Od niedawna należące do grupy współtworzą Duszpasterstwo Kobiet Archidiecezji Krakowskiej. – Coraz większa liczba powstających przy parafiach kobiecych wspólnot potwierdza to, że szukamy swojego miejsca w Kościele; nie tylko jako gospodynie, kucharki i zelatorki (choć ich praca jest bardzo ważna! ), ale jako kobiety decyzyjne, odpowiedzialne, świadome. Mamy nadzieję pokazać, że nie jesteśmy zagrożeniem, a szansą dla Kościoła – mówi Karina Kapela, opiekunka wspólnoty kobiet przy parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki na krakowskim Złocieniu.
Z natchnienia
„Betania” została założona w celu skupienia przy kaplicy sąsiadek będących częścią jednej parafii – dla poznania się, wspierania, formowania kobiecej duchowości i służenia lokalnej wspólnocie. Jak mówi liderka grupy, moment jej utworzenia był nieprzypadkowy: – „Betania” miała swój początek podczas Adwentu 2019 r. Dostrzegłyśmy działanie Bożej Opatrzności, gdy kilka miesięcy później rozpoczęła się pandemia, a my byłyśmy dla siebie wsparciem w czasie izolacji, głównie duchowym, ale też logistycznym. Nie przerwałyśmy comiesięcznych spotkań. Przeniosłyśmy się do internetu, łącząc się z naszym duszpasterzem oraz z miejscami, których nie odwiedziłybyśmy inaczej – jak misja franciszkańska w Kakooge w Ugandzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Największym pragnieniem zrzeszonych we wspólnocie kobiet jest pogłębianie relacji z Bogiem – modlitwa, adoracja, towarzyszenie duchowe. Jak podkreślają, do tego potrzebny jest mądry, otwarty kapłan, niebojący się kobiet i dostrzegający potrzebę ich duszpasterstwa. – Ważne są też dla nas twórcze rozmowy z innymi kobietami, ale również wspólny odpoczynek – zaznacza p. Karina. W ramach comiesięcznych spotkań panie gromadzą się na Mszy św. oraz omawiają książkę benedyktyna o. Anselma Grüna Królowa i dzika kobieta. Złocień odwiedzają wyjątkowi goście, tacy jak dominikanka s. Małgorzata Lekan, pedagog Marta Babik czy stylistka Joanna Nagel.
Mamy słowo
Jakie są oczekiwania pań, formujących się w kobiecych wspólnotach, wobec Kościoła i kapłanów? – Chcemy, żeby Kościół dostrzegał nasze potrzeby, zaczynając od tych najprostszych – choćby spokojnego kącika w zakrystii do nakarmienia i przewinięcia maleńkiego dziecka, przez te bardziej złożone, jak stałe spowiednictwo, kierownictwo duchowe i rekolekcje. Chcemy brać żywy udział w życiu parafii, być częścią rad duszpasterskich i ekonomicznych. To się powoli dzieje, są miejsca, gdzie kobiety czynnie działają w parafiach, jednak nadal zbyt często musimy pokonywać opór księży obawiających się dopuszczenia nas do głosu. Mam nadzieję, że kobiece wspólnoty pomogą te obawy przełamywać, pokazując, że nie jesteśmy zagrożeniem, a szansą dla Kościoła – mówi liderka grupy i dodaje, że mądra żona, mama, przyjaciółka, koleżanka z pracy, szefowa, która ma relację z Panem Bogiem i na co dzień żyje Jego słowem, rozwijając w sobie kobiecość i wrażliwość, może być wsparciem dla innych w drodze do dojrzałej wiary.
Odpowiedzialna za „Betanię” zachęca do tworzenia podobnych wspólnot w swoich parafiach. Zaprasza też do dołączenia do grupy na Złocieniu. – Żeby się zaangażować, wystarczy przyjść na piątkową, wieczorną Mszę św. do kaplicy w parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Krakowie, a potem iść z nami na spotkanie. Wracamy już we wrześniu! – zaprasza p. Karina.