Reklama

Święci i błogosławieni

Bł. Karolina Kózkówna. Ta, która zwyciężyła

Od bł. Karoliny płynie bardzo ważne przesłanie. Ona jest przykładem świętości nie tylko dla dziewcząt.

Niedziela Ogólnopolska 47/2023, str. 18

[ TEMATY ]

bł. Karolina Kozkówna

fot. Magdalena Pijewska

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest 18 listopada 1914 r. Rozpoczęła się wojna. Przed południem w jednym z domów we wsi Wał-Ruda pojawia się carski żołnierz. Uprowadza młodą dziewczynę pod pretekstem zabrania jej do sztabu. Razem z nimi wychodzi ojciec. Idą jednak w stronę nie sztabu, lecz lasu i na jego skraju napastnik nakazuje ojcu zawrócić. Ojciec wraca do domu w szoku, nie jest w stanie mówić. Świadkowie później wspominali: „Trudno było zrozumieć te zdania wypowiadane bez składu, ładu, szarpane, urywane...”. W scenie na skraju lasu padają także słowa dziewczyny: „Tatusiu, nie zostawiaj mnie!”. Rozpoczyna się pełnia dramatu. Żołnierz ciągnie dziewczynę w głąb lasu i przemocą próbuje ją zniewolić. Ona się broni, zaczyna się szarpać, wyrywać. Ucieka. W tym samym czasie w niewielkiej odległości – na tyle małej, że widać szamotaninę tych osób – dwóch chłopców pilnuje koni, by nie stały się one łupem wojska.

Dziewczyna ucieka. Biegnie, upada, wstaje, jest jednak coraz bardziej wyczerpana. Wcześniej zgubiła kurtkę, spadły jej buty. Wydaje się, że gdyby miała solidnie wiązane buty, to może by uciekła. Jak daleko można biec na boso po ostrych gałęziach i kamieniach? Oprawca dogania dziewczynę. Zostaje okrutnie zamordowana ostrzem szabli. Tą dziewczyną jest bł. Karolina Kózkówna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co Bóg przez to wydarzenie chce nam, współczesnym, powiedzieć? Potrzebna jest głębsza refleksja.

Reklama

Karolina jest młodą kobietą – istotą, której Bóg podarował specjalne względy: kobieta potrzebuje szacunku i oparcia w mężczyźnie. A co spotyka Karolinę? Przychodzi do niej żołnierz, który powinien traktować niewiastę z szacunkiem, od którego ma ona prawo oczekiwać wsparcia. Karolina zaś musi się zmierzyć z zupełnie inną postawą: żołnierz przychodzi z zamiarem skrzywdzenia jej.

Fakt, że ojciec zostawił Karolinę na skraju lasu z obcym mężczyzną, musiał być dla niej dramatycznym doświadczeniem. To prawda, że próbował przekupić żołnierza jedzeniem, pieniędzmi. To prawda, że żołnierz przyłożył mu do skroni karabin i zagroził, że go zastrzeli, jeśli nie wróci do domu i ich nie zostawi. Wiemy też, że ojciec się nie odwrócił, z początku szedł tyłem, i patrzył na Karolinę i żołnierza. Dobrze wiemy również, że wielu ojców zginęło w obronie własnych dzieci, wybierali śmierć, nie potrafili zostawić dziecka znajdującego się w niebezpieczeństwie. Nie oceniajmy jednak ojca Karoliny, zostawmy to Panu Bogu.

Przypatrzmy się też chłopcom pilnującym koni. Dlaczego nie wzywali pomocy, gdy widzieli szarpaninę dziewczyny z żołnierzem? Wypełniali powierzone im zadanie: pilnowali koni. Nie mieli wewnętrznej motywacji do tego, żeby biec po innych. Paraliżował ich strach...

Reklama

Po zaginięciu Karoliny jej ciała szukano ok. 2 tygodni! Przecież było wiadome, w którym kierunku żołnierz uprowadził Karolinę, w jakim rejonie lasu miały miejsce te wydarzenia, byli świadkowie – a mimo to nie potrafiono znaleźć ciała dziewczyny? Czyż dwudziestu mężczyzn nie mogło przeczesać lasu? Brak takiego działania wynikał z braku odwagi. Gdyby Karolina leżała ranna i nie mogła o własnych siłach wrócić do domu, pewnie umierałaby w męczarniach z wycieńczenia. Człowiek, który zbierał drewno w lesie, znalazł ciało Karoliny przypadkowo. Świadczy to o tym, że ona nie zginęła w miejscu niedostępnym dla ludzi: można było tam dotrzeć.

Dlaczego rozważam wszystkie te aspekty? Mężczyzna napada, mężczyzna – ojciec nie potrafi pomóc, obserwatorzy – młodzi mężczyźni nie wzywają pomocy. Dlatego życie Karoliny, a szczególnie te ostatnie dramatyczne chwile, to jedno wielkie wołanie do chłopców i mężczyzn, żeby byli prawdziwymi mężczyznami. Chłopiec niech staje się dorosłym, dojrzałym mężczyzną, na którego pomoc można liczyć.

Kiedy osoba obdarowana szczególną łaską Bożą z nią współpracuje, wtedy Bóg przemawia przez tego człowieka do wszystkich: „przemawia do mężczyzn i kobiet, do dziewcząt i chłopców”, co w homilii beatyfikacyjnej podkreślił Jan Paweł II. Karolina wychowuje nas również przez to, w jaki sposób poniosła śmierć męczeńską. Pokazuje nam ścieżkę, po której powinniśmy kroczyć.

2023-11-14 13:52

Ocena: +18 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Źródło siły

Niedziela rzeszowska 46/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

Tarnów

wspomnienie

bł. Karolina Kozkówna

Irena Markowicz

Pomnik „Przejście” upamiętniający ofiary wypadków komunikacyjnych

Pomnik „Przejście” upamiętniający ofiary wypadków komunikacyjnych

Zabawa niedaleko Tarnowa jesienną porą inspiruje do refleksji zgoła odmiennych niż sugerowane w nazwie miejscowości. Dramatyczne wydarzenia nie omijały tego miejsca i ludzi mieszkających w pobliżu oraz rzuconych tutaj podmuchem wydarzeń historycznych, wojen światowych, pierwszej i drugiej. Z tym miejscem związana jest patronka diecezji rzeszowskiej – bł. Karolina Kózkówna

Karolina Kózka przyszła na świat 2 sierpnia 1898 r. w miejscowości Wał-Ruda. Ochrzczona została w kościele w pobliskim Radłowie, bo świątynia w Zabawie oddana została wiernym dopiero parę lat później. Kończyła szesnaście lat, kiedy wybuchła I wojna światowa. Cztery miesiące później działania wojenne frontu wschodniego toczyły się na rozległych terenach od Wisły po Karpaty na południu, zahaczyły też o rodzinne strony młodej dziewczyny. 17 listopada żołnierze rosyjscy pojawili się w okolicy Zabawy. Wyprzedzała ich zła sława i opowieści o zagrożeniu kobiet i dziewcząt, gwałtach, przemocy. Potwierdziły to, niestety, wydarzenia dnia następnego, w których życie straciła Karolina. Jej zmasakrowane ciało odnaleziono dopiero 4 grudnia. Już wtedy zadbano o fachowe oględziny zwłok. Wieści rozchodziły się szybko i pogrzeb, 6 grudnia, zgromadził kilkutysięczny tłum. Tym wydarzeniom ciąg dalszy dopisała historia.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny po wizycie prezydium KEP w Watykanie: wróciliśmy do Polski z poczuciem ogromnego wsparcia

2024-12-21 18:21

[ TEMATY ]

Watykan

abp Józef Kupny

KEP

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski

Episkopat News

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

“Wróciliśmy do Polski z poczuciem ogromnego wsparcia w Rzymie” - powiedział abp Józef Kupny. W rozmowie z KAI wiceprzewodniczący KEP wspomniał spotkania z papieżem Franciszkiem i watykańskimi Dykasteriami. Wśród omawianych w Watykanie tematów były m.in. sytuacja w Polsce, w tym lekcje religii w szkołach i formacja kapłańska, wsparcie dla Ukrainy, obchody Roku Jubileuszowego oraz rocznica pamiętnego listu biskupów polskich do niemieckich.

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w składzie: abp Tadeusz Wojda SAC - przewodniczący KEP, abp Józef Kupny - zastępca przewodniczącego KEP i bp Marek Marczak - sekretarz generalny KEP, odwiedziło niektóre Dykasterie watykańskie oraz spotkało się z papieżem Franciszkiem. Wizyta w Watykanie miała związek z reformą Kurii Rzymskiej, wprowadzoną w 2022 roku konstytucją apostolską Praedicate Evangelium.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny po wizycie prezydium KEP w Watykanie: wróciliśmy do Polski z poczuciem ogromnego wsparcia

2024-12-21 18:21

[ TEMATY ]

Watykan

abp Józef Kupny

KEP

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski

Episkopat News

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

“Wróciliśmy do Polski z poczuciem ogromnego wsparcia w Rzymie” - powiedział abp Józef Kupny. W rozmowie z KAI wiceprzewodniczący KEP wspomniał spotkania z papieżem Franciszkiem i watykańskimi Dykasteriami. Wśród omawianych w Watykanie tematów były m.in. sytuacja w Polsce, w tym lekcje religii w szkołach i formacja kapłańska, wsparcie dla Ukrainy, obchody Roku Jubileuszowego oraz rocznica pamiętnego listu biskupów polskich do niemieckich.

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w składzie: abp Tadeusz Wojda SAC - przewodniczący KEP, abp Józef Kupny - zastępca przewodniczącego KEP i bp Marek Marczak - sekretarz generalny KEP, odwiedziło niektóre Dykasterie watykańskie oraz spotkało się z papieżem Franciszkiem. Wizyta w Watykanie miała związek z reformą Kurii Rzymskiej, wprowadzoną w 2022 roku konstytucją apostolską Praedicate Evangelium.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję