Ten dzień ma też szczególne znaczenie dla rodziny Krzysztofa Jasińskiego, malarza z Lubina, który w swoich zbiorach rodzinnych przechowuje niezwykłe pamiątki. Pierwszą z nich jest fotografia. – Jest to chyba moment przed śniadaniem wielkanocnym, bo zazwyczaj przed nim święci się pokarmy. I na to poświęcenie zaproszony był o. Maksymilian Kolbe, który był przyjacielem dziadka. Gdzie to zdjęcie było zrobione, nie wiem. Czy to było koło Warszawy, czy w Drohobyczu – opowiada pan Krzysztof. – Na zdjęciu jest dziadek, o. Maksymilian – dzisiaj święty, najstarsza córka, siostra babci, babcia, siostra mamy – jeszcze żyje, i moja mama. Dziadek musiał się już poznać z o. Maksymilianem po wojnie polsko-bolszewickiej i te kontakty były utrzymywane do II wojny światowej, dopiero ona ich rozdzieliła – dodaje.
Opowieści o o. Maksymilianie było więcej, ale pan Krzysztof przyznaje, że jako dziecko, nie zawsze ich słuchał tak, żeby zapamiętać. Dziś wie, że gdyby był tego świadomy, to by to notował. Zresztą, bogate życie samego dziadka, to osobna historia.
– Wiem, że dziadek z o. Kolbem współpracowali na forum wydawniczym m.in. przez rozprowadzanie obrazków wydawanych w drukarni w Niepokalanowie.
Drugą pamiątką jest zachowany Dyplomik Milicji Niepokalanej wystawiony dla cioci pana Krzysztofa, Stanisławy Teresy Błaszczyk z podpisem moderatora o. Maksymiliana Kolbego. Tę pamiątkę trzeba już traktować jako relikwię.
2022-08-16 12:29
Ocena:+30Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Gdyby św. ojciec Kolbe przeżył wojnę, to zbudowałby imperium medialne
Wielu biografów czy publicystów, którzy piszą o ojcu Maksymilianie, mówi o jego ofierze za współwięźnia i męczeńskiej śmierci w Auschwitz. Zbliża się 80. rocznica tego wydarzenia. Natomiast po dziś dzień nie w pełni doceniana jest działalność, którą wykonywał wcześniej. Można odnieść wrażenie, że za samą tę działalność godziłoby się uznać heroiczność jego cnót i doprowadzić do procesu beatyfikacyjnego.
Tak też opisuje życie i postawę o. Maksymiliana jego biograf, Czesław Ryszka:
W refleksji po czerwcowej pielgrzymce do Rzymu (23–30 czerwca) bp senior diecezji świdnickiej Ignacy Dec dzieli się z Czytelnikami „Niedzieli Świdnickiej” duchowymi przeżyciami i spostrzeżeniami związanymi z trwającym Rokiem Jubileuszowym.
Naszą refleksję o diecezjalnej pielgrzymce do Rzymu rozpocznijmy od przypomnienia, że papież Franciszek ogłosił rok 2025 Rokiem Jubileuszowym, czyli Rokiem Świętym. Ogłoszenia tego dokonał bullą papieską Spes non confundit, „Nadzieja zawieść nie może” (Rz 5,5), z dnia 9 maja 2024 r. – w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Zgodnie z wiekową tradycją, papieże ogłaszają lata jubileuszowe co dwadzieścia pięć lat. Starsi pamiętają, że 25 lat temu obchodzony był w Kościele powszechnym Jubileusz Roku 2000. Warto przypomnieć, że podczas tego jubileuszu św. Jan Paweł II przyjmował pielgrzymki z całego świata. Zwykle przybywały w nich grupy społeczne: biskupi, kapłani, klerycy, siostry zakonne, małżonkowie, młodzież, chorzy, rolnicy, przemysłowcy, nauczyciele akademiccy, pracownicy służby zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, służby mundurowe i inne grupy społeczne – ludzie różnych zawodów.
W książce pt. "Jezuita. Papież Franciszek" dwoje argentyńskich dziennikarzy przedstawiło zapis wielogodzinnych rozmów przez dwa lata prowadzonych z prymasem Argentyny kardynałem Bergoglio. Książka jest bardzo osobista i odsłaniająca nie tylko fakty biograficzne papieża, ale nade wszystko jego wrażliwość, sposób postrzegania świata, odwagę i bezkompromisowość w podążaniu za Bogiem, któremu on ufa i który jemu zaufał.
Odpowiadając na wiele pytań kardynał powtarza, że utrata poczucia grzechu utrudnia spotkanie z Bogiem. Mówi, że są ludzie, którzy uważają się za sprawiedliwych, na swój sposób przyjmują katechezę, wiarę chrześcijańską, ale nie mają doświadczenia bycia zbawionymi. „Bo co innego – tłumaczy – gdy ktoś opowiada, że pewien chłopak topił się w rzece i jakaś osoba rzuciła mu się na ratunek, co innego, gdy to widzę, a jeszcze co innego, gdy to ja jestem tą osoba, która się topi i ktoś mnie ratuje. Są osoby, którym ktoś opowiedział, co się działo z chłopcem. One jednak same tego nie widziały, nie doświadczyły więc na własnej skórze, co to oznacza. Myślę, że tylko wielcy grzesznicy mają taką łaskę. Mam zwyczaj powtarzać za św. Pawłem, że chlubić się możemy tylko z naszych słabości” – mówił przyszły papież Franciszek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.