Reklama

Wiadomości

Wyborczy skręt w prawo

Wszystkie badania wskazują, że poparcie dla rządu topnieje w oczach, jednocześnie widać nagły wzrost postaw prawicowych. Radykalna zmiana nastrojów społecznych jest problemem dla sztabu Rafała Trzaskowskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawie 60% Polaków jest niezadowolonych z rządu Donalda Tuska, a tylko 7% – zdecydowanie zadowolonych i 24% – raczej zadowolonych. Takie wyniki przynosi najnowszy sondaż Opinia24 dla RMF FM. Spadek poparcia dla rządu może mieć bardzo mocne przełożenie na wynik wyborczy Rafała Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta RP. – Przeanalizowaliśmy ostatnie 25 lat wyborów w Polsce i zawsze notowania rządu miały silny wpływ na wynik kandydata, którego ten rząd popiera. Te wybory będą więc o tym, czy Donald Tusk dobrze rządzi – mówi Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Przegra przez Tuska?

Gdy w 2015 r. Bronisław Komorowski przegrywał wybory z Andrzejem Dudą, rząd Ewy Kopacz miał o 13% więcej przeciwników niż zwolenników. Rząd Donalda Tuska w ostatnim badaniu jest już 26% na minusie, a do tego ten negatywny trend bardzo mocno się pogłębia. W historii Polski jeszcze nikt nie wygrał wyborów prezydenckich, gdy jego zaplecze polityczne, sprawujące władzę, miało więcej przeciwników niż zwolenników. – A ten rząd ma najniższe poparcie społeczne zaledwie po roku sprawowania władzy, co również nigdy się nie wydarzyło w naszej historii. Jeżeli Trzaskowski przegra te wybory, to właśnie przez Donalda Tuska – uważa Pawłowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Według analiz Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, w potencjalnej drugiej turze wyborów kandydaci popierani przez PiS oraz PO praktycznie remisują, a nawet był sondaż, który wskazywał na przewagę Karola Nawrockiego. Choć ten nie notuje zbytniego progresu poparcia w pierwszej turze wyborów, to jednak jego szanse na zwycięstwo w drugiej turze cały czas rosną. Polacy przy urnach wyborczych będą brać udział w swoistym plebiscycie nad jakością rządzenia Platformy Obywatelskiej, której Rafał Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym.

Trzeci na podium

Rząd cieszy się dużym poparciem jedynie wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej i nieco mniejszym Lewicy. Ale już w gronie wyborców partii Razem, a zwłaszcza Trzeciej Drogi liczba osób niezadowolonych z rządów Donalda Tuska jest znacząco wyższa niż osób zadowolonych. Jeśli chodzi o wyborców Trzeciej Drogi, to 38% jest zadowolonych z pracy rządu i aż 49% niezadowolonych. – Rozczarowani wyborcy koalicji rządzącej, a szczególnie Trzeciej Drogi, odpływają nie do Prawa i Sprawiedliwości, ale do Konfederacji – wskazuje Pawłowski.

Widać to doskonale po słabych wynikach Szymona Hołowni i wzroście poparcia dla Sławomira Mentzena z Konfederacji. O ile notowania Trzaskowskiego spadają, a Nawrockiego nieznacznie się poprawiają albo stoją w miejscu, to Mentzena dynamicznie rosną. Trend jest bardzo pozytywny dla kandydata Konfederacji. Według badań, Mentzen może liczyć na ok. 16-18% poparcia, ale z sondażu na sondaż zyskuje nawet po 4-6% poparcia.

Lewica w odwrocie

Niektórych dziwią coraz bardziej konserwatywne wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, który już nie pokazuje się w środowisku homoseksualistów oraz innych osób LGBT. Dziś mówi nawet, że są tylko dwie płcie. Ta zmiana jest wyłącznie na potrzeby kampanii prezydenckiej, bo w drugiej turze trzeba uzyskać ponad 50% głosów Polaków. Sztabowcy Trzaskowskiego znają przecież analizy nastrojów społecznych.

Badania pokazują, że nasze społeczeństwo, podobnie jak w Ameryce i innych państwach europejskich, skręca w prawo. Po wyborach w 2023 r. 32% Polaków deklarowało, że ma poglądy prawicowe, a 22% – lewicowe, w styczniu 2025 r. natomiast już 42% Polaków ma poglądy prawicowe, a jedynie 15% – lewicowe. Co ciekawe, rok temu poglądy lewicowe i prawicowe wśród kobiet były na tym samym poziomie – 27%. Obecnie aż 40% kobiet ma poglądy prawicowe, a jedynie 18% – lewicowe. To najwyższy wynik w historii Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, który będzie miał wpływ na wybory prezydenckie, redukując do minimum szanse na dobry wynik kandydatów o lewicowym zabarwianiu politycznym.

2025-03-04 13:58

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zbyt duża dawka prawdy

W PRL panował niepisany zwyczaj, że w miesiącach wakacyjnych należały się czytelnikom prasy teksty bardziej optymistyczne, dlatego co najwyżej można było postraszyć turystów w Tatrach informacją o pojawieniu się na szlakach niedźwiedzi. Wspomniany zwyczaj był po to, aby nie zakłócać ludowi pracującemu miast i wsi zasłużonego wypoczynku. Obecnie ponad 2 mln osób „odpoczywa” niezasłużenie na bezrobociu, kolejne 3 mln Polaków jest w rozjazdach za granicą w poszukiwaniu pracy, dlatego, jak sądzę, im żadna prawda nie zaszkodzi. Może uda mi się jednak popsuć wypoczynek tym, którzy na niego „zasłużyli”. Mam na myśli głównie posłów, senatorów, ministrów, a nawet członków PO i PSL, którzy udali się na urlopy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Ich dobre samopoczucie płynie stąd, że uchwalali najlepsze rozwiązania w ustawach, zawsze mając przed oczyma dobro wszystkich obywateli. I dlatego uznali np., że należy odebrać ulgę na pierwsze dziecko rodzinom dobrze zarabiającym, a dać te pieniądze rodzinom wielodzietnym. Ktoś powie: Salomonowe rozwiązanie. Absolutnie nie, ponieważ skorzysta na tym w większości budżet państwa. Z badań GUS wynika, że liczba rodzin żyjących poniżej granicy skrajnego ubóstwa wynosi obecnie blisko 2,5 mln. Tych osób nie stać już na pokrycie kosztów utrzymania mieszkania oraz wyżywienia. Ale co ważne: w tak skrajnie biednych warunkach żyje blisko 15 proc. rodzin z dwójką dzieci, blisko 28 proc. rodzin z trójką dzieci i wreszcie blisko 50 proc. rodzin z czwórką i większą liczbą dzieci. Wniosek: większość rodzin wielodzietnych nie skorzysta ze zwiększonej ulgi, ponieważ nie osiąga odpowiednio wysokich dochodów. Jaki więc był sens majstrowania przy ulgach? Ktoś, kto nazywa takie rozwiązanie polityką prorodzinną, musi być albo z PO, albo z PSL! Przypomina się podobna decyzja rządu i parlamentu, równie bałamutnie tłumaczona, o wydłużeniu wieku pracy do 67 lat z dwóch powodów: rzekomo dzięki temu otrzymamy kiedyś wyższe emerytury oraz z powodu braku środków na bieżące wypłaty rent i emerytur. W sytuacji rosnącego w całej Europie bezrobocia, czy ktoś wyobraża sobie 67-letnich pracowników w kopalni, w fabryce, w budownictwie itp.? Jaki pracodawca będzie trzymał takich staruszków? A co do braku pieniędzy na bieżące wypłaty, warto zapytać: gdzie wyparowują składki z kont emerytalnych w ZUS należące do osób, które umierają, nie dożywszy emerytury? W ubiegłym roku było to ponad 8 mld zł. Zapewne sejmowa i rządowa ekipa Tuska, udając się na zasłużony urlop, uważa, że nadal „Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej”. Potwierdzą to zwłaszcza młode rodziny bez własnego mieszkania, którym koalicja PO-PSL zabiera program „Rodzina na swoim”. Mówiąc językiem rządzących, ma to być dobre rozwiązanie, ponieważ Polacy są już wystarczająco zadłużeni: obecnie 2 mln Polaków żyje już w „pętli zadłużenia” na 30 mld zł, ponadto 14 mld zł długu jest na kartach kredytowych. Zakłócając urlopowy spokój rządzącym partiom, przypomnę im, za co lud ich kocha i wybiera: za zmniejszenie zasiłku pogrzebowego o 50 proc., za zmniejszenie becikowego o 50 proc., za trzykrotny wzrost podatku od „użytków wieczystych”, za likwidację prawie wszystkich ulg podatkowych, za wzrost cen wody i energii, za likwidację ok. 1500 placówek oświatowych - szkół, przedszkoli, burs, schronisk młodzieżowych, za podwyżkę VAT na książki, za podwyżkę przeglądów rejestracyjnych aut, za podwyżkę akcyzy na papierosy, za podwyżkę VAT na żywność i na ubranka dziecięce, za podwyżkę stóp procentowych, a co za tym idzie - za problemy ze spłatami kredytów, wreszcie za wysokie ceny paliwa oraz brak rewaloryzacji progów podatkowych PIT. Ponadto wyborcy okażą dopiero wdzięczność za wprowadzenie podatku dachowego, śniegowego i od deszczówki. Skądinąd też wiadomo, że rząd po cichu pracuje nad podatkiem katastralnym, ze świadomością, że doprowadzi to do nędzy kilka milionów Polaków. Ale za to uratujemy przed bankructwem zagraniczne banki, które pożyczały nam bez opamiętania. A zbliża się ten publiczny dług do konstytucyjnego progu: wynosi teraz 815 mld zł. Ktoś optymistycznie przypomni mi, że przecież dzięki PO mamy otrzymać 300 mld zł z budżetu Unii Europejskiej. „Bo tylko Platforma jest w stanie zapewnić ten transfer do Polski” - obiecywał w kampanii wyborczej premier Tusk i PO. Ciekawe, dlaczego nikt z dziennikarzy nie zapyta premiera o te obiecane unijne pieniądze. Jak znam życie, nawet tak duża dawka prawdy nie zmąci zasłużonego odpoczynku rządzących. Ale może kiedyś poruszy wreszcie ich wyborców.
CZYTAJ DALEJ

Niskie zainteresowanie edukacją zdrowotną na Podhalu; w wielu szkołach lekcji tego przedmiotu nie będzie

2025-09-26 21:26

[ TEMATY ]

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

GIEWONT

GIEWONT

W podhalańskich szkołach zainteresowanie nowym przedmiotem edukacja zdrowotna jest minimalne – wynika z danych zebranych w gminach regionu. W niektórych szkołach podstawowych zajęcia będą się odbywać tylko dla jednego ucznia, a w większości szkół średnich w ogóle ich nie będzie.

W Zakopanem w największej szkole ponadpodstawowej – Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych im. Władysława Zamoyskiego, gdzie kształci się ponad 1 tys. uczniów – wszyscy zrezygnowali z edukacji zdrowotnej. Podobnie w Zespole Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego nie znalazł się żaden chętny. W Liceum Ogólnokształcącym im. Oswalda Balzera w mieście pod Giewontem z spośród ok. 400 uczniów tylko 24 zadeklarowało udział w zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Cicha wojna religijna w Nigerii. Z rąk islamistów ginie około 30 chrześcijan dziennie

2025-09-27 09:25

[ TEMATY ]

Nigeria

Adobe Stock

Coraz więcej nigeryjskich wspólnot chrześcijańskich żyje w lęku przed kolejnymi atakami islamistów. Spalone kościoły, porzucane wioski i tysiące ofiar sprawiają, że wierni coraz częściej modlą się w ukryciu.

Przed kilkoma dniami świat obiegła wiadomość o zastrzeleniu w Nigerii księdza katolickiego Matthewa Eya, który dołączył do długiej listy chrześcijan, duchownych i świeckich, którzy zginęli za wiarę w Nigerii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję