Prawdziwy dom musi być dobrze omodlony. Cieszę się, że zaczynacie od Eucharystii i modlitwy. Niech w tym szczególnym miejscu każdy odnajdzie miłość i radość – mówił do mieszkanek, pracowników Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta i przybyłych gości bp Kiciński. Hierarcha pobłogosławił poszczególne pomieszczenia i wziął udział w agapie. Otrzymał również prezent wykonany przez mieszkanki schroniska i życzenia z okazji 7. rocznicy sakry biskupiej. – W czwartą niedzielę Wielkiego Postu, Niedzielę Laetare, wpisuje się radość z poświęcenia tego domu – mówił w homilii bp Jacek, asystent kościelny Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta. – Niedawno obchodziliśmy 30-lecie Schroniska dla kobiet jeszcze przy ul. Strzegomskiej. Wtedy nikt się nie spodziewał, że będziemy w nowym budynku, a dzisiaj jesteśmy w wyremontowanym domu – widać, że Bóg się o nas troszczy.
Hierarcha przywołał fragment Ewangelii, w którym Jezus uzdrowił niewidomego: – Kiedyś niewidomy, oprócz tego, że był kaleką, był skazany na margines życia społecznego. Chorobę, cierpienie, przypisywano grzechowi, czyli następowała stygmatyzacja człowieka. A Jezus łamie wszelkie schematy ludzkiego myślenia i podchodzi do niewidomego. To pokazuje nam, że dla Boga każdy człowiek jest ważny, niepowtarzalny i jedyny. Ale żeby dokonał się cud w życiu człowieka, Chrystus potrzebuje naszego zaangażowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu