Od 9 do 15 marca w archidiecezji łódzkiej odbyła się peregrynacja relikwii bł. Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Inicjatywę zaproponowali członkowie Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, którą zatwierdzili biskupi podczas 394. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Od 24 września 2023 r. relikwie nawiedzają poszczególne polskie diecezje. Zakończenie przewidziano na 21 września.
Święci z sąsiedztwa
– Sama beatyfikacja była czymś niesamowitym w Kościele. Pokazuje ona nie tylko męczeńską śmierć rodziny, ale jej całe życie, codzienność, która w tych ekstremalnych warunkach, doprowadziła do decyzji o przyjęciu pod swój dach osób wyznania mojżeszowego, licząc się z konsekwencjami, które w okupowanej Polsce wtedy mogły mieć miejsce ze strony hitlerowskich Niemiec. Sama rodzina to, jak mówi papież Franciszek, święci z sąsiedztwa, czyli ci, którzy wiernie żyli Ewangelią w konkretnych okolicznościach czasu – podkreśla ks. Robert Jaśpiński, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podczas obecności relikwii wspólnoty parafialne organizowały uroczyste nabożeństwa, adoracje, czuwania i modlitwy. W wielu miejscach z parafianami obecni byli łódzcy biskupi, którzy celebrowali Msze św. – kard. Grzegorz Ryś, arcybiskup senior Władysław Ziółek, bp Ireneusz Pękalski oraz bp Marek Marczak. Pierwsza Eucharystia z relikwiami sprawowana była w łódzkiej katedrze pod przewodnictwem metropolity łódzkiego. – Panie, Dobry Pasterzu, ty połączyłeś Wiktorię i Józefa Ulmów węzłem nierozerwalnym. Uzdrawiaj małżeństwa przeżywające trudności i zagrożone rozpadem. Dawco życia, pokazujesz nam przykład rodziny Ulmów jako nieustraszonych obrońców życia. Obdarz siłą i światłem wszystkich, którzy są odpowiedzialni za ludzkie życie od poczęcia do śmierci – modlił się łódzki Domowy Kościół.
Ujrzeć człowieka
W kolejnym dniu młodzież zebrała się w kościele Zesłania Ducha Świętego w Łodzi, aby za wstawiennictwem błogosławionej rodziny z Markowej prosić o wierność i odwagę w wyznawaniu chrześcijańskich wartości, a także o zaufanie Bogu w codzienności. – Oni ratowali godność i honor człowieka. Pomagali, dlatego że czytali Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Tam jest jeden powód, dla którego Samarytanin pomógł – dlatego, że widział w pobitym człowieka! To jest dokładnie to samo, co zrobili Ulmowie w stosunku do swoich gości i zapłacili życie swoje, i siódemki swoich dzieci. (…) Nie uratowali tych Żydów, więc, dlaczego tak postąpili? Nie mogli inaczej, po prostu nie można inaczej postąpić. To jest to „tak” napisane przy Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. A na pytanie o to, czy było warto, czy ta śmierć miała sens? Na to pytanie odpowiedzi możecie udzielić tylko wy – mówił kard. Ryś.
Reklama
– Jaki świat zbudujecie? Na ile ten świat, Kościół, który zbudujecie wy, wasze pokolenie, będzie się rządził logiką Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie? Życzę, aby się wam to udało. I wtedy, kiedy w waszym pokoleniu i świat, i Polska, i Kościół będą żyć wedle tej dyscypliny, Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, to wtedy będziemy mogli powiedzieć Ulmom, że ich śmierć miała absolutnie sens i że było warto. Bo chociaż tamtej ósemki nie uratowali, to ich śmierć, życie, myślenie zaowocowało w was! – tymi słowami kard. Ryś zwrócił się do młodych.
Symbol wiary
Relikwie obecne były również poza Łodzią – w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej Męczennicy w Zgierzu, Trójcy Przenajświętszej w Pabianicach, Miłosierdzia Bożego w Bełchatowie, Królowej Polski w Tomaszowie Mazowieckim i św. Jakuba Apostoła w Piotrkowie Trybunalskim. – Co to są relikwie? Słowo relikwia pochodzi z łacińskiego reliquiae, czyli dosłownie cząsteczki, resztki, pozostałości. Relikwie będą zatem drogimi dla chrześcijan przedmiotami lub fragmentami ciała. Dlaczego relikwie bł. rodziny Ulmów peregrynują po Polsce? Zapewne po to, aby przybliżyć wszystkim nam historię ich życia – ale przede wszystkim historię ich wiary, drogi do świętości i jej osiągnięcia. Modlimy się przy ich relikwiach, żeby patrząc na nich, otrzymywać od Boga światło w naszym życiu – mówił bp Marek Marczak w Pabianicach.
Dla jednych relikwie Wiktorii i Józefa Ulmów wraz z dziećmi były okazją do bliższego poznania historii błogosławionej rodziny, a dla innych był to moment, aby z najbliższymi klęknąć przed relikwiarzem i wspólnie się modlić. – Czyż święci są po to, ażeby zawstydzać? Tak. Mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, ażeby odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Potrzebny jest nam wszystkim, starym i młodym – zaznaczył bp Ireneusz Pękalski w Zgierzu.
Następnie relikwie zostały przekazane diecezji kieleckiej. Informacje o błogosławionej rodzinie z Markowej znajdują się na stronie: www.ulmowie.pl.