Tracimy jako państwo, tracimy gospodarczo. Jak w obecnej sytuacji mamy być wiarygodnym partnerem dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z którymi budujemy sojusz w UE, i wobec wojny na Wschodzie? Jak przedsiębiorcy mają planować swoje przedsięwzięcia, skoro jest dualizm prawny? I czy w takiej sytuacji urzędnicy mogą wydawać decyzje, skoro ustawy są znoszone przez uchwały niemające mocy prawnej? Pytamy prof. Piotra Andrzejewskiego.
Polska może nie tonie, jest natomiast w fazie niestabilnej, przestała być wiarygodna. Dopóki władze nie będą przestrzegały obowiązującej hierarchii norm prawnych, dopóty będą postrzegane jako spolegliwe wobec interwencji zewnętrznej oraz mało wiarygodne w stosunku do podmiotów zewnętrznych i struktury Trójmorza. Rządzenie za pomocą uchwał – czyli życzeniowego wyrażenia woli politycznej większości sejmowej, bez potwierdzenia tego na drodze ustawowej – jest nieporozumieniem. Takie działania nie mogą być uznane za legalnie, rodzące skutki prawne w sferze praw i obowiązków podmiotów gospodarczych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przedsiębiorcom trudno dziś planować swoje przedsięwzięcia; mają się tak, jak w okresie gomułkowskiego PRL. Nie mogą liczyć na rozwiązania, które będą ułatwiały im działalność. W tamtych czasach przedsiębiorczość kwitła jako niszowa inicjatywa przeciwko dyskryminującej polityce państwa. Po 1956 r. inicjatywa prywatna mimo to działała. Obecnie liczenie na to, że struktury państwa prawa będą życzliwym okiem i rozstrzygnięciami wspierać niesłużącą im przedsiębiorczość, jest wątpliwe. Decyzje rządu podważające praktykę stosowania prawa dotyczą nie tylko wymiaru sprawiedliwości – w konsekwencji uderzają też w adresatów prawa, czyli obywateli. Interes prawny podsądnych stał się elementem drugorzędnym. Decydująca jest doraźna spolegliwość wobec decydentów zewnętrznych i interesów Unii Europejskiej.
W życiu gospodarczym rozstrzyganie spraw indywidualnych jest zdominowane przez dualizm funkcjonowania organów decyzyjnych. Dotyczy to zarówno orzecznictwa sądów, jak i decyzji prokuratur. Dezorganizacja na szczytach władzy nie powinna oznaczać dezorganizacji w strukturach funkcjonowania państwa. Interwencja odgórna nie jest w stanie przekreślić osiągnięć z ostatnich lat służebnej roli państwa wobec tych, którzy są adresatami norm prawnych.
Zagrożeniem jest realizowanie priorytetów interesów zewnętrznych dyktowanych za pośrednictwem Unii Europejskiej. Obciążają one i obniżają konkurencyjność działania polskich podmiotów gospodarczych. Dobrym przykładem w tym zakresie jest „haracz za ślad węglowy”. Polska znajduje się na etapie jej hołdowania przez struktury unijne. Z naruszeniem interesów polskich podmiotów gospodarczych i obronnych.
Uważam za niezbędne zbudowanie alternatywnych – wobec narzucanych zewnętrznie – struktur decyzyjnych w dziedzinie rolnictwa, prywatnej działalności gospodarczej itp. Istnieje potrzeba samoorganizacji społecznej i gospodarczej, stworzenia sieci autonomicznych instytucji i organizacji samopomocy obywatelskiej, np. towarzystw Przywrócenia Drogi Transportowej Odrą, Rozbudowy Portów, Rozwoju CPK, Obrony Polskiego Przedsiębiorcy. Wzorem może być Stowarzyszenie na rzecz Zrównoważonego Rozwoju im. prof. Jana Szyszko. Te wyzwania byłyby społecznym odruchem obrony polskich interesów gospodarczych, suwerennego interesu funkcjonowania państwa polskiego. Doświadczaliśmy tego niejednokrotnie w historii.