Reklama

Głos z Torunia

Jednym głosem

Potrafią razem z zespołem Tabga z Unisławia łączyć się w radosnym uwielbieniu. Z równą radością trwają w ciszy przed Najświętszym Sakramentem.

Niedziela toruńska 45/2024, str. V

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

Trzeba rozmawiać z Jezusem, aby móc sobie służyć

Trzeba rozmawiać z Jezusem, aby móc sobie służyć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii Matki Bożej Królowej Polski miało miejsce spotkanie „Strumień łaski”, na którym 26 października spotkały się wspólnoty charyzmatyczne z całej diecezji. Goście przybyli z toruńskich parafii oraz z Chełmna, Grążaw, Grudziądza, Hartowca, Rozgart, Unisławia i Złotorii.

Dwa filary

Konferencje wygłosił Karol Sobczyk z krakowskiej wspólnoty „Głos Pana”. Inspiracją pierwszej z nich była książka kard. Josepha Ratzingera „Nowe porywy Ducha. Ruchy odnowy w Kościele”, druga natomiast powstała w oparciu o dokumenty Kościoła dotyczące ekumenizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto zauważyć, że Duch Święty zawsze chce ożywiać swój Kościół. Kiedy na przestrzeni dziejów we wspólnotach dochodziło do stagnacji, pobudzał tych, którzy zachwyceni pięknem Ewangelii chcieli naśladować Chrystusa. Stąd ruch monastyczny, franciszkanie, dominikanie czy Karmel reformowany. Ich założyciele, choć kochali Kościół, bywali niezrozumiani, a jednak powiew Ducha Świętego był mocniejszy. Nie znaczy to, że struktury nie były ważne – „wspólnoty lokalne potrzebowały przewodników, tych, którzy poprowadzą Kościół w jedności wiary i w jedności między jego członkami. Ale też rozpalą w nich pragnienie apostolstwa”.

Głód Boga

Reklama

Ogromnym darem dla współczesnego człowieka jest powszechne wezwanie do ewangelizacji, o czym przypomniał Sobór Watykański II. – Jeśli jesteś ochrzczony, przynależysz do Kościoła, to zostałeś włączony do misji Kościoła powszechnego. Jesteś powołany, czy jesteś muzykiem, czy rolnikiem, czy jesteś księdzem, czy masz teściową – zachęcał gość spotkania.

Co ciekawe, na spotkania modlitewne w jego wspólnocie działającej w dużym mieście przychodzą także… osoby niewierzące. – Ludzie są coraz bardziej głodni Boga i chcą zobaczyć autentyczne życie Ewangelią. Myślimy, że żyjemy tak zwyczajnie, pracujemy, wychowujemy dzieci, a oni chcą dowiedzieć się od chrześcijan, jak mają żyć, radzić sobie – opowiadał Karol Sobczyk. Dlatego tak ważna jest jedność wśród członków różnych wyznań. Nie oznacza to zmiany wyznania – warto poznawać swoją tożsamość jako katolika i cieszyć się nią – ale mówienie jednym głosem o miłującym Bogu Ojcu. – Pytajmy Pana o nowe sposoby ewangelizacji, żeby ludzie, którzy żyją na zewnątrz, w zamknięciu, osamotnieniu, pustce doświadczyli Boga.

Dar wspólnoty

Pięknym momentem była adoracja w ciszy. Członkowie wspólnot mogli w tej godzinie trwać przed Panem, rozmawiać jak przyjaciel z przyjacielem. – Trzeba rozmawiać z Jezusem, aby potem móc sobie służyć, a nie porównywać się jedni z drugimi – mówił proboszcz ks. kan. Andrzej Kowalski. – Pozwólmy Duchowi Świętemu nawracać nasze serca i czynić z nas coś nowego, dawać przestrzeń dla brata i siostry.

Tworzeniem tej szczególnej przestrzeni była również możliwość rozmów i dzielenia się pomysłami przy kawie i cieście przygotowanym przez gospodarzy. Jak duża wspólnota z Krakowa radzi sobie z tym, żeby nikt nie czuł się anonimowy? Co Przymierze Miłosierdzia z Torunia przygotowuje dla Oikosu z Rozgart? Na jakie spotkania zapraszają wspólnoty z Grudziądza? Dlaczego katecheci uważają, że młodzież wcale nie jest taka straszna, a wręcz przeciwnie – można dotrzeć do ich serc?

Jak mówił podczas homilii ks. kan. Kowalski, „każdemu z nas została dana łaska i obdarowanie. Mamy też słabości, ale tylko w komunii, działając razem, możemy pokazać innym bogactwo Chrystusa”.

2024-11-05 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża rozwiązuje węzły

W parafii pw. św. Tomasza Apostoła w Nowym Mieście Lubawskim 27 września parafianie zapoznali się z nabożeństwem do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Historię obrazu i kultu przedstawił ks. Michał Rogoziński

Kaznodzieja przybliżył historię powstania ustawionego przed ołtarzem nowomiejskiej świątyni obrazu. Sięga ona 1615 r., kiedy to niemiecki szlachcic Wolfgang Langenmantel, pochodzący z Augsburga, borykał się z problemami w swoim małżeństwie. Wraz z żoną Sophie Rentz żył w separacji. Wiedział, że lada dzień będzie się z nią rozwodził. Postanowił jednak ratować swoje małżeństwo i udać się do klasztoru Jezuitów w oddalonym o 70 km Ingolstadt. Tam spotkał o. Jakoba Rema. Trzykrotnie go nawiedzał, prosząc o modlitwę. Za czwartym razem przyniósł ze sobą białą, zasupłaną ślubną taśmę, którą został związany wraz z żoną w dniu ich ślubu na znak nierozerwalności małżeństwa. Owa taśma, porzucona w szafie i odnaleziona po latach, miała na sobie kilkanaście węzłów. Wolfgang stwierdził, że tak dzisiaj wygląda jego małżeństwo. O. Jakob klęknął przed wizerunkiem Matki Bożej, i modląc się, zaczął rozsupływać poszczególne węzły. Gdy taśma była na nowo gładka, polecił szlachcicowi powrócić do swego domu. Kilka dni później jego żona również powróciła i zaczęli na nowo tworzyć kochające się małżeństwo. W 1700 r. wnuk Wolfganga i Sophie, będąc księdzem i zarazem kanonikiem kościoła pw. św. Piotra w Augsburgu, zlecił namalowanie obrazu Matki Bożej Rozwiązującej Węzły i umieścił go w bocznej kaplicy kościoła jako pamiątkę cudownego uratowania rozpadającego się małżeństwa swoich dziadków.
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Kraków/ Sąd aresztował 35-latka podejrzanego o zabójstwo lekarza

2025-04-30 16:56

[ TEMATY ]

aresztowanie

PAP/Art Service

Krakowski sąd rejonowy aresztował w środę na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o zabójstwo lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie - poinformował sędzia Maciej Czajka, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie ds. karnych.

Prokuratura w środę przedstawiła zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki 35-letniemu funkcjonariuszowi Służby Więziennej, który we wtorek wtargnął do gabinetu ortopedy w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie i zadał mu ciosy nożem. Mimo natychmiastowej pomocy lekarz zmarł. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję