Znaczący ten gród na pograniczu polsko-rusko-węgierskim wzmiankowany jest w źródłach historycznych pod rokiem 1214. W 1376 r. otrzymał prawa miejskie. Lubaczów i rozległy dekanat lubaczowski w 1787 r. przeszedł z diecezji przemyskiej do archidiecezji lwowskiej i był w niej do 1992 r., tj. do utworzenia przez papieża Jana Pawła II nowej diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
Ze Lwowa do Lubaczowa
W wyniku postanowień konferencji w Jałcie i Poczdamie zmieniły się granice państwa polskiego. Prawie cała archidiecezja lwowska znalazła się w granicach Związku Radzieckiego. Tylko niewielki jej skrawek, liczący 1810 km2, na którym działało dwadzieścia jeden parafii, ostał się przy Polsce. Metropolita lwowski abp Eugeniusz Baziak, wygnany ze Lwowa przez władze sowieckie w 1946 r., zamieszkał w Lubaczowie i tak zaczęła funkcjonować archidiecezja lwowska z siedzibą właśnie w tym mieście. Władze komunistyczne chciały ją zlikwidować. Nie udało im się, jednak by ich nie drażnić tematem Lwowa, zaczęto używać nazwy „archidiecezja w Lubaczowie”. Miejscowy kościół stał się prokatedrą. Tak było przez 45 lat, do czasu wskrzeszenia przez Jana Pawła II struktur kościelnych na Ukrainie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Arcybiskup Baziak, gdy opuszczał Lwów i swoją katedrę, zabrał z niej to, co było dla niego najcenniejsze, m.in. cudowny obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym król Jan Kazimierz składał pamiętne śluby i obrał Maryję za Królową Korony Polskiej. Hierarcha opiekował się obrazem przez cały czas swojej tułaczki. Najpierw w Kalwarii Zebrzydowskiej, a więc w klasztorze Ojców Bernardynów, potem w Krakowie, a po jego internowaniu przez władze komunistyczne obraz znalazł się pod opieką jego rodzonej siostry i sióstr józefitek w Tarnowie. Cudowny obraz z katedry lwowskiej powrócił w 1968 r. do kaplicy Kurii Arcybiskupiej w Lubaczowie. W 1974 r. administrator apostolski archidiecezji w Lubaczowie bp Marian Rechowicz uroczyście wprowadził obraz do prokatedry, aby Matka Boża była czczona publicznie przez wiernych. Biskup podjął jeszcze jedną istotną decyzję: zniszczony obraz poddał konserwacji. Fachowo wykonał ją konserwator dzieł sztuki z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie prof. Józef Nykiel. Stworzył on także dwie kopie tego obrazu. Pierwszą kopię wizerunku, przeznaczoną do prokatedry w Lubaczowie, ukoronował na Jasnej Górze 19 czerwca 1983 Jan Paweł II; drugą kopię, przeznaczoną do katedry we Lwowie, Ojciec Święty ukoronował we Lwowie w 2001 r. Oryginał obrazu złożono w skarbcu katedry na Wawelu.
Jan Paweł II nadał temu wizerunkowi jeszcze inną wartość. Podczas swej drugiej pielgrzymki do ojczyzny, 19 czerwca 1983 r., na Jasnej Górze na skronie Matki Bożej Łaskawej nałożył papieskie korony. Powiedział wówczas: „Z najwyższym wzruszeniem ozdabiam papieskimi koronami ten wizerunek, który był świadkiem ślubów Jana Kazimierza w katedrze lwowskiej w 1656 r.; wizerunek, przed którym Bogarodzica została po raz pierwszy nazwana Królową Korony Polskiej, a naród nasz zobowiązał się do «nowego i gorliwego poświęcenia się na służbę» swej «Najmiłosierniejszej Królowej»”.
Reklama
W czerwcu 1991 r., Ojciec Święty odwiedził Lubaczów. Pierwsze kroki skierował do prokatedry i modlił się przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej. W homilii jeszcze raz powtórzył: „Tyś wielką chlubą naszego narodu”. Przypomniał: „Król Jan Kazimierz, klęcząc w katedrze lwowskiej przed obrazem Matki Bożej Łaskawej, przyłącza się do wielu pokoleń tych, którzy łakną i pragną Bożej Mądrości – dla siebie, dla swego królestwa, dla ludów, wśród których z Bożej Opatrzności przyszło mu sprawować władzę królewską w czasach szczególnie trudnych”. Zwracając się do wiernych, którzy przybyli zza wschodniej granicy do Lubaczowa, powiedział: „Nie wiem, kiedy będzie mi dane odwiedzić Lwów i tamte ziemie, i tamten Kościół”. Śliczna gwiazda miasta Lwowa – Matka Boża Łaskawa sprawiła, że Ojciec Święty mógł odwiedzić Kijów i Lwów w czerwcu 2001 r. W katedrze lwowskiej modlił się przed obrazem Matki Bożej Łaskawej i nałożył na Jej skronie papieskie korony.
Śliczna Gwiazda
W dziejach Kościoła to ważny obraz, więc poznajmy jego dzieje. Namalowany został w 1598 r. przez Józefa Szolc-Wolfowicza. Nie był on zawodowym malarzem. Był mierniczym i pełnił urząd geometry miejskiego we Lwowie, ale należał do bractwa malarzy katolickich.
Okoliczności namalowania obrazu Matki Bożej Łaskawej są smutne. Katarzynie – córce Szolca-Wolfowicza i żonie radnego miejskiego Wojciecha Domagalicza zmarła córeczka Kasia. Boleśnie to przeżyli nie tylko rodzice, ale i dziadek. Swój ból, a jednocześnie wiarę we wstawiennictwo Matki Bożej wyraził w obrazie. Namalował go na desce sosnowej o wymiarach 61,2 x 44,2 cm farbami temperowymi. Przedstawił Najświętszą Maryję Panną tronującą wśród obłoków. Jej postać otoczona jest kręgiem główek anielskich. Dwa anioły w długich szatach unoszą się w górze i wkładają na głowę Maryi złocistą koronę. Dwa inne zasiadają u Jej kolan. Postać Bogurodzicy widnieje nad panoramą Lwowa, w którą malarz wpisał klęczącą Kasię i jej brata z różańcem w ręku. Józef Szolc-Wolfowicz oddał ten obraz zięciowi, który zawiesił go nad grobem córki, na zewnętrznej ścianie prezbiterium archikatedry lwowskiej.
Reklama
Obraz przyciągał ludzi cierpiących i zagubionych. Gdy się przy nim modlili, doznawali pociechy i uleczenia z chorób. Wizerunek przyciągał tłumy wiernych. Ludzie uznali go więc za cudowny, a abp. Stanisław Grochowski postanowił przenieść obraz do wnętrza kaplicy.
Obraz stał się tarczą obronną Lwowa, prawdziwym palladium. W 1648 r. przez 3 tygodnie wojska kozackie i tatarskie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego oblegały Lwów. Odstąpienie od jego zdobycia przypisywano wstawiennictwu Matki Bożej. Można wymienić wiele innych wydarzeń związanych z tym obrazem. Najsłynniejszym jednak były śluby króla Jana Kazimierza w katedrze lwowskiej złożone 1 kwietnia 1656 r., w czasie wojny ze Szwedami. Wówczas Matka Boża została ogłoszona Królową Korony Polskiej. W formie literackiej to wydarzenie opisał Henryk Sienkiewicz w Potopie, a w formie malarskiej przedstawił je Jan Matejko. W podzięce Najświętszej Maryi Pannie za opiekę nad miastem śpiewa się do dziś pieśń: „Śliczna Gwiazda miasta Lwowa – Maryja. Matko nasza i Królowa – Maryja. Opiekunką miasta Lwowa, Maryja...”. W 1765 r. przeniesieniono słynący cudami obraz do głównego ołtarza katedry. W następnym roku abp Sierakowski oficjalnie uznał obraz za „cudowny i prawdziwie łaskawy”, a 12 maja 1776 r. dokonał jego koronacji koronami przysłanymi przez papieża Piusa VI. Nabożeństwo do Matki Bożej Łaskawej upowszechnił w archidiecezji dziś już święty abp Józef Bilczewski. To dzięki jego staraniom stała się Ona patronką archidiecezji lwowskiej.
Panią Łaskawą czci lud Boży zarówno we Lwowie, jak i w Lubaczowie. Powróciła Matka Boża Łaskawa do swego Lwowa i sprawuje nad nim swoją opiekę. Pozostała i w Lubaczowie. Na prośbę ówczesnego pasterza diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp. Wacława Depo papież Benedykt XVI udzielił „hojnie ze skarbca dóbr duchowych Kościoła odpustu zupełnego” wszystkim, którzy nawiedzą lubaczowskie sanktuarium. Od 7 maja 2009 r., w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Łaskawej, odbywa się tu co roku papieski odpust. Pielgrzymują tu samorządowcy wszystkich szczebli z województw podkarpackiego i lubelskiego i na wzór ślubów królewskich zawierzają swoje małe ojczyzny Najświętszej Maryi Pannie Łaskawej Lwowskiej. Przez cały rok, nie tylko podczas wakacyjnych wędrówek, warto nawiedzać Lubaczów, by się pomodlić przed wizerunkiem Pani Łaskawej.