Lato. Nareszcie wakacje. Wielu z nas marzy już o spakowaniu walizek lub plecaków. Uśmiechamy się do kwiatów i motyli, wyciągamy ręce do promieni słońca złocących nam skórę.
Czeka na nas rozgrzany, pachnący las, jeziora, rzeki, góry, morze. "«Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!». A gdy
tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem" (Rdz 1, 9-10).
"«Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. (...)
A Bóg widział, że były dobre" (Rdz 1,11-12). I są dobre. Są najlepsze. Do dziś. Gdy jesz truskawki, pieczesz ciastka z czereśniami, gdy do sałatki kroisz ogórki i koperek,
gdy przygotowujesz na zimę malinowy sok, gdy wyciągasz rękę, by dosięgnąć pierwszych letnich jabłek i wiśni, przypomnij sobie, czyja to dłoń zawiesiła na drzewach owoce "według swego gatunku",
z czyjej to dłoni otrzymujesz chleb swój codzienny i codzienny latem pachnący owoc.
Wśród gór, lasów i jezior będziesz daleko od domu. Ale Bóg nie będzie daleko od ciebie. Bowiem wszystko, na co patrzysz, wszystko, czego dotykasz, jest dziełem Jego myśli i miłujących
rąk. Choć nie zawsze o tym pamiętasz, On jest zawsze przy tobie i w twoim sercu, które również jest Jego dziełem.
W wakacyjny letni czas zapomnij na moment o rachunkach, telefonach i codziennych kłopotach. Ale nie zapomnij, kto stworzył "ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby
oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata" (Rdz 1, 14). Wyznaczają one również twoje lata i dni. Również dni twoich letnich wakacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu