Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Po co pokutować?

Z ks. Eugeniuszem Derdziukiem, diecezjalnym egzorcystą rozmawia Ewa Monastyrska.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 10/2023, str. I

[ TEMATY ]

Wielki Post

Archiwum autora

Ks. Eugeniusz Derdziuk

Ks. Eugeniusz Derdziuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewa Monastyrska: Pokuta i nawrócenie nierozłącznie kojarzą się nam z Wielkim Postem. Każdego roku jednak wiele osób zadaje sobie pytanie, po co? Dlaczego tak znęcać się nad sobą?

Ks. Eugeniusz Derdziuk: Żeby to zrozumieć, trzeba wejść w głębię. Dzisiejszy świat z chęcią sięga po owoc zakazany, a jednocześnie szybko się nim rozczarowuje. Tyle depresji, samobójstw, ludzi samotnych. Tym bardziej trzeba nam wracać na drogę pokuty, przeżywania Wielkiego Postu. Jest to droga do odnowy relacji z Bogiem i drugim człowiekiem, a także ze sobą samym. Wchodząc w te praktyki religijne człowiek pięknieje. Oczywiście, w tym czasie pochylamy się nad Męką i Śmiercią Pana, ale to nie jedyny wymiar rozważań. Wielki Post to czas dojrzewania do radości. W perspektywie mamy Paschę Pana, ale także godność człowieka. Naszą godność odkrywamy, gdy potrafimy przyznać się do słabości. Gdy nazywamy po imieniu to, na co nas stać. Bóg po to przyszedł na ziemię, by wydobyć piękno z człowieka. Dać pokój i sens na ziemi, a jednocześnie otworzyć dla nas Królestwo.

Jak zrozumieć nasze nawrócenie w kontekście tego, czego dokonał Jezus na Golgocie? Po co ono jest potrzebne?

– Męka Chrystusa pokazuje Jego miłość do mnie. On wziął na siebie nasze grzechy. Jego Męka pokazuje, co czekałoby nas, gdyby nie wziął naszych win na siebie. W Męce widzimy skutki grzechu. On nam pokazuje w ten sposób, że droga do raju dokonuje się przez trud. Jest stromą ścieżką, ciasną bramą. Nawrócenie, czyli zmiana mentalności i czynów, to nas kosztuje, jest udziałem w Jego Męce. To jest też tajemnica Paschy, że radość i pokój dokonuje się poprzez trud, cierpienie. Od rannego wstawania, naukę, chodzenie do pracy, choroby, cierpienia... Bóg pokazuje, że to wszystko nas uszlachetnia, ostatecznie prowadzi do szczęścia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś w takim razie trudno jest przekonywać ludzi, że to, co jest piękne, jest trudne.

– Dzieje się tak, gdy odcinamy się od Pana Boga i Jego miłości do nas, a skupiamy się tylko na świecie materialnym. To jednak prowadzi do destrukcji. Nie jest łatwo prowadzić dziś ludzi, ale gdy pokazuje się miłość Pana Boga, ale i konsekwencje grzechu, który mnie niszczy i zrywa tę więź tak z Bogiem jak i człowiekiem, wówczas człowiek się zmienia. Odrzucenie tego, co jest złe, tego brudu, który się do mnie przykleja, Wielki Post, to czas wielkiego nawrócenia.

Z pewnością ma Ksiądz także doświadczenie przemiany człowieka, który się nawraca.

– Oczywiście. Widać to zwłaszcza wśród osób, które są uwikłani w zło, przychodzą z nosem „na kwintę”, z lękiem i nagle to puszcza, a potem wychodzi z uśmiechem i wolnością. Głoszę też katechezę o tym, jak człowiek szuka człowieka, że chce go uwolnić z sideł złego. Często mówię, że jestem świadkiem zmartwychwstania wielu.

2023-02-28 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przytul się do krzyża

Niedziela toruńska 14/2022, str. VII

[ TEMATY ]

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Najtrudniejszym pytaniem, jakie człowiek zadaje, jest pytanie o krzyż. Sensu własnego krzyża nie da się odkryć, póki nie odkryje się najpierw sensu krzyża Chrystusa. Wielki Post jest zaproszeniem do tej refleksji.

Sztuka życia nie polega tylko na liczeniu zwycięstw, ale również na rozwiązywaniu zawiłych spraw i powstawaniu z tego, co się nie udało. Jak żyć, aby umieć powstać do zmartwychwstania? Są wypadki, które zaskakują, upadki nieprzewidziane, ale są też takie, bo po prostu chce się żyć. Tylko z czasem życie jakoś dziwnie traci sens, dni stają się jakieś smutne. Są upadki, które zaskakują, upadki nieprzewidziane, ale są też takie, które można przewidzieć. Upadki, na które pracuje się sumiennie. O tym nie chcą słyszeć ci, którzy do nich zmierzają. Nie chcą słyszeć o upadku młodzi, gdy się im czegoś zakazuje, chroniąc przed błędami młodości. Nie chcą słyszeć i starsi, gdy się im do rozsądku przemawia. Nie chcą słyszeć nawet lekarza ci, którym grozi zawał. Nie chcą słuchać nikogo. Aż się zwalą na ziemię i co wtedy? Z przerażeniem widzą swój upadek.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję