Każdy człowiek w swoim sercu ma wpisane prawo miłości. Został on bowiem stworzony z miłości i dla miłości. Kochać zatem, to wypełniać swoje powołanie – żyć miłością. Prawdziwa miłość daje siebie, formuje i wychowuje. Takiej miłości uczy nas Bóg. Taka jest również prawda o Miłości, która to dla człowieka stała się człowiekiem i poświęciła się umierając za niego na krzyżu. Święty Jan Paweł II w liście do młodych całego świata w 1985 r. pisał: „Szukajcie prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania”.
Dziś człowiek sam chce tworzyć i po swojemu definiować miłość, pomijając często odwieczne i niezmienne prawdy o niej. Szczególnie ludzie młodzi, zagubieni w dzisiejszym świecie, zewsząd bombardowani atrapami miłości, błąkają się po omacku, niejednokrotnie wpadając w zastawione na nich sidła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tu umacniamy naszą wiarę
Jako Ruch Apostolstwa Młodzieży wychodzimy naprzeciw młodemu pokoleniu. Pragniemy pokazywać im to, co najcenniejsze – Miłość, którą obdarował nas sam Bóg. Miłość, jaką żyli święci i błogosławieni, szczególnie wyniesiona w ostatnim czasie na ołtarze rodzina Ulmów. Doświadczając w swoim życiu dotyku prawdziwej Miłości z radością i wdzięcznością patrzymy na to, co za nami.
Reklama
Dzięki Bożej łasce Ruch Apostolstwa Młodzieży zorganizował 23 turnusy rekolekcyjne: w Ustrzykach Górnych, Wybrzeżu k. Dubiecka, Rajskim i Rymanowie-Zdroju. Wzięło w nich udział 1016 uczestników. W posługę w czasie rekolekcji zaangażowało się 236 osób, w tym 22 księży, 10 kleryków i 7 sióstr zakonnych. Czas „Wakacji z Bogiem” to tylko jedno z pól działalności Ruchu Apostolstwa Młodzieży. W czasie trwania Dnia Wspólnoty 77 animatorów zwieńczyło swoją roczną pracę podczas studium otrzymując błogosławieństwo z rąk abp. Józefa Michalika, a 7 animatorów uzyskało dyplom moderatora.
Świadectwo
– Mam na imię Alan, mam 16 lat. Moja droga nawrócenia i głębszej relacji z Panem Bogiem rozpoczęła się 3 lata temu. Wcześniej moje życie, podejście do Pana Boga i Kościoła wyglądały zupełnie inaczej. Więź z Panem Bogiem nie była głęboka. Nie do końca wiedziałem, kim On jest, że On ma dla mnie jakiś plan. Żyłem swoim życiem. Do kościoła chodziłem, ponieważ rodzice mi kazali i z obowiązku, bo wypada pójść.
Reklama
W pewnym momencie, gdy przyszła pandemia, moja więź z Bogiem i Kościołem całkowicie się zerwała. Kościoły zostały zamknięte, a mnie to nawet było na rękę. Przebywając ciągle w domu, bardzo uzależniłem się od komputera i gier internetowych. Potrafiłem grać godzinami, często zarywając lekcje, swoje obowiązki, przygotowanie do sakramentu bierzmowania. To trwało prawie rok czasu. W tym momencie mojego życia, kiedy byłem w ósmej klasie, do mojej parafii przyszedł nowy ksiądz. Pan Bóg tak zadziałał przez niego, że rozpoczęło się moje nawrócenie. Zacząłem bardziej poznawać Pana Boga i odkrywać, że ma On dla mnie plan. Pan Bóg tak mnie poprowadził, że najpierw trafiłem do parafialnej wspólnoty młodzieżowej, a następnie zostałem ministrantem. Zaczynało mi się podobać takie życie. Odczuwałem radość i pokój ze spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem. Jednak ciągle było to dla mnie za mało, chciałem czegoś więcej – zapragnąłem się formować. Pojechałem na rekolekcje Ruchu Apostolstwa Młodzieży w czasie wakacji i podczas ferii. Wreszcie przyszedł moment, że zapisałem się na studium animatora RAM. Różne opinie krążyły o studium, ale ja chciałem przeżyć je inaczej niż słyszałem, przede wszystkim jako swoją duchową formację. Poprzez comiesięczne spotkania formacyjne było więcej Boga w moim życiu. Stało się to dzięki regularnej spowiedzi, adoracji, Eucharystii i modlitwie. Przez to mogłem jeszcze bardziej doświadczać Jego obecności. Czas studium nie był łatwym czasem. Były też upadki, ale były one potrzebne, aby przede wszystkim powstać i w nich zobaczyć Pana Boga. Zobaczyć, że On zawsze jest przy nas i zawsze będzie wspierał. Dużo pomogła mi wspólnota RAM z parafii i ze studium. To we wspólnocie mogłem poznawać moje mocne i słabe strony – mocne rozwijać, a słabe poprawiać, a nawet niwelować.
Uważam, że owocnie przeżyłem czas studium. Wiele dokonało się w moim życiu w tym czasie, ale najważniejsze to doświadczenie Pana Boga i Jego Miłości. Dziękuję Panu Bogu i tym wszystkim, którzy mnie wspierali w tym czasie.
Po moim zakończeniu studium i dziesięciomiesięcznej formacji nadszedł czas wakacji. Do końca nie wiedziałem, jaką drogą mam dalej iść. Pomimo, że przynależę do parafialnej grupy RAM i spotykamy się regularnie, to czegoś jeszcze mi brakowało. Wyjeżdżałem na rekolekcje Caritas i parafialny obóz, ale najwięcej doświadczenia relacji z Bogiem dały mi moje praktyki podczas rekolekcji wakacyjnych RAM. Atmosfera, która panowała w czasie rekolekcji w kadrze i wśród uczestników bardzo dużo wniosła do mojego życia – poznanie wspólnoty podczas spędzonego czasu razem, doświadczenie piękna i siły adoracji, Eucharystii i modlitwy.
Dzięki moim praktykom uważam, że nie zmarnowałem mojej dziesięciomiesięcznej formacji. Ten czas utwierdził mnie w tym, że chcę być animatorem i głosić Jezusa innym – mówi Alan.
Przed nami kolejny rok pracy formacyjnej. Dla nas rok szczególny. 22 września w Collegium Marianum w Przemyślu rozpoczęliśmy Jubileuszowe 40. Studium Animatora RAM.
Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych, którzy ukończyli 16 lat, aby we wspólnocie Ruchu Apostolstwa Młodzieży odkryli własny plan na piękne życie.
Więcej informacji na stronie: ram.przemyska.pl.