W czerwcu br. wyruszył w drogę EwangeliBus. Kieruje nim ks. Łukasz Plata – w ostatnich latach katecheta i duszpasterz akademicki przy parafii św. Kazimierza w Nowym Sączu. Kapłan jest przekonany, że to inicjatywa zrodzona pod natchnieniem Duch Świętego.
Pomysł
– Rok temu pojawiło się pragnienie w sercu, aby nabyć busa – wspomina duszpasterz. I dodaje: – Kiedy już ten samochód kupiłem, to na modlitwie zadałem pytanie; jak ma się nazywać? Przyszła myśl, że to ma być EwangeliBus, czyli mobilna rozmównica, słuchalnica i ambona. Otworzyłem telefon i zapisałem wyjaśnienie, przekonany, że to jest pomysł od Pana Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz znalazł ludzi, aby pomogli zrealizować plan. To byli najpierw graficy, którzy zaplanowali zmiany wizerunkowe samochodu, a następnie osoby wprowadzające w życie ich niestandardowy pomysł. – Szukałem wykonawców i modliłem się, żeby mi Pan Bóg pokazał, kto ma to zrobić – wspomina ks. Łukasz i zaznacza: – Bardzo mi zależało, żeby to nie była katolipa, co dzisiaj wiele osób zniechęca do Kościoła. Toteż pokazywałem projekt tego busa młodym ludziom, studentom. Pytałem, co o nim sądzą. I cieszyły mnie ich odpowiedzi, że wsiedliby do niego, bo nie jest kiczowaty. Zaznacza, że sam samochód, na którym zostały umieszczone grafiki, a ponadto cytaty z Ewangelii, przemawia do otoczenia i zapowiada, co się będzie działo wewnątrz.
Reklama
Jednym z członków załogi jest Karolina Średnicka ze wspólnoty charyzmatycznej w Nowym Sączu. – Duch Święty jest mistrzem łączenia ludzi, więc sprawił, że poznałam ks. Łukasza – stwierdza pani Karolina. Zaznacza, że pomysł EwangeliBusa od początku ją zainteresował i wyznaje: – Całym sercem jestem za ewangelizacją. Pan Bóg też położył mi na sercu osoby, które potrzebują nawrócenia, przemiany życia. Uznałam, że dołączenie do zespołu to okazja do rozwoju, do ewangelizowania.
Filary ewangelizacji
Przedstawicielka załogi zwraca też uwagę na patronów projektu: św. Jana Pawła II oraz bł. Karolinę Kózkównę. Wspomina: – Gdy kilka lat temu pojawiłam się w Zabawie, to poczułam się tam jak w domu, jakby bł. Karolina była dla mnie bratnią duszą, siostrą. Wpisanie błogosławionej w projekt było dla mnie potwierdzeniem, że to też moje miejsce. W którymś momencie stwierdziłam, że chcę być w tym dziele, na co ks. Łukasz powiedział; „No to niech się stanie!”.
Ponadto do załogi należą: Jakub, s. Adriana, Agnieszka, Łukasz, Konrad i Wiktor. Każde z nich ma swoje obowiązki, ale znajduje czas, aby spełnić zadania, których się podjęło w ramach ewangelizacyjnego projektu. Ksiądz Plata zaznacza: – To jest propozycja dla osób pragnących ewangelizować z serca. Cały ten projekt od początku do dzisiaj jest w ogromnej wolności. Ewangelizujemy tam, gdzie nas zaprowadzi Duch Święty. To On aranżuje przestrzeń do działania w wielkiej wolności. To jest biznes Pana Boga, to jest biznes Ducha Świętego. Charyzmaty są na służbie ewangelizacji. My powiedzieliśmy: „Tak Panie, chcemy ewangelizować, głosić Królestwo Boże!”. A Jezus obiecał, że wszystko inne będzie nam dodane i tego doświadczamy. Zwraca też uwagę na pytanie znajdujące się na ich stronie: „A może to ciebie szukamy?”. I zachęca do zatrzymania się przy nim...
Reklama
– Wędrówka, domówka, namiot spotkania i przybytek Pański to cztery filary naszej ewangelizacji – wyjaśnia ks. Łukasz. Zaznacza, że jest to przejście od peryferii do Kościoła. Wędrówka, a więc czas, kiedy jadąc samochodem, będą spotykać różne osoby i z nimi rozmawiać o Bogu, dzielić się świadectwem. Domówka to zaproszenie do grona rodzinnego, a namiot spotkania to chwile spędzone ze wspólnotą, która się tworzy wokół jakiegoś dzieła, jakiejś inicjatywy. Natomiast przybytek Pański to dom Boży i jego Pan, Mistrz. – To spotkanie z Jezusem na Eucharystii, na adoracji czy w sakramentach świętych – wyjaśnia mój rozmówca i wyznaje: – Mnie się podoba to stwierdzenie, że nawrócenie to jest proces. Mamy w tym przybliżaniu się do Boga pomagać. Podkreśla, że załoga stara się dopasować różne narzędzia ewangelizacyjne i sposoby ewangelizacji do tych, którzy są najdalej od Kościoła, na jego peryferiach.
Kolejna inicjatywa
W planach mają wyprawy do miejsc, gdzie pośle ich Duch Święty. Do Zabawy, na 18 czerwca zaprosił ich kustosz sanktuarium ks. Zbigniew Szostak. Karolina Średnicka informuje: – Zatrzymaliśmy się pod gruszą, gdzie siadała Karolina, aby rozmawiać z ludźmi. Teraz to jest miejsce spotkania, ewangelizacji, budowania relacji. Uczestniczyliśmy w drodze krzyżowej. W trakcie nabożeństwa przy II stacji, właśnie przy gruszy bł. Karoliny, ksiądz kustosz nas pobłogosławił. Uczestniczący w drodze krzyżowej modlili się za nas, w intencji naszego projektu. Potem ks. kustosz nas pobłogosławił, wręczył nam relikwie bł. Karoliny i ryngraf pamiątkowy. Tak naprawdę uzbroił nas w świadomość, że Karolina jest z nami, że Bóg nam błogosławi, że możemy jechać w świat.
Reklama
– Zrozumiałem, że to jest kolejna przestrzeń, którą Pan Bóg aranżuje pod kierunkiem Ducha Świętego – przyznaje ks. Łukasz. Po otrzymaniu relikwii bł. Karoliny kapłan zadał sobie pytanie; czego Pan Bóg od niego chce. – Po kilku dniach pojąłem, że to będzie kolejna inicjatywa, czyli mobilne osiemnastki z bł. Karoliną – opowiada i wyjaśnia: – Jeżeli jakaś parafia, wspólnota w Polsce chciałaby przeżyć to, czego doświadczają pielgrzymi w sanktuarium bł. Karoliny, a nie mogą się wybrać do Zabawy, to my przyjedziemy do nich 18. dnia miesiąca – zapewnia. O szczegóły nowej inicjatywy można pytać przez stronę internetową EwangeliBusa (ewangelibus.pl).
Projekt wpisuje się w CHARIS (Strumień łaski to służba koordynująca wszystkie grupy i wspólnoty charyzmatyczne istniejące w Kościele katolickim. Służba, którą powołał papież Franciszek. Oficjalnie weszła w życie w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego 9 czerwca 2019 r. – przyp.red.). – Chcemy ewangelizować w duchu odnowy charyzmatycznej, która ma przeniknąć wszystkie wspólnoty i rzeczywistości Kościoła – wyjaśnia ks. Łukasz i zapewnia, że jeśli działające przy parafiach grupy zostaną ożywione, wzmocnione łaską Ducha Świętego, jego charyzmatami, to będą się dokonywały cuda, a kościoły będą pękać w szwach. Równocześnie zaznacza: – Naszym celem nie jest robienie rewolucji. Chcemy, żeby zmiany dokonywały się w Kościele ewolucyjnie, by nastąpiło ożywianie tego, co w nim jest.
Więcej o projekcie, o realizowanych akcjach, o miejscach, do których się udaje załoga EwangeliBusa, a także sposobach wsparcia nowej inicjatywy i możliwościach kontaktu na wspomnianej stronie oraz na: www.facebook.com/EwangeliBus.