Reklama

Niedziela Wrocławska

Śledź po klecińsku

W listopadzie zapraszamy na serię kulinarną wraz z ks. Witoldem Hylą, proboszczem parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu – Klecinie. W pierwszym odcinku zachęcamy do przyrządzenia śledzia według lokalnej receptury.

Niedziela wrocławska 45/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

kulinaria

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Ks. Witold Hyla w swojej kuchni

Ks. Witold Hyla w swojej kuchni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Witold Hyla dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi pasjami. Tym razem zaglądamy do jego kuchni, gdzie na co dzień przyrządza bardzo smaczne posiłki.

Rola albo kuchnia

Pasja do gotowania zrodziła się u mnie z potrzeby. W dzieciństwie nie lubiłem pracować w polu. Rodzice pracowali zawodowo. Mama jako nauczycielka, tato w transporcie budowlanym. Oprócz tego po dziadkach rodzice przejęli gospodarstwo i trzeba było pracować na roli. Nie lubiłem tej pracy. Była dla mnie za ciężka. W tamtych czasach było wielu ludzi, którzy przychodzili pracować u gospodarzy i przygotowywało się dla nich posiłki. Była to część wynagrodzenia za ich pracę – zaznacza ks. Witold Hyla. Wspominając lata swojego dzieciństwa, ks. Hyla podkreśla, że jako młody, 12-letni chłopak, rozeznając, że nie posiada smykałki do pracy w polu, wolał pomagać w domowej kuchni. – Najpierw robiłem proste prace. Przypatrywałem się, jak różnego rodzaju potrawy przygotowuje moja mama czy też tato, który jest świetnym kucharzem rzeźnikiem i masarzem – mówi ks. Hyla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proboszczowskie gotowanie

W momencie, gdy ks. Witold został proboszczem w parafii św. Wawrzyńca w Czerninie (dekanat Góra – Wschód) jeszcze bardziej zaangażował się w gotowanie. – Gdy przyszedłem na nową parafię, okazało się, że nie było tam osoby, która zajmowała się plebanijną kuchnią w dni powszednie. Była to okazja, aby jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności kulinarne. Dzięki temu mogłem wrócić do smaków dzieciństwa, a przede wszystkim jeść to, na co mam ochotę. Zaznaczę, że nigdy nie lepiłem pierogów, bo nie miałem do tego cierpliwości – wspomina kapłan.

Śledzie są zdrowe

Reklama

Pasja do gotowania sprawiła, że ks. Witold Hyla sam tworzy przepisy. Jednym z nich jest jego autorski śledź po klecińsku. – Chciałbym zachęcić czytelników do spojrzenia łaskawym okiem na ryby, szczególnie na śledzie. Jest wiele żartów dotyczących śledzia. Niektórzy uważają, że śledź to nie ryba, a trzeba być świadomym, że ryby morskie, a szczególnie śledzie mają w sobie wiele olejów i witamin potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Nie musimy wydawać pieniędzy i kupować suplementy diety czy kapsułki z olejem z wątroby rekina. Wystarczy jeść śledzia. Zachęcam, aby przygotowywać je samodzielnie. Warto kupić śledzia prosto z beczki lub płaty solone a’la matjas i samodzielnie przygotować potrawę. Nie musi to być tylko posiłek związany z postem, bo śledź może nam smakować, a dla organizmu może być bardzo pożyteczne.

Śledź kleciński

– Można powiedzieć, że jest to wynalazek plebana na Klecinie. Do tej pory nie spotkałem się z opinią, aby komuś ten śledź nie smakował. Do przygotowania potrawy potrzebujemy: 1 kg płatów solonych a’la matjas, małą puszkę krążków ananasa, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie, oliwę oraz dwie małe lub jedną dużą cebulę. Płaty śledziowe należy opłukać i moczyć co najmniej 2 godz., odcedzić na durszlaku. Następnie płaty przynajmniej godzinę muszą schnąć. Potem kroimy je na kawałki, do tego kroimy odsączonego ananasa, dodajemy przyprawy do smaku i zalewamy oliwą, dodajemy cienko pokrojoną w talarki cebulę. Zamiast pieprzu czarnego, zachęcam, aby w kuchni używać galgant. Wszystko zalane oliwą czy olejem mieszamy, wkładamy do słoika i czekamy do następnego dnia. Jeden z księży po skosztowaniu „Śledzia po klecińsku” stwierdził, że smak jest interesujący. W zależności od ilości osób, które będą kosztowały dania, gramaturę ryby można zwiększać lub zmniejszać. Życzę smacznego.

2022-10-28 20:34

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Smaki dziedzictwa

Niedziela sandomierska 41/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

kulinaria

Wojciech Kania/Niedziela

Lukrecja, cykoria, kurkuma...

Lukrecja, cykoria, kurkuma...

W ramach Europejskich Dni Dziedzictwa w Muzeum Diecezjalnym zorganizowano wydarzenie pt. Lukrecja słodziuchna bardziej niż w Kapadocji. Smaki dziedzictwa kanonika sandomierskiego Marcina z Urzędowa.

Na spotkaniu w ogrodzie Domu Długosza zostały zaprezentowane rośliny, nasiona oraz korzenie o charakterystycznym, nietypowym smaku. Jak informowali organizatorzy rośliny te, były niezwykle rzadko wykorzystywane w polskiej kuchni oraz medycynie, ale znane przez przodków co najmniej od XVI wieku. Są wśród nich: orzechy pinii, kasztan jadalny, morwa czarna, muszkatołowiec korzenny, ruta, lukrecja, anyż, fenkuł włoski, lucerna, hyzop lekarski, lawenda wąskolistna, cykoria, czy kurkuma. Uczestnicy wzięli udział w degustacji niektórych z nich. Do prezentacji roślin i ich smaków posłużyły rośliny rosnące w ogrodzie Marcina z Urzędowa zrekonstruowanym przy Domu Długosza. – Kanonik sandomierski Marcin z Urzędowa w swoim dziele Herbarz polski wydanym w 1595 r., opisał około 400 gatunków roślin leczniczych. Był to pierwszy oryginalny polski zielnik, oparty na badaniach terenowych, m.in. w ziemi sandomierskiej. W tym dziele oprócz właściwości leczniczych i występowania roślin autor zawarł również subiektywne opisy smaków wielu z nich. Jest to nierozpoznane dotąd dziedzictwo polskiej kultury medycznej i kulinarnej. Przykładem jest smak lukrecji, którego Marcinowy opis posłużył do sformułowania nazwy wydarzenia pt. Lukrecja słodziuchna bardziej niż w Kapadocji – powiedziała dr Urszula Stępień, kustosz muzeum.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął abp. Urbańczyka

2024-04-20 13:25

[ TEMATY ]

Franciszek

Episkopat News

Ojciec Święty Franciszek przyjął dziś rano na audiencji Jego Ekscelencję ks. abp. Janusza Urbańczyka, arcybiskupa tytularnego Voli, nuncjusza apostolskiego w Zimbabwe, wraz z członkami jego rodziny - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Arcybiskup Janusz Urbańczyk urodził się 19 maja 1967 r. w Kraszewie (Polska). Święcenia kapłańskie przyjął 13 czerwca 1992 r. i jest inkardynowany do diecezji elbląskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję