Reklama

Niedziela w Warszawie

Droga ku życiu

O tym, czy sakramenty są dzisiaj w kryzysie, o co chodzi w pielgrzymce i dlaczego warto wyruszyć w drogę, z o. Krzysztofem Wendlikiem OSPPE rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 27/2023, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Archiwum o.KW

O. dr Krzysztof Wendlik, paulin

O. dr Krzysztof Wendlik, paulin

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: 6 sierpnia pod hasłem: „Sakramenty dają życie” z sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia przy ul. Długiej 3 wyruszy 312. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę. Dlaczego właśnie te słowa będą towarzyszyły pielgrzymom?

O. Krzysztof Wendlik: Hasłem przewodnim obecnego roku duszpasterskiego w Polsce są słowa: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Kościół jest oparty o sakramenty i motto WPP niejako chce pogłębić właśnie to „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. Dlatego sakramenty – jest to pośrednio odpowiedź na pytanie, co to znaczy „Wierzę w Kościół Chrystusowy”.

Reklama

Co symbolizuje plakat 312. WPP?

W centralnym miejscu plakatu, zaprojektowanego przez Monikę Jędrychowską, znajduje się logo WPP: litera „M” – symbol Maryi z „wyrastającym” z niej krzyżem – znakiem śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Z życiodajnego krzyża Zbawiciela wypływa siedem promieni symbolizujących siedem sakramentów. Stąd też kolor każdego z widocznych na plakacie promieni jest podwójny, aby podkreślić, iż każdy z sakramentów ma swoje źródło w przebitym boku Zbawiciela, z którego wypłynęła krew (czerwień) oraz woda (błękit). Promienie symbolizujące sakramenty wychodzą niejako na zewnątrz ośmioboku, czyli oktagonu i rozlewają się na cały rodzaj ludzki, co oznacza, iż głębokim celem sprawowanych sakramentów jest to, aby wszyscy ludzie zostali pociągnięci do Serca Zbawiciela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współczesny świat zdaje się ignorować znaczenie sakramentów. Czy mamy do czynienia z ich kryzysem?

Nie ma kryzysu sakramentu samego w sobie, jest kryzys w człowieku. Podlega on pewnym działaniom. Jeżeli słucha słowa Bożego, jest wierny nauczaniu Kościoła, to myślę, że nie pobłądzi. Natomiast jeżeli się poddaje i chłonie to, co proponuje świat – w znaczeniu struktury nasączonej grzechem – i idzie za tym, to wtedy rzeczywiście pojawiają się różnego rodzaju pęknięcia w ortodoksyjnym rozumieniu i przeżywaniu sakramentów.

Można żyć tak naprawdę bez sakramentów?

Jezus w Ewangelii mówi: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała mego i pili Krwi mojej, nie będziecie mieli życia”. Sakramenty to nie jest coś, tylko to Ktoś. Nie chodzi o tzw. reizm, czyli urzeczowienie, ale za tym wszystkim jest Ktoś – Jezus Chrystus Zmartwychwstały.

Reklama

W jaki sposób człowiek może się otwierać na łaski płynące z sakramentów?

Każdy człowiek ma pewną swoją miarę. Człowiek jest stworzony jako otwarty na Boga. Oczywiście pewne działanie osób chociażby w procesie wychowania – rodziców i tych, którzy wychowują w wierze też jest ważne. Człowiek najpierw słucha Boga, Jego słowa, które prowadzi do sakramentów. Liturgia eucharystyczna to bardzo dobrze ukazuje. Najpierw jest Słowo, konfrontacja z nim i dopiero wtedy, kiedy serce człowieka przyjmie to Słowo, niekiedy bardzo trudne, zmuszające do korekty pewnych postaw, wtedy jest przejście do stołu eucharystycznego. Oznacza to, że człowiek jest niejako przygotowany i dlatego zawsze, jak pokazuje struktura ewangelizacyjna, najpierw jest Słowo, a potem sakrament.

Czy pielgrzymka może być więc podprowadzeniem do sakramentów?

Dla niektórych pielgrzymka to umocnienie w wyznawanej wierze. Dla innych może to być również pewne odkrycie, bo nigdy np. w taki sposób nie przeżywali Eucharystii czy sakramentu pokuty i pojednania. Albo też doświadczenia posługi kapłańskiej właśnie w ten sposób. Podczas pielgrzymki ma to swoje znaczenie, ponieważ los, który jest dzielony przez wszystkich jej uczestników prowadzi do pewnej komunii i wspólnoty.

Dlaczego warto pielgrzymować?

Pielgrzymka to miejsce objawienia się Boga. To mówi tradycja pielgrzymowania, że Bóg w sposób szczególny objawiał się narodowi wybranemu właśnie podczas jego pielgrzymki, w czasie exodusu – i to w różny sposób. Nieraz też korygując pewne postawy, czy pokazując swoją chwałę. W pielgrzymce chodzi o prawdę. Pielgrzymka jest uprzywilejowanym miejscem, gdzie z nas wyjdzie wszystko – od dobrej strony, ale i od negatywnej. A w Kościele chodzi o prawdę, jednak nie jest to naga prawda, która ma człowieka zabić, ale taka, która ma doprowadzić go do nawrócenia, zmiany serca. Człowiek, który jest nawrócony jest jednocześnie otwarty na Boże działanie.

Reklama

WPP stara się o wpisanie na krajową listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Jak można poprzeć tę inicjatywę?

Można to uczynić, wypełniając na stronie www.warszawa.paulini.pl w zakładce „pielgrzymka – dziedzictwo kulturowe” specjalny formularz i przesyłając go na nasz adres na ul. Długą 3 w Warszawie.

W jaki sposób będzie można zapisywać się na piesze pielgrzymowanie?

Radzę zapisać się on-line dlatego, że jest to najwygodniejsze i najszybsze. Można będzie to uczynić od 20 lipca do 2 sierpnia poprzez stronę warszawa.paulini.pl. Pakiety otrzymuje się potem w dolnym kościele w następnych dniach. Drugi sposób – stacjonarnie w kościele na Długiej od 3 do 5 sierpnia oraz 6 sierpnia rano od godz. 5.00 do 6.00. Więcej informacji na stronie www. warszawa.paulini.pl/pielgrzymka oraz Facebooku: www.facebook.com/pielgrzymkawarszawska.

Co będzie wyróżniało tegoroczną WPP?

W tym roku przejdziemy przez serce Warszawy – nie pójdziemy Podwalem, tylko udamy się przez Barbakan, Rynek Starego Miasta, archikatedrę, wcześniej mijając sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, na pl. Zamkowy i dopiero potem w ul. Senatorską. Będzie to symboliczna przejście, ponieważ będziemy przechodzić przez miejsca związane przede wszystkim z chrześcijaństwem, ale też z historią Polski i Warszawy. Po to, żeby podkreślić, iż pielgrzymka jest jednocześnie modlitwą za to miasto, za konkretnych ludzi, a jednocześnie zaznaczyć, że jest to stolica państwa polskiego. Te miejsca są, zwłaszcza w powstańczym sierpniowym świetle, świadkami mówiącymi o naszej niepodległości i wolności.

O. dr Krzysztof Wendlik, paulin Kierownik Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę, przeor klasztoru i kustosz sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia w Warszawie.

2023-06-27 09:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżonkowie dla / za kapłanów

[ TEMATY ]

pielgrzymka

kapłan

małżeństwo

sanktuarium

Archiwum Sanktuarium

Sanktuarium w Mzykach

Sanktuarium w Mzykach

Nie byłoby naszego małżeństwa bez kapłaństwa. Co prawda, to narzeczeni udzielają sobie nawzajem sakramentu małżeństwa przeobrażając się w męża i żonę, ale przecież warunkiem koniecznym zaistnienia tego sakramentu jest posługa kapłana. Parafia pw. NMP Wspomożycielki Wiernych na wrocławskim Księżu Małym zaprasza małżonków na pielgrzymkę do Sanktuarium św. Jana Marii Vianney'a w Mzykach (niedaleko Częstochowy), by pomodlić się za kapłanów udzielających im ślubu.

Ponieważ kapłan, to niejako ojciec małżeństwa, organizatorzy zaplanowali wyjazd do Mzyk w Dniu Ojca, 23 czerwca.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Przy grobie św. Jana Pawła II

2025-05-21 20:08

Biuro Prasowe AK

    - Prosimy, aby ten jego pontyfikat był równie poruszający, równie bogaty dla świata, równie budzący jego nadzieję jak tego, wobec którego mamy tyle powodów, by Panu Bogu dziękować i tak bardzo być odpowiedzialnymi za to, by dzisiaj światu także jego myśl nieustannie przekazywać — mówił abp Marek Jędraszewski przy grobie św. Jana Pawła II w bazylice św. Piotra, modląc się w intencji Ojca Świętego Leona XIV.

Metropolita krakowski sprawował Mszę św. dla członków Fundacji Jana Pawła II. Nawiązując do Liturgii Słowa, podkreślił, że kluczowe pytanie dotyczy tego, co lub kto jest fundamentem zbawienia. Pierwsze czytanie, nawiązuje przybyszów z Antiochii, według których tym fundamentem było obrzezanie według Prawa Mojżeszowego. Stało się to osią sporu chrześcijan, w tym także Pawła i Barnaby, którzy – jak wyjaśniał abp Marek Jędraszewski – udali się do Jerozolimy, aby spotkać się z Apostołami i znaleźć odpowiedź na to pytanie. Wówczas stronnictwo nawróconych faryzeuszów także postulowało konieczność obrzezania. – Więc prawo jest najważniejsze. Nie Chrystus – ocenił metropolita krakowski, dodając, że podobne stanowisko jeszcze jako Szaweł reprezentował św. Paweł. – To po to udał się do Damaszku – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję