Od września na Wzgórzu Hetmańskim, w budynku po Katolickiej Szkole Podstawowej im. Świętej Rodziny, dziećmi w dwóch grupach wiekowych opiekują się pracownicy Katolickiego Przedszkola „Wojtuś”. Placówka prowadzona jest przez Centrum Edukacyjne Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, które nadzoruje działalność szkół katolickich na Pomorzu Zachodnim.
Wspólna modlitwa
Uroczystego poświęcenia przedszkola 8 września dokonał abp Andrzej Dzięga. W wydarzeniu uczestniczyli wychowawcy i pracownicy przedszkola z dyrektor Małgorzatą Sadownik na czele, a także dyrektor CEASK ks. Janusz Giec, wicedyrektor CEASK i pomysłodawca utworzenia placówki ks. Michał Mikołajczak, przewodnicząca Rady Miasta Szczecin Renata Łażewska, a także Urszula Lewandowska, siostra zmarłego przed 13 laty w wypadku samochodowym ks. Wojciecha Manelskiego oraz przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń wspierających proces tworzenia placówki. Oczywiście nie zabrakło najważniejszych, tych, którym dedykowana jest nowo powstała placówka, czyli dzieci, które w uroczystości uczestniczyły u boku rodziców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Akt poświęcenia placówki poprzedziła wspólna modlitwa w kościele Matki Bożej Jasnogórskiej. Arcybiskup Andrzej Dzięga zwracając się do rodziców i kadry pedagogicznej wskazał na ich wielką odpowiedzialność w procesie wychowania i edukacji najmłodszych.
Reklama
– Nie ma w tym momencie ważniejszego tematu dla was niż być po Bożemu i mądrze przy waszych dzieciach. Błogosławcie je każdego dnia, módlcie się za nie, przytulajcie. Niech przy was czują się zawsze bezpieczne i kochane jak na progu nieba. I niech tak będzie z pomocą środowiska przedszkola „Wojtuś”, któremu patronuje śp. ks. Wojciech Manelski, nieżyjący już kapłan o szczególnym, radosnym otwartym sercu.
Tę część zakończyło błogosławieństwo dzieci i ich rodziców udzielone przez kapłanów.
Jubileuszowy owoc
W holu przedszkola gości powitała dyrektor Małgorzata Sadownik. W kilku słowach nawiązała do jubileuszowych akcentów roku: – To pierwsze katolickie przedszkole w Szczecinie otwieramy w 50. rocznicę utworzenia diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Gdyby żył dzisiaj ks. Wojciech Manelski, też obchodziłby 50. urodziny. To drugi po Fundacji Księdza Wojtka żywy pomnik jego pamięci.
Arcybiskup specjalne słowa skierował do Urszuli Lewandowskiej, siostry ks. Manelskiego. – Dziś raz jeszcze dziękuję za tę chwilę rozmowy sprzed lat, rozmowy przeprowadzonej między przedwczesną, dramatyczną śmiercią ks. Wojtka, a pogrzebem, gdy prosiłem, abyście Państwo pozwolili pochować go tutaj, w Szczecinie, bo będzie to owocowało. I owocuje, czego świadkami jesteśmy dzisiaj. To przedszkole to także owoc tamtej Państwa zgody i tamtego otwarcia.
Arcybiskup Dzięga podziękował także inicjatorowi założenia przedszkola, ks. Michałowi Mikołajczakowi, który przez liczne starania i umiejętną współpracę z gronem entuzjastów, projekt ten konsekwentnie wdraża w życie.
Reklama
Radość z otwarcia przedszkola katolickiego wyraziła również Przewodnicząca Rady Miasta Renata Łażewska. – Bardzo się cieszę z powstania tego przedszkola. Starałam się pomóc jak tylko to możliwe, aby wszelkie formalności były spełnione na czas. Życzę, żeby to rozpoczynające się dzieło kwitło, by przybywało dzieci i by działo się tu jak najpiękniej.
Po ceremonii poświęcenia goście mieli okazję zwiedzić przedszkole, które prezentuje się okazale. Oczywiście wspólnie z głównymi lokatorami placówki, którzy tego dnia wystąpili w podwójnej roli – wychowanków i współgospodarzy!
O „Wojtusiu” słów kilka
O charakterze nowo otwartej placówki, współpracy z rodzicami i celach, jakie stawia przed sobą kadra pedagogiczna, opowiada dyr. Małgorzata Sadownik.
Reklama
Adam Szewczyk: Czym różnić się będzie „Wojtuś” od innych przedszkoli w Szczecinie?
Małgorzata Sadownik: Kilkoma rzeczami. Inspirację czerpiemy z personalizmu chrześcijańskiego. Polega on na tym, że skupiamy się na rozwoju osoby jako całości. Nie tylko na rozwoju intelektualnym, ale także fizycznym, poznawczym oraz na rozwoju relacji, bowiem człowiek żyje w społeczeństwie i każdego dnia wchodzi w szereg relacji. To po pierwsze. Po drugie stanowimy wsparcie dla rodziców w wychowaniu dzieci, gdyż to oni są pierwszymi, najważniejszymi wychowawcami dzieci. Mamy tutaj tutoring rodzinny. To coś bardzo unikatowego. Miał on swe początki na uniwersytetach, gdzie student miał swojego tutora, np. profesora, który był jego opiekunem i mentorem. Podobnie u nas – każda rodzina ma swojego opiekuna. Zazwyczaj jest to wychowawca, ale nie zawsze. Może to być np. dyrektor, wychowawca innej grupy. Rodzice wraz z tutorem wspólnie ustalają plan wychowawczy dla swojego dziecka. Spotykają się indywidualnie (bez dziecka) minimum trzy razy w roku i ustalają, nad jakimi celami będą pracować. Przykładowo, że będą pracowali u dziecka nad porządkiem. W konsekwencji podejmowane są konkretne, namacalne i mierzalne zadania uwrażliwiające je na dbałość o porządek wokół siebie poprzez realizację pozornie błahych czynności, jak np. ustawianie butów na półeczce, czy odwieszanie kurtki na wieszak. Dzięki temu wpływamy na rozwój wielu cnót jak np.: porządek, prawdomówność, odpowiedzialność, hojność, szczerość. Skupiamy się przede wszystkim na wychowaniu, gdyż wychowane dziecko będzie się dobrze uczyło. Oferujemy wysoki poziom zajęć dydaktycznych i bogatą ofertę, ale przede wszystkim pomagamy dzieciom osiągnąć pełny rozwój możliwości, wspieramy je w tym i im towarzyszymy.
Czy kryteria naboru są jakieś szczególne?
Nie. Zapraszamy osoby, które chcą, aby ich dzieci wychowywały się w duchu wartości chrześcijańskich. To w zasadzie jedyne i główne kryterium.
Wysoko zawieszona poprzeczka, jeśli chodzi o standard wychowawczo-edukacyjny, to dla przedszkola spore wyzwanie.
Czujemy się odpowiedzialni za rozwój powierzonych naszej opiece dzieci, za pomoc w ich wychowaniu. Kadra jest pełna entuzjazmu. To pełni zapału do pracy profesjonaliści, których serca wypełnia wdzięczność i radość, że mogą pracować w takim miejscu.Więcej informacji na stronie www.przedszkolewojtus.pl