Reklama

Niedziela Małopolska

Bo słuchamy świadków

Pierwszy proboszcz w Bibicach to był święty kapłan – stwierdza ks. dr Jan Przybocki.

Niedziela małopolska 2/2023, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Ryszard Cabała

41 uczniów klas pierwszych szkół ponadpodstawowych przyjęło sakrament bierzmowania

41 uczniów klas pierwszych szkół ponadpodstawowych przyjęło sakrament bierzmowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy śp. ks. kan. Adama Leśniaka (1948 – 2019) w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bibicach została połączona z udzieleniem sakramentu bierzmowania 41 młodym parafianom oraz poświęceniem pomieszczeń kancelarii w nowo wybudowanej części plebanii.

Idea

Proboszcz z Bibic ks. Jan Przybocki wspomina: – Na początku minionego roku przyszli do mnie parafianie z pomysłem, aby upamiętnić budowniczego naszego kościoła i bibickiej wspólnoty, ks. Adama Leśniaka. Nie tylko się na to zgodziłem, ale też zaproponowałem, by parafia partycypowała w kosztach. Jednak fundatorzy zdecydowali, że to oni w całości poniosą koszty związane w wykonaniem tablicy. A gdy poinformowałem mieszkańców Bibic o idei, to wiele osób przychodziło i dziękowało za pomysł oraz jego realizację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłan informuje, że po przedstawieniu projektu, jego aprobacie, tablica została wykonana i powieszona w świątyni w maju 2022 r., w rocznicę śmierci ks. Adama Leśniaka. Dodaje: – W związku z planowaną uroczystością udzielenia sakramentu bierzmowania pomyślałem, że można te dwa wydarzenia połączyć. Poprosiłem kard. Stanisława Dziwisza, który dosyć dobrze znał śp. ks. Adama Leśniaka, aby razem z udzieleniem sakramentu bierzmowania dokonał poświęcenia tablicy.

Reklama

I tak się stało. Przy tej okazji ożyły wspomnienia związane z powstawaniem parafii w Bibicach. Ksiądz prał. Józef Jakubiec przesłał na uroczystość list, w którym przypomniał istotne wątki z życia upamiętnionego kapłana. Napisał m.in.: „W 1974 roku został przeniesiony do parafii w Zielonkach. Ks. kardynał Karol Wojtyła podjął decyzję utworzenia ośrodka duszpasterskiego w Bibicach. Ks. Adam okazał się gorliwym katechetą i duszpasterzem. Ks. kardynał Franciszek Macharski w 1982 roku erygował Parafię w Bibicach pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i ks. Adam Leśniak został mianowany pierwszym proboszczem. Dzięki ofiarności i współpracy parafian doprowadził do wybudowania kościoła i plebanii. Dał się poznać jako człowiek pokorny o wrażliwym i szlachetnym sercu. Mieszkańcy i parafianie Bibic zapamiętali go jako skromnego księdza, życzliwego sąsiada i przyjaciela...”.

Święty kapłan

Swego poprzednika poznał osobiście ks. Jan Przybocki, który opowiada: – Gdy jako młody wikariusz przybyłem do Jabłonki, ks. Adam Leśniak był proboszczem w Lipnicy Małej. Pamiętam, że gdy nas odwiedził, nigdy nie dystansował się od młodszych księży, nie podkreślał, że jest proboszczem. Kapłan przyznaje też, że ks. Adam Leśniak, zapraszany na uroczystości, wydarzenia parafialne w Bibicach, chętnie w nich uczestniczył, jeśli tylko mógł. Z kolei bibiccy parafianie odwiedzali go w Lipnicy Małej.

– To był święty kapłan, którego parafianie pamiętają – zaznacza mój rozmówca i podkreśla: – Człowiek pokorny, cichy, spokojny, dobry. Słowo dobry najbardziej charakteryzuje tego kapłana, który był zawsze dla ludzi, dla młodzieży, dla dzieci. Ksiądz Przybocki przypomina szczególną dbałość pierwszego proboszcza o formację dzieci i młodzieży, co nadal przynosi owoce. Wyjaśnia, że osoby, które w młodości przeszły oazową formację, to dzisiaj odpowiedzialni, świadomi swych ról rodzice, ale też parafianie.

Reklama

Zaznacza też, że ks. Adam wspólnie z mieszkańcami Bibic budował kościół. W zbieraniu funduszy ofiarnie pomagali mu parafianie, także ci młodzi, organizując np. jasełka, misteria Męki Pańskiej. Po przedstawieniach zbierali datki na budowę świątyni, a potem plebanii. I dodaje: – Ze wspomnień starszych mieszkańców Bibic wynika, że ks. Adam żył bardzo skromnie. Kiedy przyszedł tu z Zielonek, to zamieszkał w takim skromnym domku, a parafianie dzielili się z nim tym, co mieli. Stwierdza, że tak jest nadal, że i dzisiaj mieszkańcy Bibic przynoszą na plebanię produkty żywnościowe, nieraz anonimowo. Dodaje też, że w tamtym czasie była to wspólnota licząca 1200 osób, a dzisiaj do parafii należy ponad 4 i pół tysiąca ludzi!

Szczególna rola

Gdy zauważam, że dla bierzmowanych taki duszpasterz, którego parafia upamiętniła, może być znakiem wiary, mój rozmówca przekonuje, że w dzisiejszym wychowaniu i kształtowaniu młodych świadectwo ma szczególną rolę do spełnienia.

Proboszcz informuje, iż w Bibicach młodzi ludzie przyjmują ten sakrament, gdy są w pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej. – Z rozmów, które przeprowadziłem, wynika, że jeśli bierzmowanie odbywa się w tym czasie, gdy młodzież jest już w szkole średniej, to więcej osób decyduje się uczęszczać na lekcje religii – wyjaśnia swą decyzję ks. Przybocki i zaznacza, że również większość młodzieży już bierzmowanej nie rezygnuje z religii. Zaznacza też, że w ramach przygotowań do sakramentu bierzmowania młodzi spotykają się z osobami dającymi świadectwo swego życia, swej wiary. – Zapraszam osoby, które opowiadają młodym, jak Pan Jezus kształtuje ich życie małżeńskie, rodzinne, osobiste, zawodowe – informuje ks. Przybocki i dodaje, że na spotkaniu z młodymi o swej drodze życia, o swym powołaniu i roli wiary opowiadał m.in. proboszcz z Korzkwi, ks. Paweł Łukaszka (hokeista – reprezentował Polskę w z drużyną hokeistów na zimowych igrzyskach olimpijskich 1980 r. w Lake Placid oraz mistrzostwach świata 1981 r. w Val Gardenie – przyp. red.). Z kolei podpułkownik Wojska Polskiego, który był na kilku zmianach w Afganistanie, opowiadał młodym, jak się modlił codziennie, żeby wszyscy przeżyli i wspomniał, że w tym czasie, gdy był dowódcą, żaden jego podwładny nie zginął w Afganistanie. A zdobywca Mount Everestu w 2018 r. wspominał, jak samotnie schodził z jednego ośmiotysięcznika, a jego modlitwą były słowa: „Jeszcze jeden krok”...

Siła przykładu

Gdy dopytuję mojego rozmówcy, dlaczego to jest ważne, aby młodzi ludzie poznawali świadectwa, ks. Przybocki stwierdza: – Odpowiedź na to pytanie daje nam Ojciec Święty Jan Paweł II, który powiedział, że człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków aniżeli nauczycieli. Proboszcz przekonuje, że niezmiennie trzeba uświadamiać ludziom, iż dobro, chociaż ciche i mało medialne, niesie zapowiedź zwycięstwa.

2023-01-03 13:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duszpasterstwo blisko ludzi

Niedziela kielecka 39/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Msza św. odpustowa odprawiona została przy ołtarzu polowym

Msza św. odpustowa odprawiona została przy ołtarzu polowym

Potok – to mała miejscowość położona wśród malowniczych lasów i pól na południowy wschód od Kielc. W centrum wsi przy głównej ulicy znajduje się stary, zabytkowy kościół Wniebowzięcia NMP. Jej wizerunek w głównym ołtarzu jest czczony od kilkuset lat.

Pierwsza informacja o kościele w Potoku pochodzi z 1326 r. Zapiski kronikarskie Jana Długosza pozwalają stwierdzić, że parafia istniała już w XV wieku. Był tu drewniany kościółek Wniebowzięcia NMP. W latach 1647-48 r. wybudowano murowaną świątynię jednonawową. Wnętrze urządzone w stylu późnobarokowym, zawiera jednak elementy współczesne w wystroju – w większości wykonane przez konserwatora Andrzeja Borowskiego. W ołtarzu głównym z połowy XVIII w. w stylu rokoko – obraz Matki Bożej Śnieżnej, w srebrnej sukience. Po bokach rzeźby – świętych Piotra i Pawła. W ołtarzach bocznych także w stylu rokoko – obrazy św. Mikołaja oraz Ukrzyżowanie. Inaczej prezentuje się pięcioboczna kaplica św. Barbary, dostawiona od strony południowej w połowie XIX wieku. Jej powstanie wiąże się z kultem św. Barbary i znajdującymi się niegdyś na tym terenie (w Rudkach) kopalniami. Kaplicę zdobi ołtarz z obrazem św. Barbary i św. Stanisława Kostki. Po bokach rzeźby – św. Ambrożego i św. Andrzeja Boboli. Najcenniejszym eksponatem świątyni jest barokowa ambona z 1678 r. zdobiona scenami biblijnymi. Po drugiej wojnie światowej przeprowadzono w kościele prace konserwatorskie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystości w „Kalinie”

2025-06-07 09:54

Agnieszka Frączek

W Środowiskowym Ośrodku Wsparcia „Kalina” w Lublinie odbyły się uroczystości ku czci błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego – Prymasa Tysiąclecia. Wydarzenie zgromadziło licznie mieszkańców ośrodka, pracowników oraz zaproszonych gości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję