Reklama

Rodzina

Koncert na 37 serc

Nasze dzieci i nasze wnuki to nasz największy majątek – mówią jednym głosem państwo Ewa i Zygmunt Wołkowie.

Niedziela Ogólnopolska 30/2024, str. 30-31

[ TEMATY ]

rodzina

świadectwo

Archiwum prywatne państwa Wołków

Rodzina w komplecie

Rodzina w komplecie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To rodzice siedmiorga dzieci, z których dwoje jest w niebie, oraz dwadzieściorga pięciorga wnucząt – jedno jest w niebie. Małżonkowie w tym roku świętowali 46. rocznicę ślubu. Mieszkają na jednym z krakowskich osiedli, na co dzień opiekują się mamą p. Ewy – 98-letnią seniorką rodu.

Najcenniejszy czas

Pan Zygmunt jest inżynierem chemikiem z dyplomem Politechniki Krakowskiej, przez całe zawodowe życie pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim. A i dzisiaj, chociaż jest emerytem, dostaje prace zlecone. Pani Ewa skończyła Akademię Ekonomiczną. – Zawodowo zaczęłam pracować, gdy najmłodszy syn poszedł do przedszkola, przed emeryturą przez 13 lat pracowałam w Instytucie Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN na stanowisku kierownika administracji – wspomina żona p. Zygmunta i zaznacza: – Najbardziej czułam się spełniona jako mama wychowująca dzieci. To był dla mnie najcenniejszy czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na stole, przy którym się spotykamy, zauważam piękne rodzinne albumy, a w nich udokumentowane cenne chwile z życia rodzin założonych przez ich dzieci. Małżonkowie wracają do czasu, gdy oczekiwali trzeciego potomka i mieli obawy, jak sobie poradzą. – Pomogła nam wiara, pomógł Kościół, pomogła parafia – podkreśla p. Zygmunt, a p. Ewa uzupełnia: – Trafiłam na katechezy dla dorosłych i tam usłyszałam, że Pan Bóg mnie kocha i z tej wielkiej miłości daje mi nowe życie.

Reklama

Czworo ich dzieci założyło swoje rodziny. – Łukasz ma pięcioro dzieci, Agnieszka – sześcioro, Ania – pięcioro, a Jakub – ośmioro – opowiada z dumą p. Zygmunt. Pani Ewa dodaje, że najmłodszy syn, Szymon, niedawno obronił pracę magisterską na ASP. Rodzice wierzą, że i on uczyni ich dziadkami. Każde kolejne wnuczę witają z radością, a nowina o jego poczęciu szybko do nich dociera. Zapewniają: – Nasze dzieci i nasze wnuki to nasz największy majątek!

Rola dziadków

Julianna Wołek, żona Jakuba, mama ośmiorga dzieci, podkreśla: – To było dla mnie niezwykle ważne, jak reagowali na wiadomość, że rodzina się powiększy. Zawsze okazywali radość. Wiedzieliśmy, że kochają to dziecko od pierwszych chwil i że będą nas wspierać.

Gdy pytam, czym różni się rola rodzica od roli dziadka, p. Zygmunt wyjaśnia: – Dziadkowie mają pomagać dzieciom w opiece nad ich dziećmi. Dzisiaj rodzice są zapracowani, mają dużo obowiązków i dziadkowie ich w tych opiekuńczych, a potem także wychowawczych zadaniach powinni wesprzeć. A p. Ewa zauważa: – Oczywiście, to jest ważne, ale najważniejsze jest, żeby być z wnukami, żeby nawiązać z nimi relacje, a potem je podtrzymywać, pielęgnować.

Pan Zygmunt przyznaje, że jego koledzy z pracy, gdy słyszeli, ile ma wnucząt, głośno wyrażali żal, że nie mieli więcej dzieci i teraz mają jedną wnuczkę czy jednego wnuka. A p. Julianna wspomina: – Gdy jeszcze mieszkaliśmy w centrum Krakowa, a mieliśmy wtedy czworo dzieci, często starsi ludzie zwracali na nas uwagę w czasie spacerów. Zatrzymywali się, zagadywali i zwierzali się, że mają tylko jedno dziecko, które pracuje za granicą, że nie mają wnuków, a tak bardzo o nich marzą...

Reklama

Najmłodszy wnuk – Józef Wołek (ur. w 2023 r.), syn Julianny i Jakuba, ma zaledwie rok, a najstarsza wnuczka – Zuzanna Wołek, córka Bernadety i Łukasza, jest już studentką. W rozmowie z Niedzielą zapewnia, że dziadkowie to ogromny dar. – Jestem wdzięczna za dziadków, a także za możliwość poznania prababć – przekazuje Zuzanna i dodaje: – To pomaga zobaczyć, że życie jest piękne, docenić jego wartość. Równocześnie informuje: – Teraz, gdy już jestem dorosła, dziadkowie nadal są obecni w moim życiu. Mogę liczyć na wsparcie z ich strony. Na przykład dziadek bardzo mi pomógł, gdy przygotowywałam się do egzaminu z chemii, z której nie jestem najlepsza (śmiech). To dzięki jego tłumaczeniom zdałam na piątkę! Z kolei babcia czasem do mnie dzwoni, dopytuje o to, jak sobie radzę, i rozmawia na ważne dla mnie tematy. A to pomaga na nie spojrzeć z innej perspektywy.

Indywidualność relacji

Również Julianna i Jakub podkreślają obecność dziadków, ich wsparcie w codziennym życiu rodziny z ośmiorgiem dzieci. Pan Jakub zapewnia: – Bardzo nam pomagają w opiece nad dziećmi. Na przykład gdy czeka nas wizyta u dentysty, a w tym samym czasie jestem w pracy, albo gdy ktoś jest chory, często możemy liczyć na ich pomoc. Małżonkowie opowiadają też, że dziadkowie umawiają się ze starszymi wnukami na... randki. To indywidualne wyjścia, np. wycieczka, wizyta w muzeum czy spotkanie w kawiarni. – Ten pomysł dziadków na pewno zasługuje na docenienie, bo przy tak dużej liczbie dzieci, wnuków można zatracić indywidualność relacji – stwierdza p. Jakub. Jego żona zwraca uwagę na kolejny istotny aspekt: – Zostają z dziećmi także po to, abyśmy mogli pójść na randkę małżeńską czy wyjechać gdzieś na weekend. Wręcz nas do tego zachęcają. Wiedzą, jak ważne jest dbanie o relacje w małżeństwie, jak to się przekłada na rodzinę.

Reklama

Wiosną tego roku całej 37-osobowej rodzinie udało się wspólnie spędzić weekend w Truskawkowie pod Kazimierzem. Byli dziadkowie, dzieci ze swymi rodzinami, najmłodszy syn z dziewczyną, najstarsza wnuczka z narzeczonym. Był czas na rozmowy w mniejszych i większych grupach, na wspomnienia. – To było piękne wydarzenie, które zainicjowały córki i synowe – wspomina p. Ewa. I opowiada: – Gromadziliśmy się przy wspólnym stole na rozmowy, posiłki i modlitwę przy akompaniamencie gitar i innych instrumentów. A p. Zygmunt, uśmiechając się, dodaje: – Na koniec naszego pobytu pani właścicielka z uznaniem powiedziała, że pierwszy raz widziała, iż dzieci nie siedziały z komórkami w ręku, tylko wspólnie się bawiły, spędzały czas.

– Ten zjazd był naprawdę cenny, to było niesamowite, że mogliśmy się wszyscy spotkać – przekazuje najstarsza wnuczka. Dla Zuzanny szczególnie wzruszające były chwile wspomnień i możliwość obejrzenia zdjęć z młodości dziadków. Zaznacza: – Myślę, że w dzisiejszym świecie dziadkowie mają istotną rolę do odegrania. Przekazują wnukom cenne wartości, uświadamiają, że rodzina jest w życiu człowieka niezmiernie ważna.

Recepta

Gdy pytam szczęśliwych dziadków, jaką mają receptę na zachowanie bliskości w rodzinie, na to, że dzieci są otwarte na życie, że zachowują i przekazują wiarę, państwo Ewa i Zygmunt Wołkowie, po chwili milczenia, stwierdzają jednym głosem: – To Pan Bóg nas jednoczy. Być może jesteśmy dla naszych dzieci i wnuków jakimś centrum, ale przede wszystkim jesteśmy narzędziem w ręku Pana.

2024-07-23 14:01

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Módlmy się za rodzinę

Nie bez przyczyny w nowym roku liturgicznym pierwszą intencją kwartalnych dni modlitw są rodziny. Już w stworzeniu zamysł Pana Boga względem człowieka był taki, żeby nie był sam i żył w małżeństwie.

Adwent to oczekiwanie. Kościół przygotowuje nas do obchodzenia Uroczystości Narodzenia Pańskiego. To czekanie dla chrześcijanina ma charakter czuwania. Nie chcemy przespać czasu nawiedzenia Pana. On przychodzi z darem pokoju. W czuwaniu najważniejszą sprawą jest modlitwa. Msze św. roratnie sprawowane o świcie lub wieczorem pokazują, że światłem, które nas prowadzi w mroku jest Jezus. Wiele osób czy grup religijnych wstaje w środku nocy, aby pomodlić się Liturgią Godzin. Nowy rok liturgiczny w Kościele zaczynamy silnym akcentem modlitewnym. Od starożytności Kościół w czasie każdej pory roku poświęca Bogu, poprzez modlitwę, skupienie, post i czyny miłosierdzia jedną szczególną intencję. Po trzeciej niedzieli Adwentu szczególną modlitwą otaczamy rodziny, przeżywając kwartalne dni modlitw o życie chrześcijańskie rodzin.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

Znany myśliciel ze wschodu zwykł mawiać: Tygrys goni każdego z nas. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „dokąd biegniesz?”. Ten odcinek podpowie drogę i kierunek. Spoiler: prowadzi przez dwa słowa - Bóg jest.

W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz - „ten, któremu Bóg pomaga” - uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję