SONDAŻ
Zmęczeni wojną
Na Ukrainie gwałtownie wzrosła liczba zwolenników rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Rosją. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Gallupa, w październiku 52% ankietowanych opowiedziało się za jak najszybszym zakończeniem wojny w drodze negocjacji. Autorzy badania zwracają uwagę, że takiej liczby zwolenników negocjacji na Ukrainie nie było od początku wojny. W 2023 r. za dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu opowiadało się 38% pytanych. Jednocześnie do 38% spadł odsetek osób uważających, że Ukraina powinna walczyć z Rosją do samego końca – według Gallupa, na początku wojny udział zwolenników siłowego rozwiązania konfliktu wynosił 73%, a pod koniec 2023 r. – 63%.
Reklama
Sondaż pokazuje wyraźne zmęczenie wojną. Ponad połowa (52%) Ukraińców popierających negocjacje pokojowe zgadza się, że Ukraina będzie musiała oddać swoje terytoria. Nie zgadza się z tym 38% zwolenników negocjacji, a kolejne 10% ma wątpliwości w tej kwestii. Jeśli pokój zostanie osiągnięty przy stole rozmów, Ukraińcy woleliby, aby w tym procesie uczestniczyły Unia Europejska (70%) i Wielka Brytania (63%), a nie Stany Zjednoczone pod przewodnictwem prezydenta elekta Donalda Trumpa (tylko 49% badanych jest gotowych widzieć w nim mediatora). Odsetek tych, którzy chcą szybkiego zakończenia wojny, jest największy na wschodzie kraju; jest dwukrotnie większy niż tych, którzy nalegają na jej kontynuację – odpowiednio 63 i 27%.
w.d.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
HISZPANIA
Msze im przeszkadzają
Stowarzyszenie broniące pamięci ofiar wojny domowej i rządów frankistowskich w Hiszpanii (ARMH) wezwało rząd do ukarania Kościoła katolickiego karami finansowymi i likwidacją ulg podatkowych. Powód? Odprawianie nabożeństw w intencji gen. Francisca Franco, rządzącego Hiszpanią w latach 1939-75. W przypadającą niedawno 49. rocznicę śmierci dyktatora w wielu miastach Hiszpanii odbyły się nabożeństwa z tej okazji. „Gloryfikowanie dyktatora, który zaaranżował morderstwa, zniknięcie i cierpienie setek tysięcy cywilów, jest niezwykle poważne” – oświadczyło stowarzyszenie. Konferencja Episkopatu Hiszpanii wielokrotnie podkreślała, że są to uroczystości, podczas których odmawiane są modlitwy za zmarłych, a nie odbywa się składanie hołdów, nie przekonuje to jednak protestujących. Przez wiele lat lewica dążyła do usunięcia trumny ze szczątkami Franco z tzw. Doliny Poległych. Udało jej się to w 2019 r.: lewicowy rząd przeniósł szczątki generała na podmadrycki cmentarz Mingorrubio.
j.k.
SONDAŻ
Scholz na wylocie
Tylko 14% Niemców wierzy, że kanclerz Olaf Scholz może wygrać przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu, które odbędą się w lutym lub marcu 2025 r. – wynika z sondażu instytutu INSA. Nawet wyborcy jego własnej partii, SPD, stracili wiarę w swojego lidera – ponad połowa (51%) nie przewiduje, że Scholz wygra wybory. Tylko jedna trzecia wyborców SPD nadal uważa go za poważnego kandydata.
Reklama
Według dziennika Bild, kierownictwo SPD miało się spotkać, by zdecydować, czy kandydatem na kanclerza pozostanie Scholz, czy partia powinna postawić na ministra obrony Borisa Pistoriusa. W rankingu popularności Scholz zamyka stawkę na dwudziestym miejscu, Pistorius zajmuje pierwsze miejsce. Prawie połowa wyborców (48%) opiera swoją decyzję na programie partii – wynika z sondażu INSA. Wiarygodność kandydata na kanclerza odgrywa główną rolę tylko dla 25% ankietowanych. Najważniejsze w nadchodzących wyborach mają być dla Niemców gospodarka (32%) i migracja (27%). Ochrona klimatu jest istotna dla 12%.
j.k.
OPINIA
Lepiej bez Nord Streamu
Wysadzenie w powietrze gazociągu Nord Stream jest strategicznie korzystne dla Niemiec – uważa znany publicysta Der Spiegel Fidelius Schmid. Z ustaleń redakcji wynika, że ataku na gazociąg dokonała grupa Ukraińców włączonych w struktury dowodzenia ukraińskiej armii. Z ich punktu widzenia atak był uprawnionym celem wojennym przeprowadzonym na wodach międzynarodowych. Ze strategicznego punktu widzenia także Niemcy zyskały na wybuchu – mimo wzrostu cen – gdyż pozbawiło to Putina instrumentu szantażu – podkreśla Schmid. Przypomina, że druga nitka gazociągu budowana była mimo rosyjskiego ataku na Krym w 2014 r. i jeszcze na miesiąc przed inwazją Rosji na Ukrainę kanclerz Olaf Scholz mówił o „czysto biznesowym projekcie”. Dopiero gdy Putin zamknął dopływ gazu przez Nord Stream 1, niemieckie władze zdały sobie sprawę, że Rosja wykorzystuje gaz do politycznej walki.
w.d.
DEMOGRAFIA
Dzieci z zagranicy
Już co 16. dziecko, które rodzi się w naszym kraju, jest cudzoziemcem. Na Dolnym Śląsku – nawet co 10. We wrześniu Polki urodziły 20 777 dzieci, a mieszkające tu cudzoziemki – 1197. W sierpniu urodziło się 20 851 polskich obywateli i 1189 obcokrajowców, w lipcu zaś – odpowiednio 21 337 i 1262. Więcej cudzoziemskich porodów jest w woj. lubuskim, mazowieckim (co 10.) i dolnośląskim (co 9.), mniej – w kujawsko-pomorskim (co 47.). Według rządowych danych w Polsce mieszka 2,3-2,5 mln obcokrajowców.
Reklama
Bartosz Marczuk, ekspert polityki społecznej z Instytutu Sobieskiego, tłumaczy przyczyny dużej liczby cudzoziemskich porodów tym, że w tej grupie jest ok. miliona kobiet, głównie Ukrainek w wieku rozrodczym (15-49 lat); powodem jest też wysoka jakość życia w Polsce i realizacja tzw. urodzeń zaległych: kiedy osiadamy w danym kraju, mamy pracę, czujemy się dobrze – decydujemy się na dziecko.
Część ukraińskich matek, które rodzą w Polsce, z pewnością żyje wahadłowo – między naszym krajem a Ukrainą. W Polsce jest bezpieczniej, są lepsze warunki życia i opieki szpitalnej. Potwierdzają to badania przeprowadzone wśród Ukrainek w Polsce przez dr. hab. Piotra Długosza, prof. UKEN w Krakowie. Dobra sieć połączeń drogowych i kolejowych z Ukrainy do Polski, funkcjonujące w Polsce sieci społeczne (przed wojną było w Polsce ponad 1,5 mln imigrantów zarobkowych z Ukrainy), podobieństwo kulturowe i językowe sprawiły, że nasz kraj jawi się jako dobre miejsce do schronienia i tymczasowego zamieszkania.
w.d.
ZAWÓD Z PRZYSZŁOŚCIĄ
Pracownicy poszukiwani
Reklama
Niełatwo wskazać zawody przyszłości, w tym przypadku jednak nie można się mylić: zapotrzebowanie na pracowników socjalnych z pewnością nie będzie malało. – Pracowników socjalnych ubywa; rośnie za to zapotrzebowanie na ich usługi – mówi przewodniczący Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej Paweł Maczyński. Ta praca daje jednak wiele satysfakcji. I jest społecznie ważna. Pracownicy socjalni są często pierwszym kontaktem dla osób korzystających z pomocy społecznej. Pomagają m.in. osobom w ubóstwie, z niepełnosprawnościami, w kryzysie psychicznym, seniorom i osobom zagrożonym przemocą domową. Ale pracowników socjalnych ubywa i ta tendencja stale się pogłębia. Źródłem problemów kadrowych jest słaby prestiż tego zawodu i niskie zarobki. Około 70% pracowników socjalnych – 98% z nich to osoby z wyższym wykształceniem – pobiera pensje w wysokości płacy minimalnej.
j.k.
BADANIE
Uczciwsze od mężczyzn
Polscy przedsiębiorcy uważają kobiety za uczciwsze od mężczyzn – wynika z badania IMAS „Kobiety w biznesie”. Wzięła w nim udział podobna liczba przedstawicieli obu płci z mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Skupiono się na siedmiu aspektach: uczciwości, terminowości, komunikatywności, odpowiedzialności społecznej, innowacyjności, zaufaniu i rzetelności. Według respondentów, kobiety są bardziej uczciwe niż mężczyźni (81,3% wobec 78,6%). Są wysoko oceniane za dotrzymywanie terminów (80,8%) – przewaga nad mężczyznami wyniosła 4,2%. Są bardziej komunikatywne (79,3% wobec 77,3%). Największą różnicę w postrzeganiu obu płci widać w przypadku odpowiedzialności społecznej – kobiety 71,7%, mężczyźni 63%. Mężczyźni zostali ocenieni jako bardziej innowacyjni (75,8% wobec 71,1%), a w przypadku rzetelności i zaufania odsetek wskazań był zbliżony.
j.k.
DYSKONTY
Bogato już było
Sieci takie jak Biedronka, Lidl czy Aldi zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz – jak można było się spodziewać – będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów – alarmują eksperci. Wojna cenowa między Lidlem a Biedronką wymusiła na dostawcach kolejne rabaty i zmusiła inne sektory rynku do silniejszej aktywności promocyjnej, ale jednocześnie zdestabilizowała rynek. Pokazała też, że inni muszą się do dyskontów dostosować. Dyskontyzacja w polskim handlu oznacza m.in. stopniowe ograniczanie oferty sklepów, co powoli zaczyna być zauważalne, a będzie problemem zwłaszcza dla producentów – oceniają eksperci. Producenci będą musieli walczyć o miejsce na półce. Będzie tam trafiać mniejsza liczba produktów tego samego typu i klienci będą mieć mniejszy wybór. Sieć Aldi zapowiedziała niedawno strategię upraszczania i wzmacniania portfolio marek własnych, by poprawić ich efektywność. Proces wciąż trwa – z 600 marek własnych sieć Aldi planuje mieć docelowo od 140 do 180.
j.k.