Maria Fortuna-Sudor: Festiwal odbędzie się w tym roku po raz 15! Przy okazji jubileuszu proszę powiedzieć, jak to się zaczęło?
Joanna Staszak: Gdy przed laty w okresie Bożego Narodzenia w zakopiańskich świątyniach występowali różni artyści, zauważyłam, że także nasi goście uwielbiają słuchać góralskich pastorałek. Pomyślałam, że zimą tak naprawdę królują wydarzenia sportowe i zaproponowałam ówczesnemu panu burmistrzowi stworzenie festiwalu kolęd. Początkowo były to cztery koncerty w największych zakopiańskich świątyniach, teraz organizujemy ok. 15 koncertów, które odbywają się w każdej świątyni naszego miasta, także w małych kościołach i kaplicach.
W jaki sposób jubileusz zostanie upamiętniony?
Z okazji jubileuszu zaprosiliśmy wszystkich podhalańskich artystów, którzy z nami współpracowali przez te 15 lat, do stworzenia płyty. Są na niej wykonane przez naszych twórców kolędy i pastorałki. Hymn festiwalu, czyli Dobrze ześ sie Jezu pod Giewontem zrodziył, zaśpiewały dzieci z zespołów regionalnych, a najbardziej znaną pastorałkę: Ej maluśki, maluśki… – zaproszeni soliści.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Górale od zawsze śpiewali, grali i tańczyli Panu Jezusowi. O czym to świadczy?
Na Podhalu żyją ludzie twardzi, którzy miłują wolność, ale też miłują Pana Boga. Myślę, że tytuł naszego festiwalu „Dobrze ześ sie Jezu pod Giewontem zrodziył”, uświadamia przekonanie, że Dzieciątko nie urodziło się tylko w Betlejem, ale że co roku rodzi się też w naszych sercach, rodzi się pod Giewontem. Stąd umiłowanie kolęd, śpiewania, tego pięknego czasu. Po góralsku Boże Narodzenie to jest Godni Cas, Godne Świynta. My celebrujemy, zgodnie z chrześcijańską tradycją, narodzenie Pana Jezusa.
Proszę powiedzieć, kto – obok podhalańskich zespołów – zaśpiewa Maluśkiemu pod Giewontem?
Na pewno wystąpi Warszawska Orkiestra Sentymentalna z koncertem Śpiewnik kolędowy, zaśpiewa też Olga Bończyk. Chciałabym zaznaczyć, że w ramach koncertów artyści z Podhala zaprezentują również polskie kolędy, jak na przykład pochodząca z Kościeliska Agnieszka Przekupień razem z Kariną Komenderą albo Hania Zbyryt z Zakopanego wspólnie z muzykami Teatru RZT Szymaszkowa. Wspomnę jeszcze Martynę Kasprzycką, która zaczynała w Podhalańskim Stowarzyszeniu Śpiewaczym Turliki, a teraz, jako licencjatka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, zaprezentuje z Maciejem Czemplikiem kolędy w aranżach jazzowych.
Dlaczego warto się wybrać na festiwalowe koncerty?
Przede wszystkim, żeby się cieszyć z tego czasu, z pięknego, kolejnego Bożego Narodzenia! Sądzę, że śpiewając kolędy, słuchając ich, przypominając sobie tę wielką tajemnicę, człowiek staje się lepszy. Myślą przewodnią tegorocznej edycji festiwalu jest fragment homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II podczas Pasterki w Bazylice św. Piotra w 2002 r., w tym m.in. słowa: „Niemowlę leżące w ubogim żłóbku: oto Boży znak. Mijają wieki i tysiąclecia, ale znak pozostaje i przemawia również do nas, mężczyzn i kobiet trzeciego tysiąclecia…”. Jestem przekonana, że warto tę myśl naszego Ojca Świętego medytować.