Ubiegły rok był najgorszy od dekady. – Średnio co drugi dzień wybuchał pożar w kościele lub innym obiekcie sakralnym – powiedział podczas ostatnich targów SacroExpo w Kielcach st. bryg. Sławomir Pietrzykowski z Państwowej Straży Pożarnej. O tym, jak się chronić, opowiadali przedstawiciele TUW Polskiego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych.
Według straży pożarnej, przyczyną ponad jednej czwartej pożarów w kościołach jest niefrasobliwość przy posługiwaniu się ogniem. Powodem co dziesiątego – nieprawidłowe użytkowanie urządzeń grzewczych i ich usterki, a co dwudziestego – zwarcia i wady urządzeń i instalacji elektrycznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Milionowe straty
– Pożar to nie tylko ogień – zwrócił uwagę st. bryg. Pietrzykowski. – Niszczące skutki niesie też używana do jego gaszenia woda. Z powodu wilgoci atakuje grzyb, to zaś powoduje dodatkowe koszty związane z renowacją często zabytkowych obiektów – wymienił.
Podał za przykład pożar kościoła św. Katarzyny w Gdańsku w 2006 r. Do jego gaszenia strażacy zużyli 420 tys. l wody. To tyle, ile mieści dziesięć średniej wielkości przydomowych basenów. – Ta woda wleciała do kościoła. Proszę sobie wyobrazić, jaki miała wpływ na jego wyposażenie – zwrócił uwagę. Odbudowa świątyni pochłonęła już kilkanaście milionów złotych.
Surowe kary
Reklama
Jeszcze więcej, ponad 20 mln zł, wyniosły straty po pożarze katedry w Gorzowie w 2017 r. – Przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej, której od lat nie sprawdzano – zaznaczył kierownik Zespołu Obsługi Szkód Majątkowych i OC Andrzej Walkowiak z TUW PZUW. Konsekwencje były surowe. Dwóch proboszczów katedry w Gorzowie Wlkp. sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu i wysokie grzywny.
To nie wyjątek. Na prawie 400 skontrolowanych w zeszłym roku obiektów sakralnych straż pożarna stwierdziła nieprawidłowości w ponad połowie. – Nakładamy grzywny i mandaty, każda kolejna kara jest coraz większa – przestrzegł st. bryg. Sławomir Pietrzykowski.
Przezorność i rozsądek
Regularne przeglądy instalacji i urządzeń, a także stanu technicznego budynków to ustawowy obowiązek ich właścicieli. Raz na rok muszą zlecić uprawnionym specjalistom kontrolę przewodów kominowych, a także instalacji gazowych, urządzeń przeciwpożarowych i gaśnic. Co 4 lata – wymagany jest przegląd stanu technicznego kotłów, a co 5 lat – instalacji elektrycznej i piorunochronnej.
– Przed nieszczęściem mogą uchronić pozornie błahe czynności – zapewnił ekspert TUW PZUW Tomasz Krysta. Jako przykład podał czyszczenie kominów z sadzy. Trzeba ją usuwać nie rzadziej niż co 3 miesiące, bo jej nagromadzenie grozi zapłonem. Właśnie z tego powodu w styczniu stanął w ogniu kościół w Zdzieszowicach w Opolskiem. – Kontroli wymagają nawet przedłużacze, często używane w kościołach np. do oświetlenia choinki. Jeśli kabel jest uszkodzony, to grozi zwarciem – upominał. – Najważniejsze są przezorność i zdrowy rozsądek.
TUW PZUW należy do Grupy PZU. Chroni majątek archidiecezji i diecezji, większości zgromadzeń zakonnych oraz Konferencji Episkopatu Polski, Caritas, kościelnych fundacji i stowarzyszeń.
Więcej informacji: Ewa Macińska, tel. 785 878 323, mail: ewa.macinska@tuwpzuw.pl