Reklama

Edytorial

Edytorial

Ślady świętości

Święty wydaje się zwyczajny, żyje spokojnie pośród ludzi, dzieląc z nimi trudy codzienności. Jest w nim jednak to coś...

2025-04-23 07:45

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiaj coraz trudniej jest nam odnajdywać w codzienności piękno w prozaicznych sytuacjach, postawy godne naśladowania, ludzi budzących nasz zachwyt. Triumf odnoszą fake newsy, a prawda „kuśtyka” i unosi ręce na znak bezsilności wobec otaczających nas zewsząd kłamstw i małoduszności. Wokół pełno idoli, celebrytów, polityków jednej kampanii, bohaterów jednego sezonu... Ale czy współczesność jest w stanie „wyprodukować” świętych? Bo czujemy przecież różnicę. Bohater potrafi przemienić innych, porwać ich swoich czynem, niezłomnością, oddaniem sprawie. Święty natomiast wydaje się zwyczajny, żyje spokojnie pośród ludzi, dzieląc z nimi trudy codzienności. Jest w nim jednak to coś... Jest jak płomień świecy – rozjaśnia mrok, wskazuje innym drogę. Robi to jakby od niechcenia, bez efekciarstwa, wielkich słów, teatralnych póz...

Reklama

Świętość jest niepozorna i prostolinijna. Włosi mówią, że dobre wino nie potrzebuje reklamy, a dobra i piękna nie trzeba zachwalać. Bo to, co prawdziwe, naturalne, szczere, jest proste – tak bywa w przyrodzie, w sztuce... i w życiu. Myli się ten, kto sądzi, że prawda ma wiele twarzy, że każdy może mieć swoją. Prawda jest jedna! To człowiek potrafi być dwulicowy – gdy jego słowa nie odzwierciedlają tego, co naprawdę myśli. To człowiek bywa kłamcą i lubi grać różne role. Oficjalnie jest np. altruistą, a prywatnie – samolubem, egoistą i egocentrykiem. Sycylijski pisarz Luigi Pirandello w dramacie Rozkosz uczciwości napisał mądre słowa: „Znacznie łatwiej być bohaterem niż dżentelmenem. Bohaterem można być od czasu do czasu, dżentelmenem trzeba być zawsze”. Parafrazując – łatwiej być bohaterem niż dobrym, naśladującym Jezusa człowiekiem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chrystus nie uczył nas małoduszności, udawania, hipokryzji, odgrywania życiowych ról, zakłamania, byle się wdrapać na jakiś stołek, bezwzględności w celu podwojenia stanu swojego konta. Przeciwnie – wzywał nas do szukania prawdy o sobie, do autentyczności, wreszcie – do świętości. Niemożliwe? Nieosiągalne? Nie dla zwyczajnych zjadaczy chleba? A tacy ludzie jak młodziutki Carlo Acutis, którego w tę niedzielę Kościół ogłosi świętym? Chłopak z sąsiedztwa, zwyczajny i w tej swojej zwyczajności święty, zasłużył na chwałę ołtarzy, jak się mawia w takich okolicznościach. Jego krótkie życie dowodzi, że choć praktykowanie świętości do łatwych nie należy, to jest dla nas osiągalne.

Reklama

W najnowszym numerze Niedzieli o tym błogosławionym, a za chwilę świętym 15-latku opowiada osoba, która miała na Carla wielki wpływ. To jego niania – Polka. „Od najmłodszych lat uczyłam go, jak żyć blisko Jezusa...” – mówi p. Beata Sperczyńska. Jesteśmy zaszczyceni, że właśnie Niedzieli jako pierwszej zdecydowała się opowiedzieć o dzieciństwie Carla. Pani Beata po latach wspomina, że nie marudził, emanował niezwykłą energią, nie był zarozumiały ani leniwy, był radosnym dzieckiem... Czy ten chłopiec z północy Włoch zapowiadał się na kogoś, kto będzie się wyróżniał? Jego niania przyznaje, że miał niespotykaną zdolność zadawania nad wiek mądrych pytań, dostrzegania „rzeczy, które umykały innym”. Jego ulubioną modlitwą, której nauczył się w dzieciństwie i którą odmawiał do końca życia, było Aniele Boży, stróżu mój... A obrazek z Matką Bożą Częstochowską, który otrzymał kiedyś od polskiej niani, zawsze miał blisko siebie.

Przed 3 laty abp Domenico Sorrentino, biskup Asyżu, gdzie pochowany jest Carlo Acutis, powiedział mi, że „ten niezwykły nastolatek stał się wzorem, bo zmniejszył dystans między zwyczajnością a świętością”. Może dlatego staje się on coraz bardziej popularny, także wśród młodych ludzi. To dobrze, bo oni potrzebują dziś swoich świętych, którzy przemówią do ich serc i umysłów językiem zrozumiałym i przekonującym. Świadectwem życia, które zainspiruje ich do poszukiwania śladów świętości na własną rękę.

Kanonizację tak młodego człowieka odczytuję także jako kolejną okazję, by uświadomić sobie, że świętość przeznaczona jest dla każdego z nas... I choć wielu może się to wydać irracjonalne, to przypomina pewną ważną prawdę, że „wybrańców Boga” nie należy szukać wyłącznie w książkach o historii Kościoła i żywotach świętych. Bodaj najtrafniej ujął to niezastąpiony ks. Jan Twardowski: Często spotykamy się ze świętymi, którzy tak blisko nas przechodzą, że nieraz szturchają nas łokciem.

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest ciszą, a diabeł hałasem

Niedziela Ogólnopolska 31/2017, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Ostatnio w Polsce ujawnił się doskonały przewodnik po najtrudniejszych problemach współczesności. To kard. Robert Sarah, który jako młody afrykański ksiądz, pochodzący z zapadłej wsi w Gwinei, został odkryty przez papieża Pawła VI dosłownie w ostatnich godzinach jego pontyfikatu.

Ks. Sarah miał 34 lata, kiedy został najmłodszym biskupem świata. W 2001 r. to Jan Paweł II wezwał go do Rzymu, w 2010 r. Benedykt XVI mianował go kardynałem, Franciszek natomiast oddał w jego ręce prestiżową Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Głos kard. Saraha coraz częściej i coraz mocniej słyszymy w Europie, a szczególnie w Polsce, m.in. dzięki Siostrom Loretankom, które tłumaczą i wydają jego kolejne książki. Wielką popularnością cieszy się publikacja o dosadnym, kategorycznym tytule: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Stanowi ona reakcję na nieobecność Boga w świecie polityki, ekonomii i kultury. Kard. Sarah przekonuje, że prawdziwym kryzysem, który toczy dzisiejszy świat, jest kryzys Boga. Nie będzie Europy potężnej politycznie czy ekonomicznie bez Boga. Obecność Boga to warunek sukcesu i wielkości Europy. Niestety, na Zachodzie dla wielu ludzi Bóg umarł. W konsekwencji człowiek nie wie, ani kim jest, ani dokąd zmierza. – To my Go zabiliśmy, jesteśmy mordercami Boga, a nasze kościoły są Jego grobami – taką ostrą diagnozę stawia kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: na konklawe nie przyjedzie również kard. Njue z Kenii

2025-05-02 17:07

[ TEMATY ]

konklawe

kardynałowie

Vatican News

W Watykanie oficjalnie potwierdzono, że na rozpoczynające się 7 maja konklawe, które wyłoni nowego papieża, z powodów zdrowotnych nie przyjedzie dwóch kardynałów: są to 79-letni Antonio Cañizares Llovera z Hiszpanii oraz 79-letni John Njue z Kenii, potwierdził 2 maja dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.

Już wcześniej rozgłośnia radiowa episkopatu Hiszpanii, Cope, informowała, że ze względów zdrowotnych nie weźmie udziału w konklawe kard. Cañizares. Kard. Njue był arcybiskupem Nairobi od 2007 roku do przejście na emeryturę w 2021 roku, a kard. Cañizares - arcybiskupem Walencji w latach 2014-2022.
CZYTAJ DALEJ

Po zmianie prawa z eutanazji mogłoby skorzystać do 1,3 tys. osób

2025-05-02 23:03

[ TEMATY ]

eutanazja

Adobe.Stock.pl

Jeżeli brytyjski parlament uchwali ustawę dopuszczającą eutanazję, 1,3 tys. osób mogłoby skorzystać ze wspomaganej śmierci w pierwszym roku - ocenił resort zdrowia z opublikowanym w piątek raporcie. Zakłada się, że zgodę na przerwanie życia uzyskałoby ok. 60 proc. wnioskujących - napisał w piątek "Times".

Parlament pracuje nad proponowaną ustawą od ubiegłego roku. Projekt przewiduje, że z nowego prawa mogłyby skorzystać śmiertelnie chore osoby, które są wolne od przymusu i nacisków, mają zdolności intelektualne pozwalające na świadome podjęcie decyzji i są w stanie wyrazić swoją wolę w sposób jasny, jednoznaczny i ugruntowany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję