Reklama

Edytorial

Edytorial

Obojętność kontra odwaga

Siła świadectwa człowieka, który wiarę wplata w codzienność tak ściśle, że nie widać „szwów”, nie ma sobie równych.

Niedziela Ogólnopolska 4/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w czasach, w których ludzie tracą wiarę z tego samego powodu, dla którego ich rodzice ją mieli: nie wiedzą dlaczego. Ta cierpka prawda trafnie opisuje rodzaj choroby, która dotyka nie tylko religię, ale niestety, już niemal każdą dziedzinę współczesności. Choroba ta zwie się obojętność. To, czy ktoś jest wierzący czy niewierzący, dla coraz większej liczby ludzi ma niewielkie znaczenie. Uznają, że religia to rodzaj spuścizny otrzymanej z racji urodzenia lub nabytej wskutek rozmaitych okoliczności. Nie jest ona uważana za świadomą osobistą decyzję. Ludzie ci nie potrafią wyjaśnić, dlaczego porzucili przekonania, w których dorastali, nie obawiają się też, że wpływają na mieliznę, z której trudno będzie potem wrócić na głębokie wody. Zastanawiam się, czy u osób, które prezentują tak obojętny stosunek do kwestii wiary, czasem budzi się refleksja: po co to wszystko? Czy mają odwagę spojrzeć w głąb własnej duszy i dokonać rachunku sumienia? Mam, niestety, przeczucie, że ta panosząca się wokoło powierzchowność sprawia, iż unosimy się na wodzie i nie odczuwamy chęci ani potrzeby, by zajrzeć pod powierzchnię, nie mówiąc o zanurkowaniu...

Gdy rozmawiam z katechetami z krótszym lub dłuższym stażem, mówią mi, że tym, co ich przeraża, jest „tumiwisizm” ich uczniów. Młodzi wydają się niezainteresowani tym, co słyszą na lekcjach religii. Punkt ciężkości ich życia znajduje się w zupełnie innym miejscu i już się z tym nawet nie kryją. Zapewne nie jest to zjawisko powszechne, ale trudno nie dostrzec, że taką postawę prezentuje coraz więcej ochrzczonych, nie tylko młodych zresztą. Oczywiście, są różne kategorie ludzi obojętnych religijnie. Bywają osobnicy agresywni, opryskliwi, niechętni do rozmowy. Największą grupę stanowią jednak – co potwierdzą duszpasterze i katecheci – ci, którzy chrzczą swoje dzieci, prowadzą je do Pierwszej Komunii św., biorą ślub w kościele, zmarłych grzebią po katolicku i w świątyni pokazują się z racji Pasterki czy wielkanocnej święconki. Twierdzą przy tym, że nie mają grzechów, więc po co im spowiedź. Nie praktykują wiary jak inni, bo wolą zwracać się do Pana Boga wtedy, gdy poczują taką potrzebę. A jako że mają coraz więcej zajęć, to i potrzeba pojawia się jakby rzadziej. W ich przekonaniu do kościoła chodzą głównie dewotki i faryzeusze. Jednak gdy ich zapytać, z pełnym przekonaniem będą twierdzić, że nadal są katolikami. Smutne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Zadaniem Kościoła jest wyrwanie człowieka z obojętności na Boga” – napisał Benedykt XVI. Tylko jak tego dokonać, skoro na placu boju zostaje coraz mniej odważnych? Zapomnieliśmy chyba, że każdy ochrzczony ma obowiązek „rzucać ziarno”, o czym pisze ks. Andrzej Cieślik (str. 11). Musimy wszyscy pojąć lub na nowo sobie uświadomić, że to dzięki nam – zarówno tym w koloratce, jak i tym w najmodniejszej w tym sezonie odzieży – mogą wrócić do wiary ludzie obojętni religijnie. Siła świadectwa człowieka, który wiarę wplata w codzienność tak ściśle, że nie widać „szwów”, nie ma sobie równych. Mamy być jak sól w potrawie, jak drożdże w cieście. Mamy pierwsi wyciągać rękę do potrzebujących, by wszyscy wokoło widzieli, że deklarowana przez nas miłość bliźniego jest autentycznie praktykowana. Nie wolno wiary odrywać od codzienności – przekonuje p. Beata, mama trójki dzieci (s. 10). A katecheta p. Szymon dodaje, że wobec religijnej obojętności trzeba żyć autentycznie, pokazywać swoim życiem piękno wiary, dzięki czemu wiara może być „modna” (s. 9). Tak na marginesie, o p. Szymonie opowiedzieli mi znajomi, rodzice nastolatki, która wraz z rówieśnikami przekonała się do lekcji religii właśnie dzięki osobowości tego katechety. Czyli – da się! Dlatego w Niedzielę Słowa Bożego, która skłania do pytania, jak wiarę przekazywać innym, pytamy o to trzy osoby, z których każda stoi na innym odcinku pierwszej linii frontu w jej krzewieniu. Odpowiedziały na to pytanie w sposób nieoczywisty, dla części z Państwa, mam nadzieję, inspirujący.

Jak przekazywać wiarę w czasach, które wydały wierze otwartą wojnę? To jest pytanie, które stawiają duszpasterze, zatroskani rodzice i dziadkowie. Mam nadzieję, że pomogliśmy znaleźć na nie odpowiedzi.

2023-01-16 18:00

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być albo…?

Niedziela Ogólnopolska 2/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Prawdziwa wielkość tkwi w duchu, to jego moc napędza człowieka, nawet gdy słabną jego moc fizyczna i psychiczna.

Każdy w swoim życiu kieruje się jakimiś regułami. Niektórzy żyją według zasady: „jestem specjalistą w jednej dziedzinie i to mi w zupełności wystarczy”, inni wręcz przeciwnie, uważają: „jestem w tym dobry, ale sądzę, że stać mnie na więcej”. Skromniś powie: „wiem, że jestem najlepszy, ale nie będę się wychylał, żeby nikogo do siebie nie zrazić”, wyluzowany natomiast myśli: „jakiego mnie, Panie Boże, stworzyłeś, takiego mnie masz”.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję