Warto pamiętać, że krew jest najcenniejszym lekiem, którego nie da się niczym zastąpić, a do honorowych krwiodawców z pewnością odnoszą się słowa Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnie uczyniliście”. Dlatego w domu parafialnym można było włączyć się w akcję honorowego krwiodawstwa – mówi ks. Ireneusz Węgrzyn, proboszcz. Organizatorzy zdecydowali, że zebrana krew trafi dla 5-letniego Leona Porczyńskiego, pacjenta szpitala im. Marii Konopnickiej na Spornej w Łodzi, który zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną. – Gdy ktoś zachoruje z bliskich myślimy „gdybym mógł cofnąć czas, to wtedy bym...” i zostajemy w smutku. A gdyby tak awansem pomóc? Wokół nas jest tyle osób chorych i potrzebujących krwi. Ten cudowny składnik, którego nie da się stworzyć sztucznie, to dar, który możesz dać. Sama poszłam kiedyś oddać krew dla koleżanki, która zachorowała. I zaczęłam oddawać ją regularnie, a do tej pory oddałam już 25 litrów krwi! – mówi Katarzyna Żejmo, organizatorka akcji i aktywny honorowy dawca krwi.
Była to już 5. akcja honorowego krwiodawstwa organizowana w tej retkińskiej parafii. Kto może oddać krew? Każdy, kto jest między 18 a 65 rokiem życia (jeśli osoba oddaje krew po raz pierwszy, górna granica wieku to 60 lat), waży przynajmniej 50 kg oraz jest osobą zdrową, nie przyjmującą na stałe żadnych leków. Informacje o tym, kto może zostać honorowych krwiodawcą, można znaleźć na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi.
Abp Marek Jędraszewski zwolnił 8 listopada ks. Ireneusza Bochyńskiego z funkcji rektora kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. Ks. Bochyński został też pozbawiony misji kanonicznej do nauczania lekcji religii. Kilka tygodni temu ks. Bochyński udzielił wywiadu jednemu z lokalnych tygodników na temat pedofilii. Mówił w nim m.in. o dzieciach, które "'wchodziły' do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".
Na rozkopanej drodze między miastami Zumpango a Mezcala w południowo-środkowym Meksyku znaleziono 6 października wczesnym popołudniem zwłoki ks. Bertoldo Pantaleóna Estrady, o którego zaginięciu oznajmiono 4 bm. w mieście Cocula w stanie Guerrero na południu kraju. Prokuratura krajowa wszczęła śledztwo w tej sprawie, nie wykluczając zabójstwa.
W oświadczeniu wydanym na wieść o śmierci tego kapłana - proboszcza parafii św. Krzysztofa w Mezcali (diecezja Chilpancingo-Chilapa) - episkopat meksykański wyraził smutek i ból z tego powodu. Podkreślono, że jest "kolejny przejaw przemocy, który pogrąża w smutku naszą wspólnotę". Biskupi wezwali "kompetentne władze stanowe i federalne do przeprowadzenia natychmiastowego, dogłębnego i przejrzystego dochodzenia w tej sprawie, aby wyświetlić tę zbrodnię i zapewnić sprawiedliwe ukaranie odpowiedzialnych za nią".
W czasach, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a Rosja prowadzi wobec Europy systematyczną wojnę hybrydową, rola mediów staje się jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa państwa. Dezinformacja, manipulacja nastrojami i instrumentalne użycie przekazu podważają zdolność społeczeństwa do racjonalnej oceny zagrożeń. W takiej rzeczywistości media publiczne nie są tylko instytucją kultury — są częścią informacyjnego systemu odpornościowego demokratycznego państwa. I dlatego tak uważnie patrzymy im na ręce. Tak samo było w czasie epidemii, po wybuchu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę i teraz.
Tym bardziej razi postawa tych, którzy dziś kierują mediami publicznymi. Sposób, którego użyli rządzący to już element historii, aczkolwiek w przyszłości pewnie przyjdzie czas, by odżywić śledztwa w tej sprawie, w atmosferze skandalu umorzone. Ocena tego jak dziś te media publiczne („w likwidacji”, w którą nie wierzą ani zwolennicy, ani przeciwnicy tego co robi TVP, PAP i Polskie Radio) jest mocno krytyczna nie tylko w kręgach prawicowych. Dotyczy nie tylko kwestii braku obiektywizmu, który był pretekstem do podjęcia sejmowej uchwały, która z kolei stała się podstawą do dalszych, siłowych działań, ale niepoważnych kroków w sprawach dużej wagi. Ostatnio chociażby przekręcenie słów amerykańskiego prezydenta, co doprowadziło do obaw, że nasz kluczowy partner w kwestiach bezpieczeństwa mógłby nas w momencie zagrożenia zawieść.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.