Reklama

Kościół

Wspólna Wielkanoc

Od dawna dyskutuje się nad wspólną datą obchodzenia świąt Wielkiej Nocy przez wszystkich chrześcijan. Jak do tej pory – bezskutecznie.

2025-04-14 14:19

Niedziela Ogólnopolska 16/2025, str. 22-23

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Episkopat News

Bartłomiej I

Bartłomiej I

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z pozoru wydaje się to proste. Wszyscy, a szczególnie uczniowie w polskich szkołach wiedzą, że pierwszy dzień wiosny w każdym roku przypada 21 marca. Potem trzeba poczekać na następującą po tej dacie pełnię księżyca. Pierwsza niedziela po niej będzie Niedzielą Zmartwychwstania Pańskiego – największym chrześcijańskim świętem. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. I to bardzo mocno i uparcie!

15. dzień miesiąca nisan

Według tradycji żydowskiej, świat został stworzony na wiosnę, gdy wszystkie rośliny zaczynały rosnąć. Później Bóg stworzył Księżyc, doskonale ukształtowany, czyli w swojej pełni. W dodatku tego dnia dzień i noc były sobie równe. W żydowskim kalendarzu liturgicznym pierwszym miesiącem roku był więc wiosenny nisan, rozpoczynający się, podobnie jak inne miesiące, od nowiu. W 14. dniu każdego miesiąca przypadała pełnia Księżyca. Po zmierzchu następował nowy dzień, w którym Żydzi obchodzili swoje największe święta, przede wszystkim Paschę. Upamiętniała ona wyjście z niewoli egipskiej, ale była też dziękczynieniem Bogu za dzieło stworzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jezus, umierając na krzyżu, właśnie w tym czasie stawał się prawdziwą Paschą i zastąpił starotestamentową ofiarę baranka. Nic zatem dziwnego, że obchodzenie pamiątki tego wydarzenia stało się najważniejszym świętem dla chrześcijan. Pierwsi z nich w większości byli Żydami i Wielkanoc świętowali tradycyjnie – 15. dnia miesiąca nisan, niezależnie od dnia tygodnia. Problem pojawił się z rozprzestrzenieniem się nowej religii w całym imperium rzymskim, w którym kalendarz był oparty na cyklach Słońca, a nie Księżyca. Kościół musiał zdecydować, czy trwać przy tym samym kalendarzu, z którego korzystali Jezus i Apostołowie, czy uzgodnić czas świętowania Wielkanocy z czasem odmierzanym według kalendarza rzymskiego. Obie strony przez trzy pierwsze wieki nie mogły dojść do porozumienia.

Ogłaszamy wam dobrą nowinę

Decyzję podjął w końcu poganin – cesarz rzymski Konstantyn Wielki. Zależało mu na tym, żeby wszyscy chrześcijanie w całym jego imperium mieli jedną datę swojego największego święta. Mieliby wtedy obowiązek, podobnie jak pozostali obywatele w swoich religiach, modlić się za cesarza i o błogosławieństwo państwa. W tym celu w 325 r. zaprosił do swojego letniego pałacu w Nicei w Azji Mniejszej biskupów, żeby uzgodnili ze sobą wszelkie niejasności. Pierwszy sobór powszechny przyjął więc wówczas m.in. wspólne Wyznanie wiary dla wszystkich chrześcijan, potępił kilka herezji i wyznaczył wspólną datę obchodzenia Wielkanocy. Od tej pory miała ona być obchodzona tylko w niedzielę, po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Moment rozpoczęcia wiosny określono na 21 marca, ponieważ właśnie w tym dniu wypadało przesilenie wiosenne (równonoc) w 325 r. Ojcowie soborowi napisali z radością: „Ogłaszamy wam dobrą nowinę o jedności, jaka zapadła co do świętej Paschy. Na wasze prośby ustalono jeden odpowiedni czas. Przeto wszyscy bracia ze Wschodu, którzy niegdyś świętowali Wielkanoc z Żydami, będą ją obchodzić odtego czasu z Rzymianami i z nami oraz z tymi wszystkimi, którzy od dawnych czasów obchodzili Wielkanoc w tym samym czasie, co my”.

Reklama

Ale od razu pojawiły się trudności. Wiosenna równonoc mogła nadejść dzień później lub wcześniej. Przesunięcie mogło być też większe w zależności od położenia geograficznego. A i pełnia Księżyca nie chciała się dopasować do ścisłych ram. Ponieważ Aleksandria słynęła z najlepszych astronomów, sobór nicejski nałożył na patriarchę aleksandryjskiego obowiązek wyznaczania dat Wielkanocy z kilkuletnim wyprzedzeniem. Obliczenia te okazały się niezwykle skomplikowane. Wykorzystywano w nich cykl księżycowy Metona, w którym po 19 latach fazy Księżyca przypadają na te same dni roku, a także cykl Słońca, kiedy raz na 28 lat określone daty przypadają na te same dni tygodnia. Trzeba było jeszcze wskazać tzw. złotą liczbę, liczbę niedzielną, epaktę, i w końcu uwzględnić lata przestępne. Pamiętajmy, że wszystkich tych niełatwych rachunków dokonywano, korzystając z rzymskiego systemu zapisywania liczb.

Nic dziwnego, że wkrótce zaczęto dokonywać odpowiednich obliczeń dla dłuższych okresów. Dużą popularnością cieszyły się tablice paschalne przygotowane na lata 532 – 626 przez Dionizego Mniejszego, bardziej znanego jako ten, który wprowadził datowanie roczne liczone od narodzin Jezusa. Na podstawie obliczeń Dionizego swoje tablice na lata 532 – 1063 opracował Beda Czcigodny. Niektórzy uczeni twierdzą nawet, że dzięki umiejętnościom opracowywania kalendarza liturgicznego przetrwała w średniowieczu wiedza matematyczna.

Świętujmy razem!

Wszystkie te skomplikowane obliczenia były dokonywane w ramach kalendarza, który w 45 r. przed Chr. wprowadził w życie Juliusz Cezar. Obarczony był on błędem, na skutek którego co 128 lat spóźniał się o jeden dzień. Specjaliści od układania tablic paschalnych zauważyli dość szybko, że coś się nie zgadza, ale dopiero w 1582 r., kiedy to rzeczywista wiosenna równonoc przypadła na 11 marca, postanowiono temu zaradzić. Z polecenia papieża Grzegorza XIII usunięto więc 10 dni z kalendarza i zreformowano go na tyle, że opóźnienie wynosi jeden dzień na ponad 3,3 tys. lat.

Reformy tej nie przyjęły Kościoły wschodnie. W większości z nich obowiązują do tej pory kalendarz juliański oraz obliczanie daty Wielkanocy według tego kalendarza i własnej, oryginalnej metody. Wspólnoty te ponadto świętują zmartwychwstanie Jezusa obowiązkowo po zakończeniu (również ruchomej) Paschy żydowskiej. Nic więc dziwnego, że daty Wielkanocy rzymskokatolickiej i prawosławnej oddalone są czasem od siebie nawet o 5 tygodni!

W ostatnich dziesięcioleciach starano się wiele razy powrócić do wspólnych obchodów najważniejszego święta chrześcijan. Sobór Watykański II wystosował specjalną deklarację. Papież Paweł VI rozmawiał na ten temat z patriarchą Konstantynopola Atenagorasem, próby dojścia do jedności podejmował też Jan Paweł II. Rok 2025 jest rokiem 1700. rocznicy soboru nicejskiego. Znamiennym zbiegiem okoliczności tym razem Wielkanoc rzymskokatolicka i prawosławna wypadają w tym samym dniu. Stąd propozycja papieża Franciszka, żeby wszyscy chrześcijanie mogli ją świętować razem już na stałe. Padły różne propozycje: od jednej stałej daty (np. w drugą niedzielę kwietnia) po uznanie prawosławnych metod ustalania Wielkanocy. Na rozmowy dotyczące tej sprawy zgodził się patriarcha Bartłomiej. Wszystko rozbija się jednak o postawę Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, skłóconej z innymi Kościołami wschodnimi. Na stałe wspólne dla całego chrześcijaństwa obchody świąt Zmartwychwstania Pańskiego przyjdzie nam więc pewnie jeszcze długo poczekać.

Oceń: +4 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drodzy Siostry i Bracia, Czytelnicy „Niedzieli Przemyskiej”

Niedziela przemyska 15/2023, str. I

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Adobe Stock

Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.

79 lat temu, w 1944 r., termin świętowania Zmartwychwstania Pańskiego w Kościele katolickim przypadał na 9 kwietnia, podobnie jak w bieżącym roku. Wówczas do radosnego świętowania zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią przygotowywał się Kościół w obliczu trwającej II wojny światowej. 24 marca 1944 r. w parafii Markowa miała się odbyć spowiedź parafialna przygotowująca serca wiernych do przeżywania tej fundamentalnej prawdy naszej wiary. Pragnieniem wiernych było to, by w kościele pod wezwaniem św. Doroty podniosły śpiew pieśni wielkanocnej Wesoły nam dziś dzień nastał, był wykonywany z czystymi sercami, a przyjęcie Komunii św. podczas Mszy św. wielkanocnej wyrażało duchową łączność z Chrystusem Zmartwychwstałym i stało się odpowiedzią na Jego miłość objawioną na krzyżu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej

2025-05-03 01:35

Karol Porwich / Niedziela

Podczas tej peregrynacji obraz Maryi opuścił swój dom i dotarł do wielu ludzi i miejsc, być może nawet do ludzi i miejsc, w których Bóg został zapomniany, a nawet odrzucony – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, który 2 maja przewodniczył na Jasnej Górze Mszy św. dziękczynnej za peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej.

Mszę św. poprzedziły nieszpory w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie i procesja z Ikoną Nawiedzenia na Jasną Górę. Modlitwie nieszporów i procesji przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w asyście abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję