka robaczkowego, po której, z powodu błędu popełnionego podczas znieczulania, była sparaliżowana. Przez 10 lat przebywała w wielu szpitalach i była poddawana operacjom, bezskutecznie. W szpitalu w Nagasaki zaprzyjaźniła się z pracującą tam siostrą zakonną, która zapoznała ją z wiarą katolicką. Dzięki temu w wieku 33 lat Agnieszka przyjęła chrzest, a później wstąpiła do Zgromadzenia Niepokalanego Serca Maryi. Jej pobyt w tym zgromadzeniu, po 4 miesiącach, przerwał kolejny atak choroby i z tego powodu, w śpiączce, znalazła się znowu w szpitalu. Dziesiątego dnia odwiedziły ją siostry z jej zgromadzenia i wlały jej do ust wodę przywiezioną z Lourdes. Agnieszka natychmiast się przebudziła, a jej bezwładne kończyny odzyskały sprawność.
Po wyjściu ze szpitala nie wróciła już do zgromadzenia, lecz podjęła się opieki nad nowym kościołem w Myôkô, gdzie również prowadziła pracę katechetyczną. W styczniu 1973 r. zaczęła tracić słuch, a 16 marca była już kompletnie głucha. Gdy pracowała w Myôkô, dowiedziała się o nowym Instytucie Służebnic Eucharystii w Yuzawadai, wiosce położonej na obrzeżach Akity. Wstąpiła do niego 12 maja 1973 r., zaledwie kilka tygodni przed pierwszym objawieniem Maryi.

Objawienia w Akicie określane są jako prywatne. Co to oznacza?

Tak, objawienia te określane są jako prywatne, podobnie jak wszystkie inne objawienia, które nastąpiły w czasach poapostolskich, czyli po śmierci św. Jana Ewangelisty, ostatniego apostoła. Termin ten – przyznam, że niezbyt fortunny – ma podkreślić przeciwieństwo w stosunku do jedynego objawienia publicznego: Objawienia Bożego, przyniesionego przez Jezusa Chrystusa. Trzeba pamiętać, że Objawienie Boże stanowi cały depozyt wiary, do którego objawienia prywatne nie wnoszą niczego nowego, a kryterium ich prawdziwości jest właśnie zgodność z tym, co przed 2 tys. lat Bóg przekazał nam raz jeden i na zawsze w Jezusie Chrystusie.
Wspólnymi cechami wszystkich objawień prywatnych uznanych przez Kościół za prawdziwe są: przypominanie ludzkości dróg Ewangelii, wezwanie do nawrócenia, modlitwy, zadośćuczynienia za grzechy własne i innych ludzi, a także jakaś profetyczna zapowiedź przyszłych wydarzeń, sformułowana w trybie przypuszczającym. Wszystkie te elementy znajdują się w przesłaniu przekazanym przez Matkę Bożą w Akicie.

Dlaczego zdecydowała się Pani opisać w swojej najnowszej książce objawienie z Akity?

Po napisaniu książki Święty Ojciec Pio. Życie i Różaniec (Wyd. Serafin 2021) poszukiwałam tematu związanego z Różańcem, bo tylko takim tematem zajmuję się w dziedzinie duchowości. Wcześniej napisałam Różaniec przemienia życie (Wyd. Salezjańskie 1990, 1993, 1998 i nowa, poszerzona wersja w 2022), Maryja prosi o Różaniec (Wyd. Muzo 2016), Otoczmy kapłanów modlitwą różańcową (Michalineum 2018), ponadto przygotowałam do druku Rozważania różańcowe w pieśni – dwa cykle pieśni z akompaniamentem organów, zamówionych u wybitnych kompozytorów, Romualda Twardowskiego i Mariana Sawy (Wyd. Salezjańskie 1998).
Każdy, kto zapoznaje się z przebiegiem objawień w Akicie i przekazanymi tam prośbami Matki Bożej musi przyznać, że są one spełniane w niewielkim zakresie, ponieważ nie są powszechnie znane. Matka Najświętsza w swoim orędziu przekazanym w Akicie prosi o codzienne odmawianie Różańca, ukazuje jego znaczenie i potęgę wobec zapowiadanych wydarzeń: Jedyną bronią, która nam wtedy pozostanie, będzie Różaniec. Przekazane w Akicie orędzie Matki Bożej powinno być znane na całym świecie, a Jej prośby gorliwie spełniane.

2022-06-07 12:34

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy książka przetrwa?

Czytanie książki zostało dziś zastąpione obserwacją ekranu. Młodzież mówi: „Nie ma w Google, nie ma wogle”, przekonuje prof. dr hab. Kazimierz Ożóg – językoznawca, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Anna Wyszyńska: Jaki wpływ na poziom naszej kultury ma czytanie książek?

Prof. dr hab. Kazimierz Ożóg: Przez 2,5 tys. lat książka stanowiła podstawę do zdobywania wiedzy, pomnażania kultury, osiągania przez wspólnoty ludzkie kolejnych stopni rozwoju cywilizacyjnego. W kręgu kultury judeochrześcijańskiej książka i pismo mają dodatkowy ogromny walor – są przekazem, objawieniem w słowach samego Boga, a księga Pisma Świętego jest najważniejszą księgą ludzkości. Przez 2,5 tys. lat czytanie książki było synonimem zdobywania wykształcenia. Do dziś najmniejsza jednostka edukacyjna w szkole nazywa się „lekcja” – od łacińskiego lectio – czytam. Przez stulecia czytanie książek przynosiło ogromne korzyści zarówno pojedynczym osobom, jak i całym wspólnotom: poszerzało wiedzę, tworzyło kulturę, kształtowało język narodowy w jego literackiej, a więc najlepszej postaci, przynosiło system wartości, umacniało patriotyzm, dawało przeżycia estetyczne i religijne.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję