Reklama

Niedziela Łódzka

Rozmawiajmy z młodzieżą, bo jej zależy na Kościele

We wspólnocie Kościoła jest miejsce dla każdego człowieka i musimy zrobić wszystko, by ludzie to zobaczyli i zrozumieli – przekonuje ks. Krzysztof Majda w rozmowie z Niedzielą.

Niedziela łódzka 49/2024, str. IV

[ TEMATY ]

KSM

Ks. Paweł Kłys

Trzynaście młodych osób chce się formować dla Kościoła i ojczyzny

Trzynaście młodych osób chce się formować dla Kościoła i ojczyzny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: Kilka dni temu grupa młodych ludzi złożyła przyrzeczenie, stając się pełnoprawnymi członkami Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Czym jest KSM i co kierowało tymi młodymi ludźmi, że dołączyli do tej organizacji?

Ks. Krzysztof Majda: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży jest przestrzenią, w której młodzi ludzie mogą zgłębiać i wzmacniać w sobie wiarę katolicką, a także uczyć się, jak dawać o niej świadectwo w codziennym życiu. Myślę, że tym, co zachęciło tych młodych do wstąpienia w szeregi KSM-u, była przede wszystkim potrzeba przynależności do wspólnoty ludzi, którzy wyznają te same wartości. Drugim powodem jest to, że są to osoby, które nie chcą przejść przez życie wegetując, ale chcą mieć realny wpływ na rzeczywistość, która ich otacza. To są osoby, które chcą wziąć odpowiedzialność za Kościół i ojczyznę.

Reklama

Zapewne spotyka Ksiądz młodzież, która nie przyznaje się do swojej wiary lub mówi, że nie chce mieć zbyt wiele wspólnego z Kościołem. Jak Ksiądz ich przekonuje do zbudowania relacji z Bogiem?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy człowiek jest inny i wyjątkowy. We współczesnym duszpasterstwie sprawdza się indywidualne podejście do człowieka, ponieważ każdy z nas chce być zauważony, młodzież również, a może szczególnie ona. Staram się rozmawiać z młodymi na różne tematy i to niekoniecznie te religijne. Temat relacji z Bogiem i ich obecność w Kościele przychodzi zawsze później, zawsze po tym, jak nabierzemy do siebie zaufania. Uważam, że w pracy z młodzieżą trzeba być autentycznym i dać im czas. Młodzi ludzie, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, że mój dom jest dla nich otwarty. Może dlatego wielu z nich przychodzi do mnie, by porozmawiać czy też wspólnie się pomodlić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kardynał Grzegorz Ryś zachęca młodzież, by wzięła Kościół w swoje ręce. Czy w ocenie Księdza młodzież chce wziąć odpowiedzialność za Kościół, który wydaje się być dla niej obcy, a niekiedy nastawiony do niej negatywnie?

Niestety, młodzi ludzie dali sobie wmówić, że Kościół jest do nich negatywnie nastawiony, a tak nie jest. We wspólnocie Kościoła jest miejsce dla każdego człowieka i musimy zrobić wszystko, by ludzie to zobaczyli i zrozumieli. Zauważyłem, że kiedy młodzieży pokaże się, jakie jest prawdziwe oblicze Kościoła, ale też i nas księży, ona zmienia zdanie i jest gotowa do wzięcia odpowiedzialności za wspólnotę. Już samo zawołanie KSM-u: „Gotów!”, jest wystarczającym dowodem na to, że młodzi chcą w tym Kościele żyć i działać.

W statucie KSM-u napisano, że misją organizacji jest kształtowanie dojrzałych chrześcijan. Czy uważa Ksiądz, że mając 16 lat i więcej można osiągnąć dojrzałość w wierze? Pytam o to dlatego, że wielu ludzi dorosłych ma problem z dojrzałością, również tą dotyczącą relacji z Bogiem.

Może księdza zaskoczę, ale uważam, że mając 16 lat, można wykazywać dość dużą dojrzałość w wierze. Praca z młodymi zaskakuje, również w tym, jak w ciągu roku zmienia się ich myślenie w sprawach postrzegania, rozumienia, przeżywania prawd wiary i tych odnoszących się do moralności. Jak ksiądz zauważył, w statucie naszej organizacji napisano, że ona formuje do dojrzałej wiary. Dlatego zapraszamy młodych ludzi, by w spojrzeniu na relację z Bogiem wzrastali, a nie ignorowali, nie zagłuszali jej lub z niej rezygnowali. Rezygnacja z Boga jest największym dramatem człowieka i wbrew medialnym opiniom, nie czyni go szczęśliwym.

Zawołanie członków KSM-u brzmi: „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie – Gotów!”. Zarzuca się Kościołowi w Polsce angażowanie w sprawy dotyczące państwa, a młodzież KSM-u w zawołaniu ma służbę ojczyźnie. Jak łączycie tę służbę Bogu i ojczyźnie?

Błędnym jest myślenie, że służba Bogu i ojczyźnie powinna być rozpatrywana oddzielnie. To połączenie jest bardzo ważne. Przychodząc na świat, zostajemy włączeni do rodziny, którą jest ojczyzna, a przez chrzest stajemy się członkami rodziny Kościoła. Służba Bogu kształtuje mnie jako człowieka i sprawia, że przez doświadczenie wiary mogę zrozumieć ważność swojego narodu. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży wychowuje młodych Polaków w duchu patriotyzmu, aby pokazać, że są odpowiedzialni za losy Kościoła i ojczyzny. W swoim testamencie śp. ks. prał. Antoni Sołtysik, Honorowy Asystent Generalny KSM, napisał: „Miejcie Polskę w sercu! Modlę się o to, by KSM miał wpływ na losy Polski”. Tak też się dzieje, młodzi katolicy chcą ze względu na przynależność do ojczyzny i Kościoła wziąć za nią odpowiedzialność.

Ks. Krzysztof Majda, wikariusz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Zgierzu, asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Archidiecezji Łódzkiej.

2024-12-03 13:48

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielęgnować ducha Ewangelii

[ TEMATY ]

Akcja Katolicka

Sandomierz

KSM

ks. Wojciech Kania

W bazylice katedralnej w Sandomierzu odbyło się spotkanie członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz Akcji Katolickiej.  Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Koncelebrowali księża asystenci diecezjalni i parafialni KSM-u oraz Akcji Katolickiej. 
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

2025-11-03 21:44

Vatican Media

W poniedziałek wieczorem Papież Leon XIV odwiedził bazylikę Santa Maria Maggiore, w której modlił się przy grobie papieża Franciszka, a potem przed ikoną Maryi – Salus Populi Romani. O wizycie poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Wojciech Rogacin - Watykan
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję