Powstała bardzo niedobra opinia, że „polityka to są brudne rzeczy, którymi nie należy skalać sobie rąk”. Jednakże prawdziwa polityka to nie partyjniactwo, lecz zatroskanie o dobro wspólne, które nazywa się Rzeczpospolita – Res publica, czyli nasza, publiczna rzecz. Ucieczka od tej „naszej rzeczy” jest zdradą. Zdradą w kategorii odpowiedzialności za kraj, za państwo. (...) Jeśli byśmy szukali kryterium dla człowieka, który mógłby odpowiedzialnie zajmować się polityką, to musiałby on przede wszystkim posiadać prawe sumienie – i to jeszcze sumienie wypalone ogniem Ewangelii.
Cały tekst wywiadu dostępny w najnowszym tygodniku W SIECI nr 23 z 8-14 czerwca 2015 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu